"Polska nadrobi zaległości w przyjmowaniu prawa UE"
Taka deklaracja padła z ust ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w dniu, gdy Komisja Europejska wysyła kolejne dwa pozwy przeciwko Warszawie w związku z niepełnym wdrożeniem wspólnotowych przepisów.
2013-02-21, 15:05
Posłuchaj
Wydłuża się tym samym lista zaniedbanych spraw, co powoduje, że Polska jest w niechlubnej czołówce w UE pod tym względem i co potwierdzają kolejne unijne raporty.
Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że jesienią większość zaległości zostanie nadrobionych.
- Ustawy są już albo uchwalone, albo w trakcie uchwalania. Gdy tylko wyjdą rozporządzenia wykonawcze, w kolejnym raporcie Polska będzie na znacznie lepszej pozycji - powiedział w Brukseli Radosław Sikorski.
W czwartek Komisja Europejska wzięła na celownik Polskę i pozwała ją do unijnego Trybunału w związku z niepełnym wdrożeniem dwóch dyrektyw - o ochronie wód i o czasie pracy kierowców. Tym razem Bruksela nie zażądała kar finansowych, by zmusić Polskę do przyjęcia przepisów. Jednak jeśli sędziowie Trybunału uznają, że Warszawa nie dopełniła obowiązków, mogą zasądzić wysokie kary.