Barack Obama - "czarnoskóry Kennedy"?
Kiedy Barack Obama w 2008 roku został 44. prezydentem Stanów Zjednoczonych, Amerykanie wierzyli, że ten młody, czarnoskóry polityk zrewolucjonizuje gospodarkę i wyprowadzi USA z kryzysu. Czy po czterech latach Obama ciągle budzi takie same emocje?
2012-09-21, 10:00
Barack Obama - pierwszy Afroamerykanin, który został prezydentem USA. Choćby z tego powodu 51-latek pochodzący z Honolulu na zawsze zapisze się w historii Stanów Zjednoczonych. Kiedy cztery lata temu Obama wchodził do Białego Domu mówiono o sensacji. Absolwentem Harvardu oraz jego historią była zafascynowana cała Ameryka. Obama uchodził za "Kennedy’ego swojej generacji". Budził nadzieje na wprowadzenie nowego stylu i przezwyciężenie barier wzniesionych przez establishment. - Obama jest ucieleśnieniem amerykańskiego snu - tak wielu komentatorów mówiło po zwycięstwie Demokraty w wyborach prezydenckich.
Obamę od razu na początku prezydenckiej drogi spotkało duże wyróżnienie. 51-latek otrzymał pokojową nagrodę Nobla. Wielu ekspertów podważało jednak wartość tego wyróżnienia. Co by jednak nie mówić o zasadności nagrody, Obama po raz kolejny zapisał się na kartach historii.
"Miłe złego początki" - tak w skrócie można opisać pierwsze lata prezydentury Baracka Obamy. Demokrata swoim słynnym zwrotem z kampanii "Yes, We can!" zapowiadał radykalne zmiany, jednak bardzo szybko został sprowadzony na ziemię. Biurokracja, spory z Kongresem, lobbystami oraz związkami zawodowymi pokazały Obamie, że słowa przełożyć na czynny będzie bardzo trudno. I tak z zapowiadanych reform nie zostało nic. Amerykanie, którzy liczyli, że Barack Obama podejmie zdecydowane kroki w walce z kryzysem gospodarczym czuli się zawiedzeni. Jednak prezydentura Obamy, to nie tylko niespełnione obietnice. Demokrata według niektórych znalazł lek na służbę zdrowia. Po długich bojach udało się Obamie podpisać nową ustawę zdrowotną. Jednak Republikanie wciąż walczą, aby wysiłki prezydenta przekreślić i unieważnić jego projekt.
REKLAMA
Nie tylko Amerykanie wiązali duże nadzieje z prezydenturą Obamy. 52-latek obiecał, że podczas jego urzędowania zostaną zniesione wizy dla Polaków. Niestety w tym aspekcie słowa również nie zamieniły się w czyny. Niektórzy komentatorzy sceny politycznej zwracają uwagę na to, że Obama ograniczył relacje z Polską. Co prawda Demokrata pojawił się z dwudniową wizytą w Warszawie, ale w randze sojuszników i partnerów Stanów Zjednoczonych Polska odeszła na drugi plan.
Barack Obama w dużej mierze swoją popularność zbudował na otwarciu się na media społecznościowe. Demokrata od lat ma już swoje konta na Twitterze, YouTubie czy Facebooku. Obama zachwycił Amerykanów także swoją nie bywałą historią, którą opisał w dwóch książkach. Jednak jak później sam przyznał - część postaci, które występują w biografiach jest fikcyjna.
Obama miał plan, żeby zrewolucjonizować Amerykę. Jeśli popatrzeć na przebieg czterech lat prezydentury, to Demokrata nie zaliczył dużych wpadek, ale nie zrobił także wiele, aby wnieść coś nowego do funkcjonowania jednej z największych gospodarek świata. Czy Obama ponownie zdobędzie serca Amerykanów słynnym zwrotem "Yes, We can!"? Przekonamy się już 6 listopada.
REKLAMA
aj
-------------------------
Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia - Wybory w USA >>>
REKLAMA
REKLAMA