Ekstraklasa: Cracovia - Wisła Kraków. Derby Krakowa hitem 25. kolejki
199. odsłona derbów Krakowa to największe wydarzenie 25. kolejki Ekstraklasy. Wisła i Cracovia w ostatnim czasie pokazały, że w tym spotkaniu nie zabraknie nie tylko emocji, ale też piłkarskiej jakości.
2020-03-03, 21:00
Posłuchaj
- 25. kolejka Ekstraklasy rozpoczęłą się od meczów Lecha z Górnikiem i Wisły Płock z Rakowem Częstochowa
- Trener Cracovii Michał Probierz liczy na to, że odniesie pierwszą derbową wygraną w karierze
- W najciekawszym środowym spotkaniu Legia Warszawa zagra z Lechią Gdańsk
Rozgrywki nabierają tempa i coraz bliżej rozstrzygnięć w sezonie zasadniczym, do którego końca pozostało sześć serii meczów. Później nastąpi podział na dwie grupy i następnych siedem kolejek, po których nastąpią końcowe rozstrzygnięcia.
"Derby to zawsze niewiadoma"
Derbowe pojedynki Wisły i Cracovii zawsze budzą ogromne zainteresowanie i nie inaczej będzie tym razem. Pierwsza konfrontacja tych drużyn odbyła się 20 września 1908 roku. Kolejnych 197 przyniosło 89 zwycięstw Wisły, 64 Cracovii oraz 44 remisy.
W obecnym sezonie drużyny walczą o zupełnie inne cele.
>>>Ekstraklasa: okienko transferowe zamknięte. Który klub najlepiej je wykorzystał?
REKLAMA
"Pasy" z dorobkiem 42 punktów są wiceliderem i nie porzucają marzeń o mistrzostwie Polski, mimo sobotniej porażki w Legią Warszawa. Z kolei trzynasta w tabeli "Biała Gwiazda", która zgromadziła 27 punktów, cały czas musi martwić się o pozostanie w Ekstraklasie na kolejny sezon. Ma jednak powody do optymizmu - od początku roku jeszcze nie przegrała i jeszcze przed weekendem mogła pochwalić się serią pięciu kolejnych zwycięstw. W meczu z Wisła Płock na własnym boisku wypuściła z rąk zwycięstwo w ostatnich sekundach.
Faworytem najbliższych derbów będą "Pasy", nie można też zapominać, że w ostatnim czasie ich stadion przypomina twierdzę, gdzie przyjezdni nie mają czego szukać - sześć ostatnich spotkań na tym obiekcie to komplet zwycięstw.
Trener Michał Probierz nie chce jednak nakładać na swoich piłkarzy dodatkowej presji.
REKLAMA
- Derby to zawsze niewiadoma, zwłaszcza teraz, gdy odbywają się trzy dni po poprzednich spotkaniach. Przygotowanie fizyczne może mieć tutaj decydujące znaczenie. Wciąż jeszcze nie wygrałem derbów na swoim stadionie, pracujemy nad tym, aby to zmienić - zauważył.
W konfrontacjach z "Białą Gwiazdą" obecnemu szkoleniowcowi Cracovii nie wiodło się zbyt dobrze. W pierwszych czterech spotkaniach poniósł cztery porażki i dopiero jesienią, przerwał tę serię zwyciężając 1:0 na Reymonta po golu Segiu Hanki.
Probierz, który w 2012 roku przez kilka miesięcy był trenerem Wisły i wygrał wtedy 1:0 z "Pasami", nie mówił zbyt wiele o lokalnym rywalu. Zauważył jednak, że w porównaniu do jesiennego spotkania, "Biała Gwiazda" jest w lepszej sytuacji, bo wszyscy kluczowi zawodnicy są zdrowi i po przepracowanym okresie przygotowawczym, a wtedy wielu kontuzjowanych zawodników było "stawianych na nogi".
Sytuacja kadrowa gospodarzy jest optymalna. Wszyscy zawodnicy są zdrowi, a po pauzie za kartki wraca lewy obrońca Kamil Pestka, co zwiększy pole manewru trenerowi przy wyborze gracza młodzieżowego.
REKLAMA
- W grze Cracovii jest pewna powtarzalność. Wiemy, jak zaczynają akcję, jak ustawiają się do wysokiego pressingu, jak zareagują, gdy rozpocznie się mecz. Mają wypracowane automatyzmy w bocznych strefach. Stoperzy Michał Helik i David Jablonsky bardzo mocno wprowadzą piłkę do drugiej linii w ataku pozycyjnym, a potem idą nawet w pole karne, aby wykorzystać swój wzrost przy dośrodkowaniach. Poznaliśmy wiele wariantów ich stałych fragmentów. Musimy się temu przeciwstawić. Wystrzegać się rzutów rożnych i wolnych, bo oni mają przewagę wzrostu i tych centymetrów może brakować. Oby nie. To będzie determinowało naszą taktykę - wyjaśnił trener Wisły Artur Skowronek.
Ciekawa przystawka
Przedsmakiem głównego dania dnia będą starcia Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze i Wisły Płock z Rakowem Częstochowa. "Kolejorz" w ostatnim czasie zbiera sporo pozytywnych opinii na temat swojej gry, na własnym stadionie ma jasno określony cel - jest nim zwycięstwo. Sprawę powinien ułatwić fakt, że Górnik spisuje się w tym sezonie słabo w delegacjach, w ostatnich pięciu wyjazdowych spotkaniach zgromadził zaledwie jeden punkt. W tym sezonie na boisku rywala podopieczni Marcina Brosza jeszcze nie wygrali.
- Te wszystkie statystyki mało nas interesują. Może one są fajne, można o nich porozmawiać, ale gdy przychodzi mecz, trzeba się skupić wyłącznie na grze - zaznaczył szkoleniowiec Lecha.
REKLAMA
Szkoleniowiec zakłada, że to jego zespół będzie prowadził grę, a przeciwnicy nastawią się na kontry.
- Taki mają styl i nie sądzę, żeby to zmienili. Zwykle po przejęciu piłki pierwsze podanie jest kierowane do Igora Angulo. Na pewno jest to groźny zawodnik, ale my gramy już tak stabilnie w defensywie, że nie podchodzimy w sposób indywidualny do piłkarzy Górnika. Znamy ich atuty, ale musimy przede wszystkim zwrócić uwagę na naszą grę i być cierpliwi przy rozgrywaniu akcji - mówił.
Wisła Płock po szczęśliwym remisie z Wisła Kraków zmierzy się z Rakowem Częstochowa, którego gra może dostarczać kibicom sporo emocji. Beniaminek nie kalkuluje, prezentuje ofensywny styl i można spodziewać się, że tym razem także nie będzie skupiał się na defensywie.
REKLAMA
Legia utrzyma się na fali?
Drugim spotkaniem w tej kolejce, na które z pewnością warto czekać, jest środowa konfrontacja Legii Warszawa i Lechii Gdańsk. Dwa ostatnie spotkania na własnym stadionie przyniosły stołecznej drużynie komplet punktów, a sobotnie zwycięstwo nad Cracovią (2:1) pozwoliło jej odskoczyć od drugich w tabeli "Pasów" na sześć punktów. Ponieważ w 24. serii przegrały też zajmujące kolejne lokaty Pogoń i Śląsk, to zespół trenera Aleksandara Vukovicia zaczyna mieć coraz bardziej komfortową sytuację.
>>>Ekstraklasa: na przyznawanie Legii mistrzostwa jest jeszcze za wcześnie [KOMENTARZ]
Humory legionistom i ich kibicom w środę postara się popsuć Lechia, która po zimowej przebudowie kadry zaczyna łapać właściwy rytm, o czym może świadczyć niedzielna wygrana w Kielcach (2:1).
REKLAMA
Gdańszczanie przed własną publicznością wygrali jedyną w tym roku potyczkę (z Piastem 1:0), ale na pokonanie Legii czekają od 11 maja 2016. Z czterech następnych wizyt na Stadionie Energa warszawianie wywieźli remis i trzy komplety punktów, a po 3:1 w kwietniu ubiegłego roku wydawało się, że są na najlepszej drodze do mistrzostwa kraju, ale nieudana końcówka sezonu zniweczyła te plany.
Lechia jest obecnie szósta w tabeli, a 37 pkt ma także siódmy Piast. Gdańszczanom równie blisko - po pięć punktów - do wicelidera Cracovii jak do... dolnej połowy tabeli, którą otwierają KGHM Zagłębie i Raków po 32.
Tabela Ekstraklasy:
1. Legia Warszawa 24 15 3 6 51-24 48 +27
2. Cracovia 24 13 3 8 33-20 42 +13
3. Pogoń Szczecin 24 11 7 6 26-21 40 +5
4. Śląsk Wrocław 24 10 9 5 32-27 39 +5
5. Lech Poznań 24 10 8 6 40-23 38 +17
6. Lechia Gdańsk 24 10 7 7 28-27 37 +1
7. Piast Gliwice 24 11 4 9 25-24 37 +1
8. Wisła Płock 24 9 6 9 30-38 33 -8
9. KGHM Zagłębie Lubin 24 9 5 10 35-33 32 +2
10. Raków Częstochowa 24 10 2 12 30-37 32 -7
11. Jagiellonia Białystok 24 8 7 9 32-34 31 -2
12. Górnik Zabrze 24 7 9 8 30-30 30
13. Wisła Kraków 24 8 3 13 30-37 27 -7
14. Arka Gdynia 24 6 7 11 21-34 25 -13
15. Korona Kielce 24 6 5 13 13-28 23 -15
16. ŁKS Łódź 24 4 5 15 22-41 17 -19
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
REKLAMA
Program 25. kolejki Ekstraklasy:
Wtorek 3 marca
Lech Poznań - Górnik Zabrze (18.00)
Wisła Płock - Raków Częstochowa (18.00)
Cracovia Kraków - Wisła Kraków (20.30)
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok (20.30)
Środa 4 marca:
ŁKS Łódź - KGHM Zagłębie Lubin (18.00)
Śląsk Wrocław - Korona Kielce (18.00)
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (20.30)
Piast Gliwice - Arka Gdynia (20.30)
ps
REKLAMA