Graś: nie ma powodów, by minister Sienkiewicz został zdymisjonowany

2013-11-13, 21:49

Graś: nie ma powodów, by minister Sienkiewicz został zdymisjonowany
Spalona instalacja "Tęcza" na placu Zbawiciela w Warszawie. Foto: PAP/Jacek Turczyk

Zdaniem rzecznika rządu Pawła Grasia Bartłomiej Sienkiewicz nie ponosi odpowiedzialności politycznej za zamieszki podczas Marszu Niepodległości.

Paweł Graś powiedział w TVN24, że Donald Tusk spotkał się z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem i wysłuchał jego sprawozdania z działań policji w dniu 11 listopada. Rzecznik rządu zapewnił, że szef MSW i policja mogą liczyć na pełne wsparcie ze strony premiera.

Sienkiewicz w radiowej Jedynce: analizujemy, czy policja reagowała prawidłowo>>>

Graś podkreślił, że nieporozumieniem jest obwinianie rządu za wydarzenia z 11 listopada. - Winę za zamieszki ponoszą organizatorzy Marszu Niepodległości, a nie rząd - powiedział rzecznik. Przypomniał, że organizatorzy zobowiązali się do skutecznego zabezpieczenia imprezy i to oni odpowiadają za wybryki chuliganów.

Podczas poniedziałkowego Marszu Niepodległości doszło do burd z udziałem chuliganów idących w marszu. Podpalono m.in. instalację artystyczną na placu Zbawiciela oraz budkę strażniczą przed bramą do rosyjskiej ambasady, co doprowadziło do spięcia na linii Polska-Rosja. Po tych wydarzeniach opozycja zaczęła mówić, że minister Sienkiewicz powinien podać się do dymisji.
ZAMIESZKI W WARSZAWIE - relacja z Marszu Niepodległości>>>

x-news.pl, TVN24
Zamieszki podczas marszu

Do burd, między innymi w pobliżu budynku ambasady rosyjskiej, doszło podczas zorganizowanego w poniedziałek w Warszawie przez środowiska narodowe Marszu Niepodległości. Zatrzymano 67 osób, rannych zostało siedmiu policjantów, zniszczono między innymi kilka samochodów. Wielu z uczestników burd miało twarze zasłonięte kominiarkami. Marsz - na żądanie policji - przed godz. 17 został rozwiązany przez Ratusz.
Zamieszki podczas Marszu Niepodległości - zobacz galerię zdjęć >>>
Demonstracja wyruszyła ok. godz. 15.30 sprzed Pałacu Kultury i Nauki. Trasa marszu wiodła ulicami: Marszałkowską, Waryńskiego, Puławską, Goworka, Spacerową, Belwederską, Al. Ujazdowskimi do pl. na Rozdrożu.
Do pierwszych zajść doszło przed godz. 16, gdy niedługo po rozpoczęciu marszu odłączyło się od niego kilkuset uczestników; poszli na ul. Skorupki, przed skłot Przychodnia. Tam doszło do przepychanek, uczestnicy marszu rzucali kamieniami, kostkami bruku i butelkami w okna. Takimi samymi przedmiotami odpowiadali im ludzie znajdujący się wewnątrz i na dachu budynku. Kilka osób zostało poturbowanych, przyjechały karetki pogotowia. Powybijano szyby w samochodach stojących w okolicy. Spłonęły dwa auta.

x-news.pl, TVN24
Marsz Niepodległości w Warszawie - zobacz galerię zdjęć >>>
Do kolejnych starć doszło przy skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i Wilczej. Tu również w stronę policjantów poleciały butelki, kamienie i petardy. Na Placu Zbawiciela podpalono instalację "Tęcza", która została naprawiona zaledwie kilka dni wcześniej. Podczas gaszenia strażacy zostali obrzuceni kamieniami i flarami.

 

x-news.pl, TVN24
Kiedy "Marsz Niepodległości" przechodził ulicą Spacerową, na tyłach ambasady rosyjskiej podpalono kabinę wartowniczą policji ochraniającej budynek. Kilku uczestników marszu próbowało wspiąć się na ogrodzenie, na teren ambasady rzucano petardy i race. Jak podała policja uczestnicy próbowali również sforsować bramę ambasady. Spalono też stertę śmieci na podwórku sąsiadującej z ambasadą kamienicy.
Marsz zorganizowany został przez Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" we współpracy z Młodzieżą Wszechpolską i Obozem Narodowo-Radykalnym. Według organizatorów, uczestniczyło w nim kilkadziesiąt tysięcy osób.
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz przekonuje, że po stronie uczestników i organizatorów nie leży żadna wina za przebieg wydarzeń. Dodaje, że "z punktu widzenia bezpieczeństwa decyzja o rozwiązaniu marszu nie miała żadnego znaczenia", zaś - w jego ocenie - straż marszu poradziła sobie bardzo dobrze.


x-news.pl, TVN24
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej