Artykuły o księciu Harrym powstały na podstawie podsłuchów
Podczas procesu redaktorów tabloidu "News of the World" wyszło na jaw, że informację o tym, że brytyjski książę Harry zabiegał o pomoc w pisemnym egzaminie, studiując w akademii wojskowej Sandhurst, zdobył haker.
2013-11-01, 19:11
Prokurator Andrew Edis powiedział, że za podstawę wiadomości opublikowanej przez  gazetę 18 grudnia 2005 roku posłużyła wiadomość nagrana w skrzynce  głosowej, do której z polecenia byłego redaktora (nieistniejącego już) tabloidu "News of the World" Clive'a Goodmana włamał się haker Glenn Mulcaire.    
 Edis  zaznaczył, że o sprawie wiedział ówczesny redaktor naczelny tabloidu  Andy Coulson oraz Rebekah Brooks, redaktor naczelna "NotW" w latach 2000-03, a   następnie "The Sun" i dyrektorka News International - brytyjskiej filii   koncernu News Corp. Ruperta Murdocha. Oboje zasiadają na ławie oskarżonych.   
 Uzyskanie  wiadomości o egzaminach księcia Harry'ego było wymienione na liście  "osiągnięć" Mulcaire'a przez Goodmana, który musiał uzasadnić wobec  przełożonych wypłacanie hakerowi  cotygodniowego honorarium. Coulson  wstrzymał mu wypłaty w lutym 2006 roku, gdy gazeta wprowadziła  oszczędności (w latach 2000-06 tabloid wypłacił Mulcaire'owi łącznie 413 527 funtów w 221 ratach).   
 Goodman podkreślił w mailu do Coulsona, że haker jest cennym źródłem informacji na temat rodziny  królewskiej i może się przydać, zwłaszcza po tym, jak książę William  rozpoczął szkolenie w Sandhurst. Dodał, że "NotW" jako jedyna gazeta ma  na ten temat informacje i że w zasięgu jej zainteresowania jest także  ówczesna narzeczona księcia Williama - Kate.   
Proces "NotW"
 Główne zarzuty w procesie  Brooks i Coulsona dotyczą podsłuchiwania nagrań z prywatnych poczt  głosowych między 3 października 2000 roku a 9 sierpnia 2006 roku.  Współoskarżonymi w procesie są m in.: były szef działu newsów "NotW"  Ian Edmondson i były redaktor prowadzący tabloidu Stuart Kuttner.   
 Goodman  i Mulcaire zostali skazani w styczniu 2007 roku na karę kilku miesięcy  pozbawienia wolności. W 2011 roku wyszło na jaw, że policyjne dochodzenie,  którego efektem było ich skazanie, prowadzono nieprawidłowo pomijając  dużą ilość materiału dowodowego. Było to powodem dymisji szefa Scotland  Yardu Paula Stevensona i jego zastępcy Johna Yatesa.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk