Śmiercionośna ameba zabiła co najmniej 10 osób
Według naukowców z Uniwersytetu Stanforda, pasożyt zabija 98 procent zakażonych osób. Nie wiadomo, ile ofiar pochłonie jeszcze zabójcza ameba.
2012-10-09, 11:11
Pierwotniak naegleria fowleri w ciągu kilku miesięcy zebrał krwawe żniwo wśród mieszkańców pakistańskiego Karaczi. Do zakażenia dochodzi poprzez dostanie się zanieczyszczonej wody do nosa, natomiast nie można się nim zarazić od drugiej osoby. Ameba powoduje ostre zapalenie mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych. Początkowo objawy są łagodne – ból głowy, brzucha, gorączka i drętwienie karku. Śmierć następuje w ciągu pięciu-siedmiu dni od dostania się pierwotniaka do organizmu.
- Ludzie powinni unikać zbyt głębokiego dostawania się wody do nosa i upewnić się, że zapasy wody pitnej są właściwie przechowywane – powiedział dr Musa Khan, szef pakistańskiego systemu wczesnego ostrzegania przed epidemiami, działającego przy Światowej Organizacji Zdrowia.
Najczęstszą przyczyną zakażenia jest kąpiel w zanieczyszczonym zbiorniku, lecz według władz żadna z ofiar nie pływała w ostatnim czasie.
- Osoby z symptomami powinny natychmiast zgłosić się po pomoc – dodał Khan.
REKLAMA
Służby zdrowia sprawdzają zbiorniki i źródła w różnych częściach 18-milionowego Karaczi.
łu
REKLAMA