Iga Świątek z przytupem rozpoczęła świętowanie osiemnastki. Rywalka się popłakała

- Była agresywna, nie wiedziałam, co mam robić. Jeśli będzie grała tak, jak dzisiaj, to będzie w TOP 10 rankingu - powiedziała rywalka Igi Świątek, Qiang Wang, którą Polka pokonała w 2. rundzie wielkoszlemowego French Open.  

2019-05-30, 16:51

Iga Świątek z przytupem rozpoczęła świętowanie osiemnastki. Rywalka się popłakała

Posłuchaj

Świątek, która w piątek obchodzić będzie 18 urodziny, przekonuje, że w tym spotkaniu ważna była koncentracja (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Od pierwszych wymian czwartkowego spotkania Świątek grała ofensywny, agresywny tenis i szybko objęła prowadzenie 2:0. Wtedy przytrafił się jedyny tego dnia przestój, zrobiło się 2:2, ale później nie było wątpliwości, kto jest lepszy.

"

Iga Świątek Zazwyczaj skupiam się wyłącznie na sobie, nie umiem jeszcze dokładnie obserwować mowy ciała przeciwniczki, ale dziś zaobserwowałam, że Chinka czuje się bezradna. Dlatego nie odpuszczałam, grałam do końca swój tenis


Do końca pierwszej partii Polka oddała Chince już tylko jednego gema. Dobrze serwowała, od pierwszych uderzeń spychała rywalkę do defensywy i w otwierającej partii odnotowała w sumie 19 uderzeń wygrywających.

Drugi set był jeszcze bardziej jednostronny. Zawodniczka trenera Piotra Sierzputowskiego praktycznie się nie myliła, uderzała na tyle mocno i precyzyjnie, że Wang coraz częściej z bezradności rozkładała ręce i ze spuszczoną głową wydawała się pogodzona z losem.

W drugiej odsłonie nie oddała Wang żadnego gema, kończąc mecz asem serwisowym po 53 minutach.

- Była bardzo agresywna i skuteczna. Ja grałam zbyt pasywnie. Rozrzucała mnie po korcie, nie byłam w stanie odpowiedzieć na jej grę. Byłam zdenerwowana, bo nie wiedziałam, co mam robić - mówiła po meczu z Polką chińska numer jeden, która wiedziała przed meczem, że Świątek nie będzie łatwą rywalką.

- Mój trener przestrzegał mnie, że Iga gra bardzo agresywnie. Uderza piłki mocno i nie można dać się jej zdominować. Nie było to więc dla mnie zaskoczenie - zdradziła.

REKLAMA

Podczas spotkania z dziennikarzami, szczególnie gdy o odczucia zaczęli pytać tenisistkę chińscy przedstawiciele mediów, Wang popłakała się, przyznając, że nie wytrzymuje presji. Wang porównywana jest w Chinach do Na Li, która wygrała French Open w 2011 roku. - Na razie nie ma sensu nas porównywać, bo moje wyniki nijak mają się do tego, co osiągnęła moja rodaczka - przyznała Wang.

Iga Świątek, która 31 maja skończy 18 lat, w meczu z Wang miała prawie trzykrotnie więcej wygrywających uderzeń i niewymuszonych błędów (33-12 wobec 5-7 Chinki), popisała się czterema asami, a skuteczność jej pierwszego podania sięgnęła prawie 60 proc.

ah, PolskieRadio24.pl 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej