Ekstraklasa: Pogoń - Jagiellonia. Wielkie emocje w Szczecinie. Gra do końca popłaca

Piłkarze Pogoni Szczecin zremisowali u siebie z Jagiellonią Białystok 2:2 (2:0) w pierwszym sobotnim meczu 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W spotkaniu nie zabrakło emocji i kontrowersji. Szczecinianie przez zdecydowaną większość meczu grali w dziesiątkę, a sędzia Szymon Marciniak podyktował po jednym rzucie karnym dla obu drużyn. 

2020-07-05, 16:58

Ekstraklasa: Pogoń - Jagiellonia. Wielkie emocje w Szczecinie. Gra do końca popłaca
  • Szczecinianie bardzo szybko zdobyli pierwszą bramkę
  • W siedemnastej minucie sędzia wyrzucił z boiska Huberta Matynię, co jednak nie przeszkodziło Pogoni 
  • Na przerwę drużyny schodziły przy dwubramkowej przewadze Pogoni
  • W drugiej połowie Jagiellonia zaatakowała, szukając bramek 
  • Białostoczanie wyrównali już w doliczonym czasie gry 

Powiązany Artykuł

Studio S13 Piast Śląsk 1200.jpg
Ekstraklasa: mecz Piast Gliwice - Śląsk Wrocław w Studio S-13 w radiowej Jedynce NA ŻYWO

Obie drużyny musiały wygrać, chcąc liczyć na podtrzymanie nadziei na występ w europejskich pucharach. Statystyki przemawiały za gośćmi: Jagiellonia wygrała cztery poprzednie domowe spotkania, podczas gdy Pogoń zwyciężyła tylko raz w ostatnich dwunastu kolejkach. 

Mocny początek 

To Pogoń zaczęła jednak dużo bardziej ofensywnie i już w trzeciej minucie gospodarze trafili do siatki. Z rzutu rożnego dośrodkował Hubert Matynia, a kompletnie niepilnowany Kamil Drygas znalazł się na szóstym metrze i uderzeniem na wślizgu pokonał Damiana Węglarza. 

Gol został uznany, choć w powtórkach było widać, że walczący o pozycję stoper Pogoni Kostas Triantaffylopoulos przytrzymywał Tarasa Romanczuka. 

REKLAMA

Czerwony Matynia 

Goście wyglądali na oszołomionych, chociaż w siódmej minucie mieli niezłą okazję. Z piłką zabrał się Jesus Imaz , który uderzył sprzed pola karnego. Piłka po strzale Hiszpana przeszła jednak obok szczecińskiej bramki. W dziesiątej minucie "Portowcy" mogli natomiast podwyższyć prowadzenie. Z rzutu wolnego sprzed pola karnego uderzał Adam Frączczak. Kapitan Pogoni strzelił minimalnie obok bramki. 

Jagiellonia także szukała gola. W piętnastej minucie po kontrze wyprowadzonej przez tercet Bartosz Bida - Tomas Prikryl - Imaz uderzał ten pierwszy, jednak strzał białostockiego młodzieżowca nie był celny.

Pogoń przeważała, ale już w 17. minucie nastroje kibiców ze Szczecina się pogorszyły. Matynia ostro sfaulował Martina Pospisila, a sędzia Szymon Marciniak ukarał lewego obrońcę żółtą kartką. Jako, że było to już drugie takie upomnienie, piłkarz gospodarzy bardzo szybko został wyrzucony z boiska. 

REKLAMA

Nic nie chciało wpaść 

Czerwona kartka dla Matyni zachęciła podopiecznych Iwajło Petewa do odważniejszych ataków. W 24. minucie niecelnie z dystansu uderzył Jakub Wójcicki. Dwie minuty później białostoczanie powinni wyrównać. Sprytnym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Prikryl, jednak golkiper Pogoni Dante Stipica zdołał sparować piłkę na rzut rożny. 

Dwie minuty później uderzenie Bidy zostało zablokowane, a dobitka Jakova Puljicia wylądowała obok słupka. Doskonałą okazję w 33. minucie miał natomiast Dawid Szymonowicz, który wcześniej zastąpił na boisku kontuzjowanego Bogdana Tiru. Stoper Jagiellonii doszedł do piłki po rzucie rożnym, uderzył bez przyjęcia, ale kopnął wprost w Stipicę. "Dumie Podlasia" brakowało skuteczności. 

REKLAMA

Wątpliwa jedenastka 

Minutę później doszło do olbrzymiej kontrowersji. Arbiter zdecydował, że Węglarz sfaulował wychodzącego sam na sam Frączczaka i podyktował rzut karny dla gospodarzy. Powtórki wskazywały, że kontakt bramkarz Jagi z kapitanem Pogoni był wątpliwy, jednak Marciniak nie zmienił decyzji. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie. 

Stracona bramka wyraźnie podcięła skrzydła jagiellończykom. W 41. minucie płasko zza pola karnego uderzył Taras Romanczuk, ale zrobił to zbyt słabo, by sprawić kłopoty bramkarzowi "Portowców". Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ już zmianie, a Pogoń, mimo gry w osłabieniu, zeszła do szatni przy dwubramkowym prowadzeniu. 

REKLAMA

Podlasianie nieskuteczni 

Po przerwie Jagiellonia próbowała odwrócić losy meczu, jednak jej ataki nie były zbyt przekonujące. W 48. minucie niecelnie strzelił Bida, a osiem minut później stojący na linii pola karnego Andrej Kadlec uderzył zbyt lekko. W 58. minucie białostoczanie domagali się karnego, jednak sędzia Marciniak ocenił, że Triantafyllopoulos nie przekroczył przepisów w starciu z Runje. 

Powiązany Artykuł

Lech Legia 1200.jpg
Ekstraklasa: Lech znalazł sposób na Legię. Do trzech razy sztuka

Białostoczanie wciąż próbowali i nadal brakowało im skuteczności. W 67. minucie świetną akcję przeprowadził Bida, który wyłożył piłkę Bartłomiejowi Wdowikowi. Młody zmiennik Jagiellonii fatalnie jednak skiksował. Dwie minuty później szansę na gola miała Pogoń. Węglarz, z problemami, wypiąstkował jednak piłkę po rzucie wolnym wykonywanym przez Ricardo Nunesa. Podopieczni Kosty Runjaicia coraz bardziej dawali się jednak zepchnąć do obrony.

W 73. minucie w pole karne Pogoni dośrodkował Prikryl. Puljić zdołał oddać strzał, ale nie trafił czysto w piłkę. Cztery minuty później dużo bliżej zdobycia gola był Bida, który minimalnie spudłował. 

REKLAMA


Posłuchaj

Zawiedziony z powodu podziału punktów jest kapitan Pogoni Adam Frączczak. (IAR) 0:37
+
Dodaj do playlisty

 

Gra do końca się opłaca

Ambitna gra Jagiellonii przyniosła efekt w 82. minucie, kiedy białostoczanie zdobyli gola kontaktowego. Ivan Runje z własnej połowy zagrał do Prikryla. Czech wykorzystał niezdecydowanie szczecińskiej defensywy i w sytuacji sam na sam pokonał Stipicę, który mógł zachować się lepiej w tej sytuacji. Białostoczanie rzucili się do jeszcze aktywniejszych ataków.

W 86. minucie Prikryl próbował z narożnika pola karnego, ale skrzydłowy Jagiellonii strzelił niecelnie. Minutę później Wójcicki dośrodkował do Puljicia, a Chorwat ekwilibrystycznie uderzył piętą, jednak piłkę złapał Stipica. 

REKLAMA

Już w 90. minucie niecelnie strzelił Romanczuk, ale nie było to ostatnie słowo Jagiellonii. Już w doliczonym czasie gry sędzia Marciniak podbiegł do wozu VAR, by sprawdzić sytuację w polu karnym Pogoni. Arbiter uznał, że Nunes sfaulował Wójcickiego i podyktował drugi w tym meczu rzut karny! Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Puljić, który w 93. minucie wyrównał stan meczu!

Białostoczanie mieli jeszcze szansę na wygraną, ale Puljić nie sięgnął piłki po świetnym technicznym podaniu od Pospisila. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, który nie może w pełni zadowalać żadnej ze stron. 

REKLAMA

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 2:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Kamil Drygas (3), 2:0 Adam Frączczak (35-karny), 2:1 Tomas Prikryl (82), 2:2 Jakov Puljić (90+1-karny).

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: David Stec, Ricardo Nunes, Hubert Matynia. Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Wdowik, Ivan Runje, Bartosz Bida. Czerwona kartka za drugą żółtą - Pogoń Szczecin: Hubert Matynia (17).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 952.

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - David Stec, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Hubert Matynia - Santeri Hostikka (23. Ricardo Nunes), Maciej Żurawski (46. Jakub Bartkowski), Damian Dąbrowski, Kamil Drygas (73. Tomas Podstawski), Sebastian Kowalczyk - Adam Frączczak.

Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Bogdan Tiru (21. Dawid Szymonowicz), Andrej Kadlec (57. Bartłomiej Wdowik) - Bartosz Bida, Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Tomas Prikryl, Jesus Imaz (62. Juan Camara) - Jakov Puljić.

pm IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej