Rzecznik Kremla: Putin nie miał nic wspólnego z uwolnieniem Nawalnego
Prezydent Rosji nie kazał uwolnić z aresztu Aleksieja Nawalnego – takie oświadczenie przekazał rosyjskim mediom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
2013-07-22, 18:05
Posłuchaj
Odniósł się w ten sposób do spekulacji prasowych, z których wynika że opozycyjnego polityka zwolniono z aresztu na polecenie Władimira Putina.
Aleksiej Nawalny został skazany na 5 lat łagru za rzekome machinacje finansowe. Sąd nakazał prosto z sali odprowadzić go do aresztu, aby za kratami czekał na uprawomocnienie się wyroku. Decyzję te zaskarżyła prokuratura. Oskarżyciele publiczni tłumaczyli, że Nawalny kandyduje na mera Moskwy i nie powinno się odbierać mu prawa do udziału w kampanii. Sam Nawalny jest przekonany, że został zwolniony, ponieważ na ulice rosyjskich miast wyszli jego zwolennicy.
Aleksiej Nawalny skazany - czytaj więcej
W rosyjskich mediach pojawiły się publikacje sugerujące, że o zwolnienie opozycyjnego polityka miał prosić prezydenta Putina dotychczasowy mer Moskwy Siergiej Sobianin. Chodziło o to, żeby stworzyć wrażenie uczciwości kampanii wyborczej. – To głupota podejrzewać prezydenta o wtrącanie się w sprawy sądu – twierdzi rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow już wcześniej oświadczył, że Putin nie komentuje wyroków niezawisłych sądów i nie interweniuje w procesy karne.
IAR/mk
REKLAMA
REKLAMA