Polak zatrzymany w Moskwie odzyskał wolność
Za naruszenie przepisów o zgromadzeniach masowych został skazany na grzywnę 10.000 rubli (ok.1000 zł). Sąd nie nakazał jego deportacji.
2012-09-05, 19:53
Posłuchaj
Piotr Dankowski brał udział w blokadzie siedziby Gazpromu. Z grupą kolegów z: Rosji, Niemiec, Austrii i Węgier domagał się, by rosyjski koncern wstrzymał plany eksploracji złóż ropy na szelfie Arktycznym.
Młodzi ludzie przykuli się do barierek przed wejściem głównym do moskiewskiej kwatery koncernu. Część z nich przebrana w stroje niedźwiedzi polarnych rozwinęła transparent z hasłem "Gazprom zabija Arktykę”. Akcja trwała kilkanaście minut i została przerwana przez policję. Dankowskiego i kilku innych działaczy Greenpeace przewieziono na komisariat a później do sądu na Czeremuszkach.
-Sąd zrozumiał, że nasz protest dotyczył wyższego celu i stąd tak łagodna kara - powiedział Polskiemu Radiu obrońca przyrody. Zapewnił, że przez cały czas był pod opieką polskiego konsula i rosyjskiego adwokata.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
Oprócz niego osądzona została rosyjska aktywistka. Dostała grzywnę 11.000 rubli. Pozostali demonstranci spodziewają się podobnych wyroków.
tj
REKLAMA