Tokio 2020: siatkarki trenują przed turniejem kwalifikacyjnym. "Wybór kadry nie będzie łatwy"
Siatkarki reprezentacji Polski w komplecie przygotowują się na zgrupowaniu w Spale do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. - Czeka nas bardzo trudny turniej, ale jedziemy do Holandii, żeby się bić i walczyć o awans - zapewnił selekcjoner Jacek Nawrocki.
2019-12-29, 21:23
Posłuchaj
- Podopieczne Jacka Nawrockiego będą rywalizowały w Apeldoorn w dniach 7-12 stycznia
- Biało-czerwone w fazie grupowej zmierzą się z gospodyniami, Bułgarkami oraz Azerkami. W drugiej grupie zagrają Turcja, Niemcy, Belgia i Chorwacja
- Awans na turniej wywalczy tylko zwycięzca turnieju
Kilka tygodni temu światło dzienne ujrzał konflikt w reprezentacji. Część podopiecznych domagała się zwolnienia Jacka Nawrockiego. Spór opisały media, selekcjoner postanowił osobiście rozmawiać z zawodniczkami i wygląda na to, że obecnie sytuacja się uspokoiła, a powołania otrzymała zdecydowana większość zawodniczek, które stanowiły o sile kadry.
>>> Czytaj więcej: Nawrocki zaufał buntowniczkom. "Pełna gotowość w zespole"
Biało-czerwone do turnieju o prawo startu w Tokio, który rozpocznie się w Apeldoorn 7 stycznia, w Centralnym Ośrodku Sportu z krótką przerwą na święta szykują się od 19 grudnia. Jednak dopiero od soboty są w komplecie. Wówczas do reprezentacji dołączyły siatkarki występujące we włoskich klubach m.in. Malwina Smarzek-Godek, Agnieszka Kąkolewska, Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak i Zuzanna Górecka. W niedzielnych zajęciach uczestniczyło 19 powołanych zawodniczek.
REKLAMA
- Dziewczyny dojeżdżały grupami, najpierw były to zawodniczki z naszej ligi, później z Chemika Police, który grał w rozgrywkach Pucharu CEV, a teraz dotarły do nas siatkarki włoskich drużyn, które jeszcze w święta rozgrywały mecze. Wreszcie jesteśmy wszyscy, ale nie mamy wiele czasu i można powiedzieć, że te przygotowania są eksternistyczne - tłumaczył podczas otwartego dla mediów treningu Jacek Nawrocki.
Dodał, że przez najbliższe dni jego podopieczne przede wszystkim będą pracować nad taktyką i zgraniem. Jak wyjaśnił, w ciągu tygodnia muszą ponownie stać się zespołem.
- Trzon kadry pozostał bez zmian. Teraz ważne jest utrzymanie naszego poziomu i to przez wszystkie elementy, w tym głównie zagrywkę i blok, które były dominujące w tym sezonie. Ważne będzie też szybkie złapanie relacji rozgrywających z pozostałymi zawodniczkami, na co nie ma zbyt wiele czasu. Spróbujemy go maksymalnie wykorzystać, żeby to był zespół, a nie grupa indywidualności - zaznaczył Nawrocki.
REKLAMA
Turniej w Holandii będzie ostatnią szansą na udział w igrzyskach - awans wywalczy tylko zwycięzca zawodów. Biało-czerwone w grupie zmierzą się z Azerbejdżanem, gospodarzem imprezy oraz Bułgarią. W drugiej grupie rywalizować będą Turcja, Niemcy, Belgia i Chorwacja.
- Czeka nas bardzo trudny turniej, ale jedziemy tam, żeby się bić i walczyć o awans. To jest osiem zespołów, spośród których każdy widzi swoje szanse. Są oczywiście faworyci, ale wszystko może się zdarzyć, bo to jest środek sezonu – wskazał opiekun biało-czerwonych.
W Spale Polki będą trenować do następnej niedzieli, kiedy wylecą do Holandii. Wcześniej selekcjoner ogłosi ostateczny 14-osobowy skład. Jednym z elementów przygotowań do turnieju będą też dwa sparingi (w piątek i sobotę) z grupowym rywalem - Azerbejdżanem.
- Spróbujemy w tych dwóch grach kontrolnych wszystko spiąć, żeby wykorzystać nasz potencjał. Wybór ostatecznej kadry nie będzie dla mnie łatwy, bo niby mam go w głowie od samego początku, ale dziewczyny pokazują na treningach dużo ambicji i nikt nie chce odpuścić - przyznał Nawrocki.
REKLAMA
ps
REKLAMA