ME siatkarzy: Piotr Nowakowski ma jasny cel. "Przyjechaliśmy po złoty medal"
Piotr Nowakowski to jedyny siatkarz z obecnej reprezentacji, który 10 lat temu był w składzie biało-czerwonych, którzy sięgali po złoto mistrzostw Europy. Zawodnik nie ukrywa, że razem z kolegami mają jasny cel, którym jest powtórzenie tamtego sukcesu.
2019-09-18, 22:07
Posłuchaj
- Biało-czerwoni w czwartek zagrają z Ukrainą (godz. 20)
- Polacy wygrali do tej pory wszystkie mecze, przegrywając jednego seta
- Zawodnicy Vitala Heynena podkreślali, że w pełni kontrolowali wydarzenia w meczu z Czarnogórą
- Relacje ze spotkań biało-czerwonych można śledzić na antenach radiowej Jedynki, na miejscu w Holandii jest Cezary Gurjew
Po raz pierwszy w historii mistrzostwa Europy siatkarzy rozgrywane są w czterech krajach – Francji, Belgii, Holandii i Słowenii. Mistrzowie świata - reprezentacja Polski - mierzą w kolejny tytuł. Z tej okazji portal PolskieRadio24.pl przygotował specjalny serwis.
Powiązany Artykuł
MISTRZOSTWA EUROPY SIATKARZY 2019 - SERWIS SPECJALNY
Podopieczni Vitala Heynena co prawda w swoim pierwszym meczu grupy D stracili seta z Estończykami, ale w trzech kolejnych w ekspresowym tempie rozprawili się kolejno z Holendrami, Czechami i Czarnogórcami. Są już bardzo blisko awansu do 1/8 finału z pierwszego miejsca w grupie, co przypieczętować mają czwartkowym pojedynkiem z Ukraińcami.
- Właśnie dlatego, chyba że spodziewaliśmy się, iż rywale w grupie nie sprawią nam raczej problemu, to nie rozgrywaliśmy przed tym turniejem żadnych spotkań kontrolnych. Wiedzieliśmy, jacy przeciwnicy na nas czekają i że to oni będą takimi naszymi sparingpartnerami. Nastawiliśmy się od początku na to, nikomu oczywiście nic nie ujmując, że powinniśmy w tej grupie bez żadnego problemu zająć pierwsze miejsce - zaznaczył Nowakowski.
Przyznał, że najważniejszą imprezą w tym sezonie dla biało-czerwonych był sierpniowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk. Zwrócił uwagę, że zadanie wywalczenia awansu zostało wykonane i teraz najistotniejszy jest dobry występ w czempionacie Starego Kontynentu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
ME siatkarzy 2019. Trwa koncert orkiestry Heynena. "Przy takich kibicach nie trzeba się motywować"
- Myślę, że teraz jesteśmy fizycznie nawet lepiej przygotowani niż na turniej kwalifikacyjny. Może forma jest wyższa, bo to już dalsza część sezonu, a może też presja związana z awansem na igrzyska trochę nas przyhamowała. Teraz już trochę z nas to napięcie zeszło i blokada - psychiczna przede wszystkim - już nie jest obecna w naszych głowach. Przynajmniej mogę mówić w swoim imieniu, że na ME pojechaliśmy trochę bardziej wyluzowani, niż to miało miejsce w Gdańsku - podsumował doświadczony środkowy.
Nie obawia się on, że rozluźnienie okaże się nadmierne i zadziała na niekorzyść w przypadku młodszych kadrowiczów.
- Uważam, że dla nich ME są takim turniejem, na którym jeszcze nie mieli okazji zabłysnąć, nie zdobyli jeszcze żadnego medalu w seniorskich rozgrywkach, więc presja będzie na nich ciągle ciążyła... Mimo że zawsze będą mówić, że jej nie ma. Ale też czasem samemu się ją wytwarza, by zagrać jak najlepiej i pokazać się z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że młodzież będzie miała teraz dużo do powiedzenia, bo turniej jest dość długi i mamy jeszcze trochę meczów do rozegrania - podkreślił.
REKLAMA
Nowakowski jest najbardziej utytułowanym z aktywnych polskich siatkarzy. W dorobku ma dwa tytuły mistrza świata i jako jedyny z obecnej kadry brał udział w tak udanych ME sprzed 10 lat. Zawodnik ONICO Warszawa był również częścią drużyny, która dwa lata później wywalczyła brąz, ostatni jak na razie krążek biało-czerwonych w imprezie tej rangi. Nie ukrywa, że teraz wraz z kolegami chce powtórzyć sukces z 2009 roku.
- Przyjechaliśmy po złoty medal - zadeklarował.
Trzech poprzednich edycji ME siatkarze nie wspominają miło. Sześć lat temu zajęli dziewiąte miejsce, następnie piąte, a ostatnio dziesiąte. Słabsze wyniki z 2013 i 2017 roku były tym boleśniejsze, że Polska była wówczas najpierw współgospodarzem, a potem samodzielnie organizowała tę imprezę.
- Na szczęście poprzednich mistrzostw kontynentu nie muszę zapominać, bo nie brałem w nich udziału. Ale prawdą jest, że w ostatnich latach w ME nam się nie układało, więc na pewno chcielibyśmy teraz udanym występem zatrzeć tamte wspomnienia - przyznał prawie 32-letni gracz.
REKLAMA
Heynen przy ubiegłorocznym mundialu oraz turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk wybrał wariant składu z trzema środkowymi. Tym razem zabrał czterech zawodników grających na tej pozycji.
- Daje to możliwość większych rotacji podczas meczów i utrudnia zadanie rywalom, ale też nam ułatwiło pracę podczas przygotowań do tego turnieju. Bo mogliśmy grać przeciwko sobie w pełnych dwóch "szóstkach" na zgrupowaniu - zwrócił uwagę Nowakowski.
W czwartek biało-czerwoni zakończą udział w fazie grupowej. Ich dalszy los będzie zależał od układu w tabelach grup D i B, z których cztery czołowe zespoły trafiają na siebie w 1/8 finału. Jeden z dwóch wariantów zakłada, że Polacy - w przypadku kolejnych zwycięstw - na dwa pierwsze spotkania fazy pucharowej trafią do Apeldoorn, potem półfinał w Lublanie, a następnie w Paryżu finał lub mecz o brąz.
REKLAMA
- W tym wypadku rzeczywiście byłoby trochę jeżdżenia. Czy wymyślili to Francuzi, żeby nas podmęczyć? Jeśli tak, to mam nadzieję, że trafimy na nich i zrewanżujemy się im za to na boisku - zaznaczył zawodnik ONICO.
T E R M I N A R Z F A Z Y G R U P O W E J P O L A K Ó W:
13 września (piątek)
Estonia - Polska 1:3 (22:25, 27:25, 22:25, 17:25) | Rotterdam
15 września (niedziela)
Holandia - Polska | 0:3 (25:19, 25:18, 25:19) | Rotterdam
16 września (poniedziałek)
Polska – Czechy | 3:0 (25:18, 25:12, 25:15) | Rotterdam
17 września (wtorek)
Czarnogóra – Polska 0:3 (10:25, 17:25, 19:25) | Amsterdam
19 września (czwartek)
Polska – Ukraina | 20.00 (Amsterdam)
- Czytaj więcej: Sytuacja w "polskiej grupie" [TABELA] >>>
T E R M I N A R Z F A Z Y P U C H A R O W E J:
21 września (sobota) - 1/8 finału
REKLAMA
23/24 września (poniedziałek/wtorek) - 1/4 finału
26/27 września (czwartek/piątek) - 1/2 finału
28 września (sobota) - mecz o 3. miejsce - godz. 18:00
29 września (niedziela) - finał - godz. 17:30
REKLAMA
ps
REKLAMA