ME siatkarek 2019: Serbia po raz drugi ze złotem? Włoszki zagrają o brąz
Broniąca tytułu reprezentacja Serbii pokonała w Ankarze Włochy 3:1 (25:22, 25:21, 21:25, 25:20) w półfinałowym meczu mistrzostw Europy siatkarek.
2019-09-07, 18:53
- W starciu mistrzyń świata z wicemistrzyniami lepsze okazały się te pierwsze
- Koncertowo grała Tijana Bosković, natomiast zawiodła liderka Włoszek Paola Egonu
- Finałowym rywalem Serbek będzie Turcja, która pokonałą Polskę 3:1
Włoszki postraszyły
Początek spotkania stał pod znakiem dominacji Włoszek. Siatkarki z Półwyspu Apenińskiego dobrze spisywały się w bloku, a poza tym Serbki nie radziły sobie z zagrywkami Raphaeli Folie (1:4). Szybko o czas poprosił trener mistrzyń Europy Zoran Terzić. Przerwa nie od razu przyniosła efekt, ale z czasem różnica zaczęła się zmniejszać. Po autowym ataku Paoli Egonu i asie serwisowym Bianki Busy, to Davide Mazzanti zaprosił swoje podopieczne do siebie (13:14).
Kiedy Mina Popović i Brankica Mihajlović zablokowały Indre Sorokaite, na tablicy wyników widniał remis (15:15). Od tego momentu gra była bardzo wyrównana. Po skutecznym kontrataku Tijany Bosković oraz błędzie Folie to Serbki były bliżej triumfu (22:20). Nie pomógł kolejny czas wzięty przez Mazzantiego. Set dobiegł końca po autowej zagrywce Sorokaite (25:22).
Egonu się myli
Drugą partię nieco lepiej zaczęła Italia, ale, dzięki punktowej zagrywce Mihajlović, Serbki szybko wyrównały (4:4). Włoszki znowu potrafiły odskoczyć na trzy punkty, jednak szybko straciły przewagę. Po bloku Mihajlović na Egonu Davide Mazzanti poprosił o przerwę (9:9). Pochodząca z Nigerii Egonu nie grała zresztą najlepiej. Liderka włoskiej drużyny często myliła się w ataku.
REKLAMA
Bardzo dobrze radził sobie serbski blok, któremu mistrzynie Europy zawdzięczały kolejne punkty. Włoszki złapały kontakt po asie serwisowym Egonu (17:16). Kolejnej zagrywki atakującej Serbki także nie przyjęły dobrze, na co czekała Alessia Orro, która zaatakowała przechodzącą piłkę i doprowadziła do remisu. W emocjonującej końcówce presji nie udźwignęła Egonu, która seryjnie myliła się w ataku. Po uderzeniu włoskiej atakującej w aut Serbki mogły zapisać na swoim koncie kolejnego seta (25:21).
Italia wraca do gry
Koncert gry Serbek trwał też na początku trzeciego seta. Świetnie radziła sobie Bosković. Kiedy atakująca ekipy z Bałkanów ustrzeliła zagrywką libero Monikę De Gennaro, różnica wynosiła już trzy punkty (8:5). Bosković w dalszym ciągu grała nieźle, ale Włoszki nie składały broni i mozolnie odrabiały straty. W ataku mylić zaczęła się Mihajlović i niebawem to wicemistrzynie świata prowadziły (9:11).
Obie ekipy długo grały punkt za punkt. Kluczowym momentem było pojawienie się Sorokaite w polu serwisowym. Pochodząca z Litwy przyjmująca popisała się dwoma asami, które utrwaliły przewagę Italii (18:21). Włoszki nie oddały już prowadzenia. W końcówce przebudziła się Egonu, która skończyła dwa ostatnie ataki, a set padł łupem jej ekipy (21:25).
REKLAMA
Serbski blok dał o sobie znać
Serbki były rozdrażnione i od początku kolejnej partii budowały przewagę. W ataku szalała Bosković (4:1). Włoszki potrafiły opanować chaos w swojej grze i zbliżyć się na dystans jednego punktu, ale ich rywalki szybko znowu odskoczyły. Ponownie zaczęła się mylić Egonu, która miała problem z trafianiem w boisko.
Po kapitalnym ataku Stefany Veljković ze środka różnica wynosiła już cztery punkty (14:10). Po autowym uderzeniu Sorokaite Serbki miały już sześć punktów więcej. Dzięki dobrej zagrywce Ofelii Malinov różnica nieco się zmniejszyła, ale czas wzięty przez Terzicia uspokoił grę jego podopiecznych, które znów zaczęły powiększać przewagę (20:14). Ważnym momentem był blok Miny Popović i Mihajlović na Sarze Fahr (22:18). Piłkę meczową Serbkom dał błąd Egonu, która przy ataku wpadła w siatkę. Mecz dobiegł końca, gdy Popović obiła włoski blok (25:20).
REKLAMA
Broniące tytułu Serbki zagrają w niedzielnym finale. Rywalem ekipy z Bałkanów będzie Turcja, która w drugim półfinale pokonała Polskę.
Serbia - Włochy 3:1 (25:22, 25:21, 21:25, 25:20).
- czytaj więcej: ME siatkarek 2019: powtórki sprzed lat nie będzie. Turczynki lepsze od Polek w półfinale
pm
REKLAMA