Ekstraklasa: Wisła - Legia. Gra do końca się opłaciła, Pekhart bohaterem Legii

• Mecze "Białej Gwiazdy" z Legią przez lata elektryzowały piłkarską Polskę 
• Tym razem fajerwerków na murawie nie było, a Legia trzy punkty zawdzięcza grze do końca i instynktowi strzeleckiemu Tomasa Pekharta 

Powiązany Artykuł

Ekstraklasa: Górnik - Cracovia. "Pasy" nie dały sobie wydrzeć wygranej

Kilkanaście lat temu mecze Wisły z Legią decydowały często o mistrzostwie Polski. Tym razem stawka spotkania nie była aż tak wysoka, jednak na stadionie przy ulicy Reymonta od początku meczu nie brakowało emocji i zaciętej walki.

Miłe złego początki 

Początek spotkania był wyrównany, ale już w 11. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze! Georgij Żukow na lewej stronie boiska zabawił się z Joelem Valencią i dośrodkował do Yawa Yeboaha. Ghańczyk nie miał problemu z zamienieniem dogrania na bramkę! 

REKLAMA

Mistrzowie Polski musieli ruszyć do odrabiania strat. W 18. minucie szczęścia próbował Josip Juranović, lecz Mateusz Lis pewnie obronił. Cztery minuty później w drugim polu karnym okazję miał Felicio Brown Forbes, ale Kostarykańczyk stracił równowagę i uderzył wprost w Artura Boruca. 

W kolejnych minutach Wisła umiejętnie się broniła, a dobre zawody rozgrywali jej stoperzy: Michal Frydrych i Amir Mehremić. Właściwie do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej okazji.

W lepszych nastrojach na przerwę zeszli jednak wiślacy. 

REKLAMA

Więcej walki niż jakości 

Na początku drugiej części gry próbowali Yeboah i Brown Forbes. Bez powodzenia. W 51. minucie Lis bez problemu złapał natomiast piłkę po strzale głową Pawła Wszołka. 

W meczu nie brakowało ostrych starć, jednak mało było piłkarskiej jakości, z jaką kibice mogli kojarzyć dawne ligowe hity. W 65. minucie piłka zatrzepotała w siatce krakowian, lecz strzelec Mateusz Wieteska był na spalonym. Sędzia Jarosław Przybył nie uznał więc gola. 

REKLAMA

Ataki Legii były mało dynamiczne, natomiast Wisła mogła podwyższyć prowadzenie! W 73. minucie Yeboah znakomicie dograł do Brown Forbesa, lecz Kostarykańczyk uderzył wprost w Boruca. Trzy minuty później legioniści mieli rzut wolny z dogodnej pozycji, lecz Filip Mladenović kopnął nad poprzeczką. 

Pekhart razy dwa 

Mistrzowie Polski nie grali wybitnego meczu, jednak zdołali wyrównać, W 81. minucie rzut karny pewnie wykorzystał Tomas Pekhart. Arbiter podyktował jedenastkę po faulu Chuki, który ostro potraktował Luquinhasa. Jak miało się okazać, nie było to ostatnie słowo podopiecznych Czesława Michniewicza.

W 89. minucie Pekhart trafił po raz drugi. Stało się to po tym, jak napastnik gości wykorzystał dobre dośrodkowanie Mladenovicia z lewej strony.

REKLAMA

Czech, jak to ma w zwyczaju, piłkę skierował do siatki po strzale głową. 

Mimo czterech doliczonych minut, mistrzowie Polski nie dali wydrzeć sobie wygranej. Niemiecki trener Wisły Peter Hyballa prowadził "Białą Gwiazdę" po raz drugi, ale wciąż musi czekać na premierowe zwycięstwo. 

REKLAMA

Triumf pod Wawelem oznacza, że Legia pozostanie liderem PKO BP Ekstraklasy po zakończeniu 13. kolejki. 

Pekhart ma natomiast już 12 ligowych bramek i w klasyfikacji strzelców już o cztery trafienia wyprzedza Hiszpana Jesusa Jimeneza z Górnika Zabrze oraz chorwackiego napastnika Jagiellonii Białystok Jakova Puljicia. 

Wisła Kraków – Legia Warszawa 1:2 (1:0).

Bramki: 1:0 Yaw Yeboah (12), 1:1 Tomas Pekhart (80-karny), 1:2 Tomas Pekhart (89-głową).

Żółta kartka – Wisła Kraków: Michał Mak, Michal Frydrych, Chuca, Maciej Sadlok. Legia Warszawa: Andre Martins.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Mecz bez udziału publiczności.

Wisła Kraków: Mateusz Lis – Dawid Szot, Michal Frydrych, Adi Mehremić, Maciej Sadlok – Patryk Plewka, Stefan Savić, Georgij Żukow – Yaw Yeboah, Felicio Brown Forbes (82. Dawid Abramowicz), Michał Mak (46. Chuca).

Legia Warszawa: Artur Boruc - Josip Juranović, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenović - Andre Martins, Bartosz Slisz - Paweł Wszołek (59. Kacper Skibicki), Joel Valencia (68. Mateusz Cholewiak), Luquinhas - Tomas Pekhart.

Wyniki meczów 13. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2020-12-11:

KGHM Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 0:5 (0:2)
2020-12-12:
Warta Poznań - Pogoń Szczecin 1:2 (0:2)
Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:2 (1:0)
Górnik Zabrze - Cracovia Kraków 0:2 (0:1)

Pozostałe mecze kolejki

2020-12-13:
PGE FKS Stal Mielec - Lech Poznań (15.00)
Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok (17.30)
2020-12-14:
Lechia Gdańsk - Wisła Płock (18.00)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Legia Warszawa 13 9 2 2 21-12 29 +9
2. Raków Częstochowa 12 7 3 2 24-13 24 +11
3. Górnik Zabrze 13 7 2 4 18-13 23 +5
4. Pogoń Szczecin 12 6 4 2 15- 8 22 +7
5. KGHM Zagłębie Lubin 13 6 4 3 18-14 22 +4
6. Śląsk Wrocław 13 6 2 5 19-14 20 +5
7. Jagiellonia Białystok 12 5 2 5 19-21 17 -2
8. Lech Poznań 11 4 4 3 22-16 16 +6
9. Cracovia Kraków 13 5 6 2 18-14 16 +4
10. Lechia Gdańsk 12 5 1 6 17-18 16 -1
11. Piast Gliwice 13 3 4 6 17-18 13 -1
12. Warta Poznań 13 4 1 8 12-17 13 -5
13. Wisła Kraków 13 2 5 6 18-19 11 -1
14. Wisła Płock 12 2 4 6 12-19 10 -7
15. PGE FKS Stal Mielec 12 2 3 7 13-25 9 -12
16. Podbeskidzie Bielsko-Biała 13 2 3 8 12-34 9 -22
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
*) Cracovia ukarana odjęciem pięciu punktów za korupcję

Mecze w następnej kolejce

2020-12-17:
Śląsk Wrocław - Warta Poznań (18.00)
2020-12-18:
Wisła Płock - Podbeskidzie Bielsko-Biała (18.00)
Legia Warszawa - PGE FKS Stal Mielec (20.30)
2020-12-19:
Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin (15.00)
Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk (17.30)
Lech Poznań - Wisła Kraków (20.00)
2020-12-20:
Piast Gliwice - Raków Częstochowa (15.00)
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze (17.30)

/empe 

REKLAMA