ME siatkarek: Włoszki poskromiły Serbki. Złoto dla Italii, brąz dla Turcji

Siatkarki Włoch po raz trzeci zostały mistrzyniami Europy. W finałowym meczu w Belgradzie pokonały broniące tytułu Serbki 3:1 (24:26, 25:22, 25:19, 25:11). Brązowy medal wywalczyły Turczynki po wygranej z Holandią 3:0.

2021-09-04, 22:45

ME siatkarek: Włoszki poskromiły Serbki. Złoto dla Italii, brąz dla Turcji
  • Serbki lepiej zaczęły finałowy mecz i wydawało się, że nie będą miały problemów z ograniem siatkarek z Italii 
  • Włoszki wspięły się jednak na wyżyny umiejętności i sprawiły, że 18-tysięczna publiczność przeżyła zawód 

Powiązany Artykuł

siatkarze 1200.jpg
ME siatkarzy: Serbia - Polska. Obrońcy tytułu niestraszni Polakom, zwycięstwo po horrorze

W ostatnich najważniejszych meczach między finalistami górą były Serbki, które m.in. wygrały ćwierćfinał igrzysk w Tokio 3:0, półfinał mistrzostw Europy w 2019 roku 3:1 i finał mistrzostw świata w 2018 roku 3:2. Włoszki miały zatem spore rachunki do wyrównania.

Lepiej zaczęły gospodynie 

Spotkanie długimi fragmentami układało się po myśli drużyny gospodarzy. Ciężar zdobywania punktów spoczywał na barkach Tijany Bosković, która wywiązywała się z tego zadania. Zresztą finałowe starcie był pojedynkiem Bosković z Paolą Egonu, najlepiej punktującą siatkarką Italii.

W pierwszej części meczu to Serbka była skuteczniejsza i to ona "zamknęła" pierwszego seta przy stanie 25:24. W drugiej partii było 22:20 dla Serbii, ale wtedy nastąpił nagły zwrot akcji. Włoszki wykorzystały serię błędów rywalek, a przy pierwszej piłce setowej Anna Denasi zablokowała Boskovćc. Cichą bohaterką tego seta była Miriam Sylla, która doskonale grała w przyjęciu i była dużym wsparciem dla Egonu w ofensywie.

Kibice nie pomogli faworytkom 

To był jeden z kluczowych momentów finału, choć wydawało się, że podopieczne trenera Zorana Terzicia, wspierane przez 18-tysięczną publiczność, odzyskały wigor. Przy prowadzeniu 11:7 ich gra nagle się jednak posypała. Szkoleniowiec Italii Davide Mazzanti desygnował do gry drugą rozgrywającą Ofelię Malinov, a Egonu odzyskała skuteczność. Włoszki zaczęły grać jak natchnione i uzyskały czteropunktową przewagę (18:14).

REKLAMA

Jak się później okazało, gospodynie mistrzostw nie były już w stanie się podnieść ani w tym secie, ani w kolejnym.

Czwarta partia to był już pokaz siły włoskiej reprezentacji, która rozpoczęła od prowadzenia 8:2. Na twarzach siatkarek Serbii pojawiła się rezygnacja, trener Terzić też już nie był w stanie wskrzesić energii u swoich zawodniczek. Wynik 25:11 mówi sam za siebie.

Najwięcej punktów dla zwyciężczyń zdobyła Egonu - 29 i Sylla - 20; dla Serbii - Bosković - 20 oraz Mina Popović - 13

Włochy – Serbia 3:1 (24:26, 25:22, 25:19, 25:11).

Włochy: Alessia Orro, Cristina Chirichella, Anna Denasi, Miriam Sylla, Elena Pietrini, Paola Egonu, Monica de Gennaro (libero) – Ofelia Malinov, Alesia Gennari, Beatrice Parrocchiale.

Serbia: Maja Ognjenović, Mina Popović, Milena Rasić, Bojana Milenković, Katarina Lazović, Tijana Bosković, Silvija Popović (libero) – Bianka Busa.

REKLAMA

***

Siatkarki Turcji zdobyły brązowy medal. W meczu o trzecie miejsce w Belgradzie pokonały Holandię 3:0 (25:20, 25:19, 25:23).

Pierwsze dwa sety podopieczne włoskiego trenera Giovanniego Guidettiego wygrały wyraźnie. Dobrze przyjmowały zagrywkę i miały wyraźną przewagę w ataku, w którym brylowała Ebrar Karakurt oraz Hande Baladin.

W trzeciej odsłonie do głosu doszły Holenderki, które do walki poderwała Anne Buijs. Karakurt nie mogła odnaleźć skuteczności i została zmieniona przez Meryem Boz.

Zespół prowadzony przez Avitala Selingera wygrywał już 18:14, ale potem zaczął popełniać sporo błędów, szczególnie w polu zagrywki. Serwisy Turczynek były z kolei bardzo precyzyjne i po chwili wygrywały 21:20. Ostatni punkt atakiem ze środka zdobyła kapitan tureckiej reprezentacji Eda Erdem Dundar.

REKLAMA

Turczynki, które dwa lata temu w Ankarze sięgnęły po wicemistrzostwo Starego Kontynentu, zdobyły piąty medal ME w historii. W ćwierćfinale w bułgarskim Płowdiw pokonały Polki 3:0.

Biało-Czerwone zostały sklasyfikowane na miejscach 5-8.

Turcja - Holandia 3:0 (25:20, 25:19, 25:23).

Turcja: Cansu Ozbay, Eda Erdem Dunar, Zehra Gunes, Hande Baladin, Tugba Senoglu, Ebrar Karakurt, Simge Sebnem Akoz (libero) - Meliha Ismailoglu, Buse Unal, Meryem Boz.

Holandia: Britt Bongaerts, Eline Timmerman, Juliet Lohuis, Anne Buijs, Nika Daalderop, Celeste Plak, Myrthe Schoot (libero) - Elles Dambrink, Indy Baijens, Laura Dijkema, Maret Grothues, Marrit Jasper.

/empe 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej