Sławomir Peszko zaszalał. Wieczysta Kraków odcina kupony

Sławomir Peszko w debiutanckim występie w barwach VI-ligowca strzelił dwa gole, a jego zespół pokonał Hutnika Kraków 3:0. 

2020-08-13, 09:41

Sławomir Peszko zaszalał. Wieczysta Kraków odcina kupony
Sławomir Peszko w Wieczystej Kraków gra z numerem "7" na koszulce . Foto: Wieczysta Kraków
  • Ostatni mecz piłkarze Wieczystej rozegrali 2 listopada poprzedniego roku. Wieczysta remisowała wówczas z Prokocimiem. Do gry piłkarze powrócili dopiero po 284 dniach
  • Tak długa przerwa nie przeszkodziła jednak przemeblowanej drużynie żółto-czarnych w najlepszy możliwy sposób zainaugurować rozgrywki klasy okręgowej – Wieczysta pokonała rezerwy Hutnika 3:0 (1:0)
  • Sławomir Peszko, który dołączył do drużyny dwa miesiące temu zaliczył efektowny start w swojej nowej ekipie, w której jest gwiazdą 

Piłkarze Wieczystej od pierwszych minut narzucili swoje tempo gry. Już w 2. minucie Peszko był bliski pokonania bramkarza mocnym strzałem z ostrego kąta – piłka jednak trafiła w spojenie bramki. W 12. minucie Frańczak był bliski zdobycia bramki, która już w 2. kolejce mogła rozstrzygnąć konkurs na gola sezonu – jednak po jego efektownych nożycach piłkę nad poprzeczką cudem przeniósł bramkarz Hutnika. W 24. minucie Kołodziej postraszył swoich byłych klubowych kolegów potężną bombą z wolnego, jednak na posterunku znów stał golkiper gości Dul. Niewiele jednak miał do powiedzenia w 30. minucie, kiedy to świetnym rajdem lewą flanką popisał się Kumah, który w ekwilibrystyczny sposób wycofał piłkę na 16 metr – ta została jak na tacy wyłożona Frańczakowi, a ten spokojnym, plasowanym uderzeniem wyprowadził Wieczystą na prowadzenie. W 40. minucie było już 2:0. Po zamieszaniu w polu karnym, najbardziej aktywny na boisku Peszko sprytnym strzałem obok lewego słupka poderwał z miejsc wyjątkowo licznie zgromadzonych na trybunach fanów.

Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, zaś po zmianie stron odważniej zaatakował Hutnik – jednak bezrobotny w I połowie bramkarz Wieczystej spokojnie neutralizował wszystkie strzały. Na szczególną pochwałę zasługuje interwencja z 53. minuty, kiedy to najpierw sparował mocne uderzenie z wolnego, by potem pewnie wyłapać dobitkę z piątego metra. Ta sytuacja podziałała mobilizująco na piłkarzy Wieczystej, a szczególnie Sławomira Peszkę, który szalał w ofensywie. W 59. minucie był on bliski szczęścia, jednak jego strzał przy słupku ponownie sparował bramkarz Hutnika. W 66. minucie popełnił jednak fatalny błąd, kiedy to rozminął się z piłką przy próbie piąstkowania po wolnym – na nią już czyhał Peszko, który w zamieszaniu wepchnął piłkę do bramki i tym samym zdobył swoją drugą bramkę w pierwszym meczu ligowym w barwach Wieczystej. W 70. minucie był zresztą bliski skompletowania hattricka, jednak piłka po jego strzale głową minimalnie minęła słupek.

Do ostatniego gwizdka sędziego pełną kontrolę nad spotkaniem utrzymali piłkarze Wieczystej. 

Sławomir Peszko zebrał brawa już w meczu sparingowym pod koniec czerwca. W sparingu z Unią Tarnów 35-latek był czołową postacią na boisku. Były reprezentant Polski zdobył wówczas jedną z bramek i zaliczył dwie asysty. Bohater sensacyjnego transferu z Ekstraklasy do ligi okręgowej nie był wtedy jednak obserwowany przez tak liczną grupę kibiców, dlatego trener Cecherz w meczu  z Hutnikiem ściągnął go z boiska tuż przed doliczonym czasem gry po to, by mógł zebrać zasłużone brawa... i mieć czas na przygotowanie się na spotkanie z kibicami.

REKLAMA

Czytaj więcej:

W sobotę 15 sierpnia, o godzinie 17.30 Wieczysta Kraków zagra z Prokocimiem Kraków. 

/PolskieRadio24.pl/WieczystaKraków

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej