Tajemniczy transport. Przez Polskę przewozili odpady radioaktywne?
W miniony weekend do Polski, przez granicę z Czechami, wjechał pociąg, który mógł przewozić niebezpieczne materiały. Transport był ściśle tajny.
2013-03-25, 15:41
Pociąg, prawdopodobnie z odpadami radioaktywnymi, widziany był m.in. w Sieradzu (woj. łódzkie) oraz Oleśnicy (woj. dolnośląskie). Trasę jego przejazdu policja ochraniała na ziemi i z powietrza. Latał helikopter z tzw. szperaczem.
Policja przyznaje, że rzeczywiście zajmowała się eskortą pociągu, a "przy okazji przeprowadzała ćwiczenia, ponieważ rzadko się zdarza nam zabezpieczanie szlaku kolejowego o takiej skali".
- Transport był połączony z ćwiczeniami - powiedział Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji.
- Takie większe zabezpieczenia transportów kolejowych zdarzają się rzadko, tak więc była to jedna z niewielu okazji, aby przećwiczyć niektóre warianty, ale z oczywistych powodów o szczegółach mówić nie mogę - dodał.
REKLAMA
Portal Mojaolesnica.pl, powołując się na wypowiedź czeskiej policjantki dla portalu idnes.cz, podaje, że pociąg mógł przewozić materiał rozszczepialny. Inne źródła wskazują, że był to uran, służący m.in. jako składnik bomb i reaktorów jądrowych lub specjalne paliwo.
mojaolesnica.pl, naszefm.pl, mr
REKLAMA