Kijów ustanawia Dzień Obrońcy Ukrainy w dniu święta UPA. Putin oburzony
Petro Poroszenko zlikwidował znany z czasów ZSRR Dzień Obrońcy Ojczyzny i proklamował Dzień Obrońcy Ukrainy. To nowe święto wojska przypada na 14 października - dzień utworzenia UPA.
2014-10-14, 21:00
Posłuchaj
14 października na Ukrainie obchodzone jest święto Opieki Matki Bożej, zwane w tym kraju Pokrową. Pokrowa uważana jest również za Dzień Ukraińskiego Kozactwa. Data ta uznawana jest także za dzień utworzenia UPA. W święto Pokrowy w Kijowie odbywają się co roku Marsze UPA, które organizuje nacjonalistyczna partia Swoboda. Taki marsz odbył się również w stolicy Ukrainy we wtorek.
Wołyń 1943 - zobacz serwis specjalny >>>
UPA podczas II wojny światowej walczyła zarówno przeciwko Niemcom, jak i ZSRR. Od wiosny 1943 roku prowadziła także działania zbrojne przeciwko ludności polskiej Wołynia, Polesia i Galicji Wschodniej, Chodziło o całkowite jej usunięcie z tych terenów. Oblicza się, że w wyniku działań UPA zginęło około 100 tysięcy Polaków.
Prezydent Rosji oburzony
- Zauważyłem w mediach, że na Ukrainie praktycznie oficjalnie urządza się święto Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) - Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), nacjonalistycznej profaszystowskiej organizacji. Towarzyszą temu wezwania do rozprawiania się z przedstawicielami Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego - oświadczył Putin na spotkaniu z Radą ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie FR.
REKLAMA
- Jej przedstawiciele są atakowani, odebrano jej już 18 świątyń, wierni są wypędzani ze świątyń. A gdzie są obrońcy praw człowieka? Całkowite milczenie. Jakby nic się nie działo - dodał.
Prezydent Federacji Rosyjskiej zarzucił także międzynarodowym organizacjom broniącym praw człowieka przymykanie oczu na brutalne łamanie fundamentalnych praw człowieka na południowym wschodzie Ukrainy.
- Jesteśmy świadkami podwójnych standardów w ocenie zbrodni przeciwko ludności cywilnej, łamania fundamentalnych praw człowieka, w tym prawa do życia i prawa do nietykalności. Ludzie są tam poddawani torturom, brutalnym i urągającym ich godności karom, dyskryminacji i niepraworządnym decyzjom - powiedział Putin.
Prezydent Rosji uznał, że największą tragedią Ukrainy jest rozerwanie więzi między Rosjanami a Ukraińcami i to jest główny powód kryzysu ukraińskiego.
REKLAMA
Zamieszki w Kijowie
Wygląda na to, że sami Ukraińcy mają problemy z oceną UPA. Politycy zasiadający w ukraińskim parlamencie przez cały wtorek nie mogli się porozumieć w sprawie wprowadzenia do porządku obrad punktu dotyczącego Ukraińskiej Powstańczej Armii.
Dorocznemu marszowi UPA w Kijowie towarzyszyły zamieszki przed budynkiem Rady Najwyższej. Młodzi ludzie w dresach, przypominający kibiców piłkarskich, z zasłoniętymi twarzami rzucali petardami w siedzibę parlamentu. Oddano też kilka strzałów z broni pneumatycznej. Protestujący żądali, aby Rada Najwyższa uznała Ukraińską Powstańczą Armię za stronę walczącą w II wojnie światowej. Doszło do przepychanek milicji, oddziałów specjalnych i Gwardii Narodowej z demonstrantami.
Milicja zatrzymała około 50 osób. 15 funkcjonariuszy zostało rannych w starciach, w czasie których tłum próbował wedrzeć się do parlamentu w jego stronę leciały kamienie i petardy.
REKLAMA
UA 1+1/x-news
Organizator marszu - Partia Swoboda - oświadczyła, że jej członkowie nie mają nic wspólnego z atakiem na parlament. Takie samo oświadczenie wydała radykalna nacjonalistyczna organizacja Prawy Sektor.
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko nie wykluczył, że za prowokacjami mogły stać "służby specjalne Federacji Rosyjskiej".
W wieczornym marszu w stolicy Ukrainy uczestniczyło 2 tysięce osób. Wiele z nich nosiło ubrania wojskowe. Uczestnicy palili race i świece dymne. Wznosili hasła: "Sława Ukrainie! Sława bohaterom”, "Bohaterowie nie umierają”.
REKLAMA
Podobne marsze przeszły ulicami Charkowa i Odessy.
WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>
IAR/PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA