Kanadyjczycy wściekli na USA. Bojkotują wszystko, co amerykańskie

Groźby wojny handlowej z Kanadą, pojawiające się i znikające cła oraz sugestie aneksji Kanady sprawiły, że Kanadyjczycy wściekli się na USA. Bojkot zaczął się od alkoholi, ale zatacza coraz szersze kręgi i dotyka już nawet coli.

Andrzej Mandel

Andrzej Mandel

2025-03-07, 13:53

Kanadyjczycy wściekli na USA. Bojkotują wszystko, co amerykańskie
Flaga Stanów Zjednoczonych. Foto: Albin Marciniak/East News

Zaognienie się stosunków między USA a Kanadą, które jest efektem polityki Donalda Trumpa sprawiło, że Kanadyjczycy stracili dużo sympatii do swoich sąsiadów z południa. Tradycyjnie dobre stosunki ustępują coraz chłodniejszym. A mieszkańcy Kanady masowo już bojkotują amerykańskie produkty. 

Bojkot - nie tylko alkohole

Rezygnowanie z produktów "made in USA" zaczęło się na poziomie władz prowincji i kontrolowanych przez nich dystrybutorów alkoholu. Nowa Kolumbia, Ontario i inne prowincje zaczęły wycofywać z detalu i hurtu wyprodukowane w USA marki, takie jak Jack Daniels czy liczne marki burbonów z Kentucky. Niektóre prowincje próbują jednak uprawiać bojkot precyzyjny i dotykający tylko "czerwonych" stanów USA (a więc tych, w których rządzą republikanie) - w tych częściach Kanady nadal można więc dostać kalifornijskie wina. 

Do akcji zaczęły się też włączać oddolnie drobni przedsiębiorcy i klienci. W kawiarniach kawa americano zaczęła zamieniać się w canadiano, a w mediach społecznościowych Kanadyjczycy zaczęli zachęcać się do kupowania kanadyjskich odpowiedników amerykańskich wyrobów. Według CNN bojkot dotyka nawet Coca-Coli, którą niektórzy próbują patriotycznie zastąpić wodą gazowaną z syropem klonowym (co może być nawet nieco zdrowszym odpowiednikiem). 

REKLAMA

Akcje te działają - właściciel marki Jack Daniels już mówił, że "to gorsze od ceł". Bojkot zaczyna też dotyczyć wyjazdów do USA. Kanadyjczycy chętnie jeździli na południe - czy to na wakacje, czy na weekendowe wypady. Teraz anulują wycieczki. 

Cła eksportowe na energię

Prowincja Ontario eksportuje do USA energię elektryczną, zapewniając ją 1,5 milionowi gospodarstw domowych w stanach Minnesota, Michigan i Nowy Jork. Premier Ontario Doug Ford powiedział mediom, że w najbliższym czasie wprowadzone zostanie 25-proc. cło eksportowe na energię. Co więcej, Doug Ford ostrzegał też, że jeżeli będzie trzeba, to "z przyjemnością wyłączy prąd USA". 

Wezwania do bojkotu amerykańskich produktów i usług pojawiają się też już w Europie. 

Czytaj także: 

Źródła: CNN/Business Insider/X/AM/kor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej