"Sikorski chciał odciąć prezydenta od informacji"
Z przesłuchania Radosława Sikorskiego w prokuraturze wynika, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie przesyłało bieżących informacji do Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. To złamanie konstytucji mówią prawnicy "Gazecie Polskiej Codziennie".
2012-07-17, 07:18
Od początku 2009 r. do Kancelarii Prezydenta trafiały tylko depesze przetworzone w MSZ. Według byłego wiceszefa tego resortu Witolda Waszczykowskiego, Sikorski celowo chciał w ten sposób odciąć prezydenta od źródeł informacji, po to, by nie miał on możliwości własnej oceny polityki zagranicznej rządu Donalda Tuska.
Wiesław Johann, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, przekonywał, że taka sytuacja równa się złamaniu konstytucji. Powołał się przy tym na artykuł 133, który mówi, że "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem".
Jego zdaniem pozbawianie prezydenta dostępu do bezpośrednich depesz MSZ jest ograniczeniem wykonywania jego obowiązków.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
(pp)
REKLAMA