"Tron królowej sportu jest pusty". Wspominamy Irenę Szewińską, Pierwszą Damę i Królową Lekkoatletyki

2020-06-29, 07:30

"Tron królowej sportu jest pusty". Wspominamy  Irenę Szewińską, Pierwszą Damę i Królową Lekkoatletyki
Irena Szewińska podczas gali Nagrody Sportowe Polskiego Radia im. Bohdana Tomaszewskiego . Foto: Wojciech Kusiński/Polskie Radio

Dla świata sportu to był dzień bardzo smutny, dwa lata temu, 29 czerwca 2018 roku zmarła Irena Szewińska - najwybitniejsza lekkoatletka w dziejach polskiego sportu, zdobywczyni siedmiu medali olimpijskich, wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, członkini Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, królowa lekkoatletyki. 

Specjalizowała się w biegach sprinterskich i skoku w dal. Była jednym z najbardziej utytułowanych polskich sportowców, a przy tym jedną z najwybitniejszych lekkoatletek w historii. Zdobywała medale na czterech kolejnych igrzyskach olimpijskich - 3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe. 

Ustanawiała rekordy Polski, Europy i świata w biegach na 100, 200, 400 metrów, w skoku w dal i sztafetach.


Posłuchaj

Irena Szewińska o swojej karierze opowiedziała w rozmowie z Cezarym Gurjewem (Przy muzyce o sporcie/Jedynka) 21:30
+
Dodaj do playlisty

 

Dziesięciokrotnie była medalistką na Mistrzostwach Europy. Zdobyła również 24 medale Mistrzostw Polski w biegu na 100 metrów, 200 metrów, 400 metrów, a także w sztafecie 4 × 100 metrów oraz w skoku w dal. Irena Szewińska była damą Orderu Orła Białego.

Po zakończeniu kariery była działaczką krajowych i międzynarodowych organizacji sportowych. Przez 12 lat pełniła funkcję prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, a od 1998 roku była także członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. 

"

Edward Skorek Jej wynik na 400 metrów był ponadczasowy, kończyła w zasadzie samotnie, dobiegając do mety z przewagą 10 metrów 

Światową sławę przyniósł jej występ na olimpiadzie w Tokio w 1964 roku. Mając 18 lat wywalczyła wówczas srebrne medale w skoku w dal i biegu na 200 metrów, a wraz z Teresą Ciepły, Haliną Górecką i Ewą Kłobukowską zdobyła złoto w sztafecie sprinterskiej. Kolejne medale wywalczyła na igrzyskach w Meksyku w 1968 roku i w Monachium w 1972.

Do historii przeszedł występ Ireny Kirszenstein-Szewińskiej na Olimpiadzie w Montrealu w 1976 roku. W biegu na 400 metrów zdobyła złoty medal, ustanawiając czasem 49,29 sekundy nowy rekord świata. Na tym dystansie, jako pierwsza kobieta osiągnęła wynik poniżej 50 sekund. Do dziś żadnej z Polek nie udało się pobić tego rekordu.

Ostatni raz jako lekkoatletka wystąpiła w 1980 roku na igrzyskach olimpijskich w Moskwie, gdzie w półfinałowym biegu na 400 metrów doznała kontuzji.

"

Prezydent Andrzej Duda Niech zawsze ze wszystkimi polskimi sportowcami będą mądre słowa Pani Ireny, że życie nie może się składać tylko z pogoni za medalami. Bo wtedy klęska na stadionie będzie też życiową porażką. Dziękujemy za wspaniałe życie, będzie Pani dla nas zawsze przykładem

Szkolny test

Urodziła się 24 maja 1946 roku w Leningradzie w rodzinie żydowskiej. Lekkoatletką została przez przypadek. Jej talent odkryła w 1960 roku Liliana Bucholc, nauczycielka wychowania fizycznego w warszawskiej szkole im. Jarosława Dąbrowskiego. Kiedy zobaczyła wynik Ireny Kirszenstein w biegu na 60 metrów, myślała, że zepsuł jej się stoper. Natychmiast zrozumiała, że ma do czynienia z wielkim talentem i 14-letnia Kirszenstein trafiła do trenera Jana Kopyto w stołecznej Polonii. Barwy tego klubu reprezentowała do końca kariery.

"

Redaktor Maciej Petruczenko Ustanawiała rekordy świata na dystansach od 60 do 400 metrów. Tego nie był w stanie zrobić ani Usain Bolt, ani Wilma Rudolph, ani Carl Lewis

Jej kariera rozpoczęła się ... przypadkowo. - Przebiegłam na szkolnym sprawdzianie tak szybko, że nauczycielka poprosiła o powtórkę, bowiem sądziła, iż popełniła błąd przy pomiarze czasu. Lekkoatletykę zaczęłam uprawiać jesienią 1960 roku, mając 14 lat, w grupie uczniów Szkoły Podstawowej nr 37 w Warszawie, której trenerem był dawny oszczepnik, finalista igrzysk z Melbourne (1956) Jan Kopyt - opowiadała w jednym z wywiadów w Polskim Radiu. 

Posłuchaj

Irenę Szewińską wspomina senator Andrzej Person (IAR) 0:37
+
Dodaj do playlisty

 

Wyniki polskiej sprinterki zostały wpisane do Księgi Rekordów Guinessa. W 1974 roku United Press International wybrał Irenę Kirszenstein-Szewińską najlepszym sportowcem globu. W 1998 roku w plebiscycie "Polityki", "Przeglądu Sportowego" i "Tempa" została uznana za postać numer 1 w polskim sporcie XX wieku. Cztery razy wygrała plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na 10. Najlepszych Sportowców Polski. Siedmiokrotnie triumfowała w rankingu Złote Kolce. W 1981 roku została wybrana do International Jewish Sports Hall of Fame - międzynarodowej galerii sław sportowców pochodzenia żydowskiego. Otrzymała również Medal Kalos Kagathos przyznawany wybitnym osobom, które odniosły sukces również poza sportem. W maju 2016 roku została odznaczona Orderem Orła Białego przez prezydenta Andrzeja Dudę.

"

Thomas Bach, przewodniczący MKOl Odejście Ireny Szewińskiej to wielka strata dla całej rodziny olimpijskiej. Była wzorem dla wszystkich i we wszystkim, a jednocześnie była niesamowicie skromna. Właśnie dlatego była inspiracją dla lekkoatletów i kobiet na całym świecie 

Duma z orzełka

W styczniu na Stadionie Narodowym Irena Szewińska wzięła udział w spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy ze sportowcami z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Opowiadała o znaczeniu, jakie miało dla niej reprezentowanie biało-czerwonych barw.

- Kiedy startowałam z orzełkiem na piersiach, to czułam ogromną dumę. Byłam dumna, że reprezentuję swój kraj. Zawsze dawałam z siebie wszystko - mówiła Irena Szewińska. - Najlepsze wyniki uzyskiwałam na dużych imprezach. Nie oszczędzałam się, bardzo często na meczach międzypaństwowych startowałam w kilku konkurencjach, gdyż byłam szczęśliwa, że mogę startować z orzełkiem na piersiach - dodała.

Posłuchaj

W 1976 roku na igrzyskach w Montrealu została mistrzynią olimpijską w biegu na 400 m. Sprawozdawcą Polskiego Radia z tego wydarzenia był Lesław Skinder (WSPOMNIENIE) (IAR) 0:31
+
Dodaj do playlisty

 

Irena Szewińska podkreślała, że wielkim przeżyciem była dla niej zawsze ceremonia wręczenia medali. - Kiedy stawało się, szczególnie na najwyższym podium, kiedy grano mazurka Dąbrowskiego, kiedy flaga biało-czerwona była wciągana na maszt - to są naprawdę niezapomniane przeżycia, to jest duma, szczęście - wspominała Irena Szewińska. 

"

Andrzej Kraśnicki, prezes PKOl Tron królowej sportu jest pusty  

Nagroda Sportowa Polskiego Radia

W grudniu 2017 Polskie Radio przyznało Nagrody Sportowe im. Bohdana TomaszewskiegoIrena Szewińska została uhonorowana za "Całokształt osiągnięć w sporcie".  Irena Szewińska, dziękując za nagrodę, mówiła, że to dla niej zaszczyt. - Cieszę się, że moje osiągnięcia, od których minęło już dużo czasu, pozostały w pamięci i przynosiły ludziom radość.

Wybitna lekkoatletka z początkiem 2014 roku przeszła chemioterapię, ponieważ wykryto u niej nowotwór. Irena Szewińska nie poddała się jednak, walczyła z chorobą i nie zrezygnowała nawet z wyjazdu na zimowe igrzyska do Soczi. Gdy wydawało się, że zwycięży bezwarunkowo, nowotwór wrócił. 

Aneta Hołówek, PolskieRadio24.pl 

Polecane

Wróć do strony głównej