Puchar Polski. Bramkarz Lecha zdruzgotany. Mickey Van der Hart: zwichnąłem ramię
"Słowa nie mogą opisać uczucia, z którym się dzisiaj obudziłem. Jestem zdruzgotany, że nie dotarliśmy do finału. Zasłużyliśmy na dużo więcej. Niestety podczas pierwszego rzutu karnego zwichnąłem ramię. Naprawdę nie wiem, jak źle jest, ale wiem, że wrócę silniejszy!" - napisał Mickey Van der Hart, bramkarz Lecha Poznań po przegranym meczu półfinałowym Pucharu Polski z Lechią Gdańsk.
2020-07-09, 12:33
- Lech Poznań przegrał u siebie z Lechią Gdańsk po serii rzutów karnych. W regulaminowym czasie gry i po dogrywce był remis 1:1
- Decydującej jedenastki nie wykorzystał Kamil Jóźwiak
- Lechia w finale zagra z Cracovią, która we wtorek pokonała u siebie Legię Warszawa 3:0
- W rozgrywkach Pucharu Polski tytułu broni Lechia Gdańsk
- Finał 66. edycji Pucharu Polski odbędzie się na Arenie Lublin 24 lipca o godz. 20.00
- Od 2014 roku finałowy mecz odbywał się na Stadionie Narodowym w Warszawie, ale z powodu pandemii przeniesiono spotkanie do Lublina
Po niezwykle dramatycznym widowisku piłkarze Lechii Gdańsk wyeliminowali w półfinale Lecha i są blisko obrony trofeum. 120 minut gry nie przyniosło rozstrzygnięcia, a w serii rzutów karnych "piłki meczowe" mieli Filip Marchwiński oraz Dani Ramirez, ale nie potrafili pokonać Zlatana Alomerovica. Ostatnią "11" zmarnował Kamil Jóźwiak, posyłając piłkę wysoko nad poprzeczką.
Podczas rzutów karnych kontuzji doznał także bramkarz "Kolejorza" Mickey Van der Hart, który po obronie strzału Rafała Pietrzaka zasygnalizował uraz i wydawało się, że dojdzie do zmiany bramkarza. Holender wytrwał jednak do końca serii. Później do bramki miał wejść Miłosz Mleczko, ale nie było mu dane zadebiutować, bo piłkę w trybuny posłał Jóźwiak.
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
Piłkarze nie kryli rozczarowania po odpadnięciu z walki o tytuł, a kibice Lecha są zdruzgotani, co wyrażają w swoich komentarzach w mediach społecznościowych. Kapitan Lecha Poznań także zabrał głos.
"Słowa nie mogą opisać uczucia, z którym się dzisiaj obudziłem. Jestem zdruzgotany, że nie dotarliśmy do finału. Zasłużyliśmy na dużo więcej. Niestety podczas pierwszego rzutu karnego zwichnąłem ramię. Naprawdę nie wiem, jak źle jest, ale wiem, że wrócę silniejszy! Naprawdę doceniam wszystkie wiadomości, które otrzymałem, dzięki za to! #lechpoznan #mocnirazem" - napisał na swoim Instagramie van der Hart.
REKLAMA
Mickey van der Hart zaimponował swoją postawą w meczu z Lechią, a jego obrona strzału w drugiej serii jedenastek, a potem feralna kontuzja były punktem zwrotnym spotkania, którego stawką był awans do finału Pucharu Polski.
Klub na razie nie poinformował jak poważna jest kontuzja kapitana Lecha Poznań. W Ekstraklasie piłkarze mają jeszcze do rozegrania trzy kolejki, być może Holender wróci do bramki, choć nie jest wykluczone, że starcie z Lechią było ostatnim występem bramkarza w tym sezonie.
- Puchar Polski: Lech Poznań odpadł po szalonych karnych. Lechia Gdańsk powalczy o drugi tytuł z rzędu
- Puchar Polski: Legia zdemolowana. Vuković: nie mamy problemu z wytrzymaniem ciśnienia w końcówce sezonu
- Puchar Polski: Cracovia po raz pierwszy w historii w finale. Legia Warszawa tylko tłem
/ah
REKLAMA
REKLAMA