Izrael zbada sprawę samobójstwa "więźnia x"

2013-02-18, 10:26

Izrael zbada sprawę samobójstwa "więźnia x"
Mike Harari był w Izraelu legendą. Foto: Glow Images/East News

Podkomisja ds. służb wywiadowczych w parlamencie Izraela zajmie się sprawą prawdopodobnego agenta Mosadu, który był przetrzymywany w więzieniu pod fałszywym nazwiskiem, a w 2010 roku popełnił tam samobójstwo.

Podkomisja, wchodząca w skład parlamentarnej komisji spraw zagranicznych i obrony, w niedzielnym komunikacie poinformowała o decyzji "przeprowadzenia dogłębnego śledztwa w sprawie wszystkich aspektów incydentu związanego ze śmiercią więźnia w 2010 roku".
Agencja Reuters zauważa, że oświadczenie to ukazało się krótko po apelu premiera Benjamina Netanjahu, by zmniejszyć zainteresowanie mediów tą sprawą, ponieważ - jego zdaniem - zagraża to bezpieczeństwu narodowemu Izraela.
Parlamentarne dochodzenie raczej nie będzie miało konsekwencji politycznych, może jednak doprowadzić do wszczęcia śledztwa o szerszym zasięgu, które mogłoby mieć już poważniejsze skutki - ocenia Reuters.
Jak ujawniły media australijskie, 34-letni Ben Zygier, posiadający podwójne izraelsko-australijskie obywatelstwo, był potajemnie przetrzymywany miesiącami w izraelskim więzieniu, gdzie nazywano go "więźniem x". Pod koniec 2010 roku znaleziono go martwego w celi, a dochodzenie izraelskich władz wykazało, iż popełnił samobójstwo.
Według "New York Timesa" Zygier przez 10 lat pracował dla Mosadu i był podejrzany o związek z zabójstwem jednego z przywódców Hamasu, Mahmuda al-Mabhuha, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w 2010 roku. "NYT" twierdzi, że Zygier przekazał władzom ZEA informacje na ten temat w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Izrael jednak porwał go, oskarżył o zdradę i uwięził niecały miesiąc po zabójstwie w Dubaju.

''Galeria: dzień na zdjęciach >>>

IAR, to

Polecane

Wróć do strony głównej