Nawałnice spustoszyły Sardynię. "To narodowa tragedia"
18 ofiar śmiertelnych, nieznana liczba zaginionych, 2700 osób ewakuowanych - to bilans nawałnic i powodzi na Sardynii. W czasie doby spadło tam tyle deszczu, ile w ciągu pół roku. Sytuacja na włoskiej wyspie jest dramatyczna.
2013-11-19, 17:30
Posłuchaj
Rząd wprowadził we wtorek stan kryzysowy na Sardynii, by uruchomić fundusze na pomoc. Natychmiast wyasygnowano pierwszych 20 milionów euro. - To narodowa tragedia - powiedział premier Enrico Letta.
Żywioł, jaki przeszedł niemal nad całą wyspą nazwano "cyklonem Kleopatra". Meteorolodzy ostrzegają przed następnymi gwałtownymi ulewami i wichurami.
Przewodniczący władz regionu Ugo Cappellacci powiedział, że to "milenijna powódź". - To zdarzenie, jakie notuje się raz na tysiąc lat; o sile, która przewyższa wszelkie przewidywania - stwierdził.
Wiele rejonów Sardynii tonie w potokach wody i błota. Dramatyczna sytuacja jest między innymi w okolicach Olbii na północy, gdzie żywioł uderzył ze szczególną siłą. Wielkie zniszczenia zanotowano także w rejonie miast Oristano na wschodzie i Ogliastra na zachodzie wyspy.
REKLAMA
Zawaliło się kilka mostów. Na jednym z nich zginęły trzy osoby, których samochód przejeżdżał w chwili katastrofy.
Ludzie zginęli też w zalanych domach.
Trwa zakrojona na ogromną skalę akcja ratunkowa i poszukiwanie zaginionych. Nie wiadomo jednak, ile osób może znajdować się w zniszczonych domach, zalanych wodą i lawinami błotnymi.
Obrona Cywilna informuje, że niektóre wsie i miejscowości są wciąż odcięte od świata.
REKLAMA
Obliczono, że w ciągu doby w niektórych miejscach spadło nawet 470 milimetrów wody, czyli tyle, ile w pół roku.
Transport drogowy, kolejowy i lotniczy jest częściowo sparaliżowany.
Nawałnice przeszły we wtorek również nad Kalabrią na południu Włoch, gdzie doszło do lokalnych podtopień. Gwałtowne burze przetoczyły się we wtorek nad Rzymem.
REKLAMA
mr
REKLAMA