Ekstraklasa: Stal - Pogoń. Ważna wygrana beniaminka, Pogoń oddala się od mistrzostwa

Piłkarze PGE FKS Stali Mielec pokonali na własnym boisku Pogoń Szczecin 1:0 (1:0) w niedzielnym meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Beniaminek z Podkarpacia przybliżył się do utrzymania w krajowej elicie. 

2021-04-25, 17:05

Ekstraklasa: Stal - Pogoń. Ważna wygrana beniaminka, Pogoń oddala się od mistrzostwa
  • Wygrana sprawia, iż szanse mielczan na pozostanie w Ekstraklasie są realne 
  • Szczecinianie natomiast są coraz dalej od tytułu mistrzowskiego 

Powiązany Artykuł

Warta 1200.jpg
Ekstraklasa: Warta - Jagiellonia. Rewelacyjny beniaminek nie przestaje zadziwiać

Pogoń, chcąc liczyć się w walce o mistrzostwo Polski, musiała wywieźć z Podkarpacia trzy punkty. Gospodarze zajmują z kolei ostatnie miejsce w tabeli i potrzebowali wygranej, by liczyć się w walce o utrzymanie. 

Gol po wrzucie z autu 

Mimo, że stawka spotkania dla obu drużyn była wysoka, jego początek był spokojny. W piątej minucie na bramkę Stali uderzył Sebastian Kowalczyk, lecz Rafał Strączek pewnie złapał piłkę. 

Gospodarze pierwszą szansę na zdobycie gola mieli w 11. minucie. Rzut wolny wykonywał Maciej Domański, a piłka trafiła do Petteriego Forsella. Fin zdołał uderzyć, ale został zablokowany. 

REKLAMA

Mielczanie jeszcze kilka razy straszyli bramkarza Pogoni Dante Stipicę stałymi fragmentami gry. W 22. minucie stało się jasne, że Chorwat nie zachowa czystego konta po raz osiemnasty w obecnym sezonie. Z autu wrzucał Forsell, piłkę przedłużył jeszcze Jonathan de Amo, a Marcin Flis uprzedził defensorów Pogoni i umieścił piłkę w siatce.

Pogoń biła głową w mur 

Podopieczni Włodzimierza Gąsiora byli aktywniejsi i zasłużenie objęli prowadzenie w starciu z wiceliderem tabeli. Pogoń zaczęła grać nieco ofensywniej dopiero po upływie pół godziny gry, kiedy Strączek musiał wysilić się, by odbić strzał Kamila Drygasa z dystansu. 

W 32. minucie dwa uderzenia "Portowców" zostały zablokowane. Ani Michał Kucharczyk, ani Sebastian Kowalczyk nie znaleźli drogi do mieleckiej bramki. 

REKLAMA

Z czasem szczecinianie zaczęli częściej utrzymywać się przy piłce, jednak nie przekładało się to na dogodne sytuacje. W 40. minucie goście domagali się rzutu karnego po domniemanym faulu Bożidara Czorbadzijskiego na Michale Kucharczyku, lecz sędzia Paweł Gil nie przyznał im racji.

Na przerwę drużyny zeszły przy prowadzeniu beniaminka. W doliczonym czasie pierwszej połowy Pogoń miała jeszcze jedną szansę na wyrównanie. Po wrzutce Damiana Dąbrowskiego główkował Mariusz Malec, lecz trafił w Forsella.

VAR przeszkodził w wyrównaniu 

W przerwie trener "Portowców" Kosta Runjaić przeprowadził dwie zmiany, wprowadzając na boisko m.in. Lukę Zahovicia. Słoweński napastnik mógł wpisać się na listę strzelców już w 49. minucie. Jednak ani on, ani wcześniej Michał Kucharczyk nie zdołali pokonać Strączka. "Kuchy" został zablokowany, a Zahović wyraźnie przestrzelił. 

REKLAMA

Pogoń nacierała i w 59. minucie nawet umieściła piłkę w siatce. Rafał Kurzawa zagrał na prawo do Adriana Benedyczka, ten z kolei dośrodkował do Kucharczyka przed bramkę Stali. Były piłkarz Legii Warszawa nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. 

Sędzia Gil sprawdził jednak sytuację w systemie VAR i nie uznał bramki. Okazało się, że Benedyczak był na spalonym. 

Stal potrafiła się odgryźć. W 67. minucie Stipica musiał pokazać kunszt przy strzale Krystiana Getingera. Chorwacki bramkarz utrzymał jednak Pogoń w grze. 

REKLAMA

W 70. minucie na bramkę gospodarzy uderzał Kucharczyk. Dwie minuty później strzelał Konstantinos Triantafyllopoulos. Za każdym razem uderzenia piłkarzy Pogoni były jednak blokowane.

Młody bramkarz bohaterem 

Kolejną szansę strzelecką Kucharczyk miał w 77. minucie. Skrzydłowy chciał podciąć piłkę nad wychodzącym Strączku, lecz młody bramkarz popisał się świetną interwencją. W odpowiedzi do strzału nożycami złożył się napastnik Stali Aleksandar Kolew, lecz Mariusz Malec zablokował uderzenie Bułgara.

REKLAMA

Im bliżej końca, tym Pogoń atakowała coraz rozpaczliwiej. Strzały głową Benedyczaka czy Drygasa nie przyniosły efektu. 

Arbiter doliczył aż sześć minut, a Pogoń wciąż atakowała. Zegar wskazywał 92. minutę, gdy Strączek popisał się kolejną znakomitą interwencją. Tym razem poradził sobie z uderzeniem Tomasa Podstawskiego z bliska. 

Uderzenia "Portowców" były jednak blokowane i ostatecznie wynik nie uległ zmianie. Dla mielczan to pierwsza wygrana w drugim meczu pod wodzą trenera Włodzimierza Gąsiora.

REKLAMA

Pogoń ma już tylko teoretyczne szanse na mistrzostwo Polski. Jeśli Legia Warszawa nie przegra w Gdańsku z Lechią w ostatnim spotkaniu 27. kolejki, "Portowcy" marzenia o tytule będą musieli odłożyć na kolejny sezon. 


Posłuchaj

Trener Stali - Włodzimierz Gąsior, liczy na to, że dzięki takim spotkaniom jego zawodnicy zapewnią sobie utrzymanie (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

 

PGE FKS Stal Mielec - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Marcin Flis (22-głową).

Żółta kartka - PGE FKS Stal Mielec: De Amo Perez, Marcin Flis, Robert Dadok. Pogoń Szczecin: Kamil Drygas.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Mecz bez udziału publiczności.

PGE FKS Stal Mielec: Rafał Strączek - Marcin Flis, Bożidar Czorbadżijski, De Amo Perez - Albin Granlund (56. Robert Dadok), Maciej Urbańczyk, Mateusz Matras (79. Andreja Prokić), Grzegorz Tomasiewicz, Krystian Getinger - Maciej Domański (65. Aleksandyr Kolew), Petteri Forsell (56. Mateusz Mak).

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kostas Triantafyllopoulos, Mariusz Malec, Luis Mata (85. Santeri Hostikka) - Michał Kucharczyk, Rafał Kurzawa (85. Mariusz Fornalczyk), Damian Dąbrowski (87. Tomas Podstawski), Kamil Drygas, Sebastian Kowalczyk (46. Luka Zahović) - Adrian Benedyczak (81. Kacper Smoliński). 

/empe 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej