Ligue 1: koronacja PSG odłożona. Mistrz Francji znów zanotował wpadkę

Podopieczni niemieckiego trenera Thomasa Tuchela tytuł mogli zapewnić sobie już 7 kwietnia, ale wówczas tylko zremisowali ze Strasbourgiem 2:2. Z kolei w minioną niedzielę wystarczyłby im remis z Lille, ale niespodziewanie przegrali aż 1:5.

W środę w Nantes objęli prowadzenie w 19. minucie, kiedy efektownym strzałem z ok. 25 metrów popisał się Brazylijczyk Dani Alves. Bramkarz gospodarzy nie miał szans zdążyć do piłki, która wpadła w samo "okienko".

Rywale szybko doprowadzili jednak do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową do bramki strzeżonej przez Włocha Gianluigiego Buffona trafił inny Brazylijczyk Diego Carlos.

Pod koniec pierwszej połowy składną akcję lewą stroną boiska wykończył Abdul Majeed Waris i gospodarze niespodziewanie objęli prowadzenie. W 52. minucie podwyższył je Carlos, także po rzucie rożnym.

REKLAMA

W końcówce stratę zmniejszył debiutujący w pierwszej drużynie PSG Turek Metehan Guclu, ale na więcej gościom zabrakło czasu.

Na sześć kolejek przed końcem sezonu PSG ma 81 punktów, 17 przewagi nad drugim w tabeli Lille. Paryżanie i tak mają już tytuł praktycznie w kieszeni, ale w środę mieli szansę poprawić nastrój mieszkańcom stolicy, którzy w poniedziałek przeżyli dramat z powodu pożaru jednego z najważniejszych symboli miasta - katedry Notre Dame.

Paryscy kibice na stadionie w Nantes upamiętnili to wydarzenie - przygotowali transparent o treści: "Le PSG notre club, Paris notre dame" - PSG naszym klubem, Paryż naszą Panią.

REKLAMA

Na usprawiedliwienie słabszej formy PSG przemawiają liczne kontuzje w zespole. Na liście niezdolnych do gry są m.in. Brazylijczycy Neymar i Thiago Silva, Urugwajczyk Edinson Cavani i Argentyńczyk Angel Di Maria. Za kartki pauzowali Włoch Marco Verratti i Hiszpan Juan Bernat, w środę nie wystąpił także Kylian Mbappe.

Zespół PSG triumfował łącznie siedem razy w ekstraklasie, w tym co roku od sezonu 2012/13, z wyjątkiem 2016/17, kiedy musiał uznać wyższość AS Monaco.

ps