Dym nad Fukushimą może oznaczać eksplozję. Rośnie oficjalna liczba ofiar

2011-03-18, 08:44

Dym nad Fukushimą może oznaczać eksplozję. Rośnie oficjalna liczba ofiar

Nie znane są powody dla których nad reaktorem nr 2 w elektrowni atomowej Fukushima I unosi się dym - poinformowała agencja bezpieczeństwa nuklearnego.

Posłuchaj

Korespondencja Rafała Motriuka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Rzecznik agencji powiedział, że dym ten może być związany z jakimś uszkodzeniem, do którego doszło podczas ostatniej eksplozji.

Agencja dodała, że ma nadzieję, że w piątek uda się naprawić dwa kable elektryczne dostarczające prąd do dwóch reaktorów, a w sobotę naprawione zostaną następne. Podłączenie tych kabli wznowi zasilanie systemów chłodzących w elektrowni.

Armia poinformowała, że nie będzie już używała śmigłowców do zrzucania wody na reaktory. Wojsko zamierza wykorzystać do schłodzenia instalacji samochody straży pożarnej.

Ratownicy mają w planach dostarczyć około 50 ton wody do przegrzanych urządzeń w reaktorach 1, 2 i 3. Jeden z japońskich komentatorów stwierdził, że znad reaktora 3 unosi się para wodna. To może oznaczać, że woda trafia tam gdzie trzeba.

REKLAMA

Operator elektrowni, firma Tepco podaje, że najpierw reaktory trzeba schłodzić, potem, być może da się wybudować nad nimi nowe betonowe osłony.

Rośnie liczba ofiar

Oficjalna liczba śmiertelnych ofiar ubiegłotygodniego trzęsienia ziemi i tsunami przekroczyła 6400. Zaginionych jest ponad 10 tysięcy osób. Japońskie władze obawiają się, że ostateczna liczba ofiar będzie jeszcze wyższa.

/

Burmistrz miasta Ishinomaki w najbardziej zniszczonej prefekturze Miyagi powiedział, że tylko w jego mieście zaginęło 10 tysięcy ludzi. Ratownicy znajdują na zniszczonych terenach kolejne ciała. Do tej pory ustalono, że tsunami zniszczyło i uszkodziło prawie 75 tysięcy budynków.

Władze apelują do firm i zwykłych obywateli o oszczędzanie prądu. Przerwy w dostawach energii elektrycznej mogą dotknąć około 10 milionów gospodarstw domowych na północy Japonii. Ministerstwo Infrastruktury i Transportu zdecydowało też o zmniejszeniu liczby pociągów, kursujących w stolicy kraju i regionie.

REKLAMA

Zapotrzebowanie na elektryczność na terenie całej Japonii gwałtownie wzrosło w związku z niską temperaturą i dużym zużyciem energii przez ekipy ratunkowe. Tymczasem po trzęsieniu ziemi część elektrowni nie działa, a linie przesyłowe są zniszczone.

aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej