Ekstraklasa: Pogoń - Jagiellonia. "Jaga" tylko tłem w zaległym meczu 6. kolejki, Portowcy wskoczyli na podium

Pogoń Szczecin wygrała z Jagiellonią Białystok 3:0 (1:0) w zaległym meczu 6. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Szczecinianie prowadzili od 29. minuty, gdy samobójczą bramkę zdobył Bodvar Bodvarsson. W 47. minucie z rzutu karnego podwyższył Sebastian Kowalczyk, a w 69. minucie wynik ustalił Alexander Gorgon.

2020-10-30, 20:00

Ekstraklasa: Pogoń - Jagiellonia. "Jaga" tylko tłem w zaległym meczu 6. kolejki, Portowcy wskoczyli na podium
Radość piłkarzy Pogoni Szczecin po strzeleniu gola w meczu Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok. Foto: PAP/Marcin Bielecki
  • Tytułu broni warszawska Legia 
  • Po 8. kolejkach liderem Ekstraklasy jest niespodziewanie Raków Częstochowa (19 pkt) przed Górnikiem Zabrze (16 pkt) i KGHM Zagłębiem Lubin (14 pkt)

Pięć lat temu, we wrześniu 2015 roku, po raz ostatni Pogoń wygrała u siebie z Jagiellonią (2:1). Tamto wydarzenie pamiętać mógł jedynie Taras Romanczuk. Obecny kapitan Jagi wszedł wówczas na boisko za Jacka Góralskiego na ostatnie siedem minut meczu. Od tego czasu zespół z Podlasia w najgorszym razie remisował w Szczecinie. Jak już Pogoń przełamała tę serię, to w sposób zdecydowany.

Powiązany Artykuł

puchar polski 1200f.jpg
Puchar Polski: kolejne mecze przełożone z powodu COVID-19

"Portowcy" z ogromnym animuszem rozpoczęli spotkanie. Już w jego 40. sekundzie Kacper Kozłowski strzelał spoza linii pola karnego minimalnie obok słupka gości. Pół minuty później doskonałej okazji nie wykorzystał Luka Zahovic, pudłując w sytuacji sam na sam z Damianem Węglarzem. 

Po pierwszych pięciu minutach meczu goście przejęli inicjatywę, ale ich akcje rozbijane były przed polem karnym. Jedynie strzał Krisa Twardka w 7. min był warty odnotowania, ale Dante Stipica pewnie obronił. Potem gości co najwyżej grozili dośrodkowaniami z rzutów rożnych, które także wyjaśniał bramkarz Pogoni.

W 29. min Pogoń miała rzut wolny przy lewej linii boiska po faulu Bogdana Tiru na Hubercie Matyni. Tradycyjnie piłkę dogrywał właśnie Matynia. Zagrał na środek pola karnego, żaden z piłkarzy szczecińskich jej nie sięgnął, ale ta odbiła się od biodra Bodvara Bodvarssona i wpadła do bramki kompletnie zaskoczonego Węglarza dając prowadzenie gospodarzom.

W 38. min powinno być 2:0, ale Zahovic znowu nie popisał się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Jagiellonii. Tym razem Węglarz obronił.


Po przerwie goście znów od samego początku prosili się o kolejnego gola. Najpierw Bogdan Tiru próbował zaskoczyć własnego bramkarza. Chwilę później ten sam piłkarz przecinając centrę Zahovica kopnął piłkę we własną rękę i sędzia Damian Sylwestrzak odgwizdał rzut karny. "Jedenastkę" egzekwował młody kapitan Pogoni Sebastian Kowalczyk, strzelił w prawy róg bramki, a Węglarz nawet nie zareagował.

Dwie minuty później po raz trzeci Węglarz wygrał pojedynek sam na sam z Zahovicem.

W 60. min pierwszy raz po przerwie zaatakowali goście, ale Stipica nie dał się pokonać Pawłowi Olszewskiemu.

W 69. min gospodarze prowadzili już 3:0. Z rzutu wolnego tuż przy prawej linii pola karnego sprytnie, płasko po ziemi zagrał Matynia, a Alexander Gorgon bez przyjęcia strzelił przy słupku nie dając Węglarzowi szans na obronę.

Z kolei w 75. min Damian Dąbrowski z rzutu wolnego strzelił w poprzeczkę. W 90. min Ivan Runje przed własnym polem karnym podał do Kowalczyka, ale strzał kapitana Pogoni zmierzający pod poprzeczkę Węglarz zdołał wybić na róg.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

papszun 1200.jpg
Ekstraklasa: Papszun na dłużej w Rakowie. Trener kluczem do sukcesu?

Pogoń z Jagiellonią zdobyła 50 procent bramek z dotychczasowego dorobku. Jednak ogromny udział w tych golach mieli białostoccy obrońcy, którzy albo sami sobie strzelali, albo faulowali, by po rzutach wolnych i karnych Portowcy powiększali swoje konto bramkowe.


Szczecinianie są niepokonani od 22 sierpnia, a ich bramkarz Dante Stipica od 13 września. Nic dziwnego, że szczeciński zespół jest trzeci w tabeli.

Zaległy mecz 6. kolejki Ekstraklasy:

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Bodvar Bodvarsson (29-samobójcza), 2:0 Sebastian Kowalczyk (50-karny), 3:0 Alexander Gorgon (69)

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

REKLAMA

Pogoń: Dante Stipica - David Stec, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Hubert Matynia - Sebastian Kowalczyk, Damian Dąbrowski (80. Tomas Podstawski), Kacper Kozłowski (67. Maciej Żurawski), Alexander Gorgon (73. Kamil Drygas), Michał Kucharczyk (79. Kacper Smoliński) - Luka Zahovic (73. Adrian Benedyczak)

Jagiellonia: Damian Węglarz - Paweł Olszewski, Ivan Runje, Bogdan Tiru (64. Przemysław Mystkowski) - Bodvar Bodvarsson, Błażej Augustyn, Taras Romanczuk, Fernan Lopez (46. Jakov Puljic), Kris Twardek (64. Mateusz Wyjadłowski), Martin Pospisil - Jesus Imaz (87. Krzysztof Toporkiewicz)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Raków Częstochowa 8 6 1 1 20-9 19 +11
2. Górnik Zabrze 8 5 1 2 14-8 16 +6
3. Pogoń Szczecin 7 4 2 1 9-4 14 +5
4. KGHM Zagłębie Lubin 8 4 2 2 10-7 14 +3
5. Śląsk Wrocław 8 4 1 3 13-9 13 +4
6. Lechia Gdańsk 8 4 1 3 14-11 13 +3
7. Legia Warszawa 7 4 1 2 9-8 13 +1
8. Jagiellonia Białystok 8 3 2 3 8-10 11 -2
9. Wisła Kraków 8 2 3 3 14-12 9 +2
10. Lech Poznań 7 2 3 2 13-11 9 +2
11. Wisła Płock 8 2 3 3 10-12 9 -2
12. Warta Poznań 7 2 1 4 5-6 7 -1
13. Cracovia 8 2 5 1 11-11 6
14. Stal Mielec 8 1 2 5 8-19 5 -11
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 8 1 2 5 9-21 5 -12
16. Piast Gliwice 8 0 2 6 5-14 2 -9
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
*) Cracovia ukarana odjęciem pięciu punktów za korupcję

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej