Zlikwidowano obowiązek wpisywania do metryki płci dziecka
Do tej pory w Niemczech rodzice musieli w ciągu miesiąca od narodzin dziecka poinformować urząd o jego płci.
2013-11-01, 17:21
Od piątku, dzięki ustawie przyjętej w styczniu przez Bundestag, do metryki nie trzeba wpisywać płci dziecka, jeżeli rodzice mają wątpliwości, czy noworodek jest chłopcem czy dziewczynką. Również w paszportach w rubryce płeć oprócz "F" (kobieta) i "M" (mężczyzna) pojawi się trzecia możliwość - "X".
Minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger powiedziała, że nowe przepisy są ważnym krokiem w walce z dyskryminacją. - Dla osób interseksualnych jest to wielka ulga, a dla całego społeczeństwa ważny krok w w kierunku modernizacji - oceniła polityk liberalnej FDP.
Ministerstwo spraw wewnętrznych zastrzegło, że zmiana prawa nie oznacza usankcjonowania trzeciej płci, lecz jedynie umożliwia rodzicom podjęcie bez pośpiechu decyzji o płci ich dziecka i ewentualne przeprowadzenie medycznego zabiegu.
Z danych Rady ds. Etyki, która dążyła do zmiany przepisów, w Niemczech mieszka obecnie 80 tys. osób, których nie można jednoznacznie zaliczyć do konkretnej płci. Zdaniem tego gremium zmuszanie takich ludzi do określenia się, czy są kobietą, czy mężczyzną stanowi niedopuszczalne naruszenie ochrony dóbr osobistych.
Rada ds. Etyki sprzeciwia się także operacjom wykonywanym na dzieciach, których celem jest usunięcie dwupłciowości, ze względu na psychiczne skutki takich ingerencji w wieku późniejszym.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
PAP, kk
REKLAMA