PGNiG Superliga: kuriozalne zwolnienie trenera w Puławach. "Byłem jedyną osobą, która nic nie wiedziała"

Wicelider PGNiG Superligi KS Azoty-Puławy w ubiegłym tygodniu zwolnił trenera Larsa Walthera. Szkoleniowiec, który stracił pracę po tym, jak przez kilka tygodni zmagał się z problemami zdrowotnymi, opublikował mocne oświadczenie, które stawia klub w negatywnym świetle.

2021-03-30, 20:52

PGNiG Superliga: kuriozalne zwolnienie trenera w Puławach. "Byłem jedyną osobą, która nic nie wiedziała"
Lars Walther. Foto: Printscreen z Twitter

Decyzja klubu była związana z problemami zdrowotnymi pierwszego szkoleniowca. Walthera został hospitalizowany po zachorowaniu na zapalenie płuc i nie wiadomo było, jak długo trwać będzie jego absencja.

W komunikacie zarząd Azotów uzasadniał to postanowienie "sytuacją pandemiczną w kraju i koniecznością uniknięcia potencjalnego ryzyka pozostawienia drużyny bez trenera w kluczowej fazie sezonu". Cel bowiem pozostaje niezmienny, a jest nim zdobycie minimum brązowego medalu w mistrzostwach kraju.

Zespół przejął były reprezentacyjny obrotowy Robert Lis w trzech poprzednich sezonach prowadził kobiecą drużynę MKS Perła Lublin, z którą trzykrotnie zdobywał mistrzostwo Polski oraz triumfował w europejskim Challenge Cup w 2018.

REKLAMA

Walther chorował na zapalenie płuc, które mogło być następstwem przejścia COVID-19. Przyznał, że nie otrzymał od klubu oczekiwanej pomocy, 

- Po 10 dniach zostałem wypisany ze szpitala i byłem gotowy do pracy. Ale w tym czasie coś się wydarzyło. Mogłem zobaczyć w mediach społecznościowych, że do Puław przyjdzie nowy trener. Napisał też do mnie w tej sprawie dziennikarz. Byłem jedyną osobą, która nic o tym nie wiedziała - napisał szkoleniowiec w oświadczeniu, które przesłał do TVP Sport.

Ktoś mógł przynajmniej do mnie zadzwonić. Powiedzieć mi, co się dzieje. Wszystkie kluby mają prawo zwolnić trenera. Ale komunikacja i dobre ludzkie zachowanie mogą rozwiązać wiele rzeczy. Jedyną informacją, jaką otrzymałem podczas pobytu w szpitalu, był SMS, w którym życzyli mi szybkiego powrotu do zdrowia - napisał Duńczyk, który zapowiedział, że zamierza skierować sprawę do sądu.

Azoty Puławy zajmują obecnie drugie miejsce w ekstraklasie, wyprzedzając trzema punktami Orlen Wisłę Płock, która rozegrała jednak dwa mecze mniej.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej