Córka olimpijczyka cierpi przez błędy lekarzy
Lekarze odbierający bliźniaczy poród Barbary Bonk popełnili błędy. Tak ustaliła wewnętrzna kontrola przeprowadzona w szpitalu ginekologiczno-położniczym w Opolu.
2012-11-28, 16:08
Posłuchaj
W wyniku tego jedna z bliźniaczek walczy o życie z powodu niedotlenienia. To dzieci naszego sztangisty - brązowego medalisty olimpijskiego z Londynu Bartłomieja Bonka.
Zespół składający się z ginekologów i konsultanta do spraw ginekologii i położnictwa uznał, że poród przebiegał nieprawidłowo. Badania KTG prowadzone na bieżąco w czasie porodu wskazywały na zaburzoną akcję serca dziecka, ponadto było ono owinięte pępowiną. - Mimo to, lekarze prowadzący poród nie zdecydowali się na cesarkę, chociaż lekarz prowadzący ciążę wskazywał na takie rozwiązanie - podkreśla doktor Wojciech Guzikowski, konsultant ds. ginekologii i położnictwa.
W wyniku kontroli, Aleksandra Kozok, dyrektor szpitala postanowiła zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które odbierały ten poród. Ponadto Bronisław Łabiak, ordynator oddziału patologii ciąży szpitala położniczego i wiceordynator dr Hanna Żwirska-Lembrych zostali zdjęci z zajmowanych stanowisk.
Mimo, że poród prowadzili doświadczeni lekarze, to dziecko urodziło się z niedotlenieniem. Lekarze kontrolujący tę sprawę zerwali z solidarnością zawodową.
REKLAMA
Rano Barbara Bonk opuściła szpital z jedną z córek. Drugie dziecko pozostaje w szpitalu i walczy o życie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, to
REKLAMA