Leicester - Legia. Kibice w areszcie, policjanci w szpitalu. To efekt zamieszek na meczu Ligi Europy

Siedem osób zostało aresztowanych, a 12 policjantów odniosło obrażenia po zamieszkach na meczu Ligi Europy między Leicester City i Legią Warszawa na King Power Stadium - podała w piątek policja hrabstwa Leicestershire.

2021-11-26, 13:37

Leicester - Legia. Kibice w areszcie, policjanci w szpitalu. To efekt zamieszek na meczu Ligi Europy
Do zamieszek między kibicami Legii Warszawa i policją doszło podczas meczu Ligi Europy na King Power Stadium. Aresztowano siedem osób, a 12 policjantów zostało rannych. Foto: PAP/EPA/TIM KEETON
  • Brytyjskie media sporo miejsca poświęciły zamieszkom na King Power Stadium. Więcej mówiono o zachowaniu fanów "Wojskowych" niż grze podopiecznych Marka Gołębiewskiego
  • To kolejna porażka Legii Warszawa w Lidze Europy. Mistrz Polski zajmuje ostatnie miejsce w tabeli grupy C

Ranni policjanci, siedmiu aresztowanych po meczu Ligi Europy

- Funkcjonariusze obecni na meczu wczoraj wieczorem (24 listopada) zareagowali na zamieszki, które wybuchły w sektorze kibiców Legii Warszawa podczas drugiej połowy meczu. W trakcie meczu odpalono wiele rac, a część kibiców próbowała naruszyć linię oddzielającą sektory, atakując przy tym funkcjonariuszy. W trakcie zamieszek obrażenia odniosło 12 funkcjonariuszy. Dwóch zostało opatrzonych w szpitalu, jeden z powodu wstrząśnienia mózgu, drugi doznał złamania nadgarstka - napisała policja w wydanym w piątek przed południem komunikacie.

Jak dodała policja, miało miejsce siedem aresztowań, a wiele osób zostało usuniętych ze stadionu. Wszystkie zatrzymane osoby pozostają obecnie w areszcie, a policja zamierza prowadzić pełne dochodzenie w sprawie tych wydarzeń, aby postawić sprawców przed sądem.

Angielska policja kontra kibice Legii Warszawa

Brytyjskie media sporo miejsca poświęcają zamieszkom wywołanym przez kibiców Legii Warszawa w drugiej połowie meczu, podkreślając, że to już drugi w ostatnich tygodniach taki przypadek na angielskich stadionach - po starciach kibiców reprezentacji Węgier z policją na Wembley w październiku - oraz, że warszawski klub z pewnością nie uniknie kary ze strony UEFA.

- W czwartkowy wieczór setki policjantów walczyły z niesfornymi kibicami Legii, którzy w drugiej połowie rozpoczęli ataki pod osłoną dymu. Tuż po upływie godziny gry około 30 rac zostało odpalonych jednocześnie w sektorze gości, gdzie znajdowało się ponad 1000 kibiców. W miarę jak dym wypełniał King Power Stadium, grupy kibiców Legii zaczęły zbliżać się do kibiców City na trybunie wschodniej, prowokując policję - relacjonuje portal LeicestershireLive.

REKLAMA

Jak opisuje, doszło do starć pomiędzy kibicami gości a funkcjonariuszami, w których stronę rzucano też różnymi przedmiotami. Do akcji wkroczyły setki funkcjonariuszy, którzy próbowali stłumić zamieszki.

- W pewnym momencie wydawało się, że policja została zdominowana, a kibice Legii wchodzili na siatki oddzielające, by dostać się do kibiców City, ale ci się wycofali. Doszło do kolejnych starć, zanim policja odzyskała kontrolę i spokój został przywrócony przed końcem meczu, około 20 minut po tym, jak po raz pierwszy odpalono race - kontynuuje LeicestershireLive.

Kibice popularniejsi od... piłkarzy

Także w ogólnokrajowych gazetach więcej miejsca poświęcono zachowaniu kibiców Legii niż grze jej piłkarzy. - Policja była dobrze przygotowana, wyraźnie przewidując kłopoty i czekała w znacznej liczbie w vanach przed rozpoczęciem meczu. W połowie drugiej połowy, po odpaleniu około 30 rac, tworzących zasłonę dymną, około 100 z 1134 kibiców w narożniku boiska ruszyło, a policja szybko ustawiła się w dwóch rzędach, aby chronić kibiców gospodarzy. Fani Legii wymierzali ciosy w stronę policjantów, a niektórzy z nich odpowiedzieli pałkami. Ostatecznie sytuacja się uspokoiła, ale kibice Leicester, którzy zdecydowali się pozostać po końcowym gwizdku, zostali poinformowani przez spikera z King Power Stadium o konieczności szybkiego opuszczenia stadionu dla ich "bezpieczeństwa i ochrony" - relacjonuje "The Times".


"Kłopoty wybuchły w końcówce spotkania. Kibice Legii urządzili improwizowany pokaz świetlny, a dym unosił się wokół stadionu. Setki kibiców próbowały rzucić się na sympatyków Leicester, usuwając niebieską plandekę. Policja została zaatakowana i wymieniała ciosy z kibicami Legii, a przez co najmniej pięć minut sytuacja groziła wymknięciem się spod kontroli. Na szczęście policja i stewardzi mieli przewagę liczebną nad kibicami Legii, ale należy oczekiwać, że UEFA rozpocznie dochodzenie w ciągu najbliższych 48 godzin" - pisze z kolei "Daily Telegraph".

REKLAMA

Powiązany Artykuł

- To zwycięstwo nad Legią Warszawa, która przegrała każdy mecz ligowy i europejski od czasu pokonania Leicester we wrześniu, zostało jednak przyćmione przez kłopoty na trybunach, gdy kibice gości starli się z ponad 100 policjantami podczas drugiej połowy. W scenach przypominających mecz eliminacyjny do mistrzostw świata z Węgrami na Wembley, pasja kibiców gości rozlała się w 65. minucie, kiedy wielu z 1134 w odległym rogu stadionu zapaliło czerwone race - pisze "The Guardian".


Dzięki zwycięstwu 3:1 piłkarze Leicester City awansowali na pierwsze miejsce w grupie C Ligi Europy, a Legia Warszawa spadła na czwartą pozycję, ale wszystkie zespoły jeszcze mają szansę na awans. Następny mecz "Wojskowych" 9 grudnia w Warszawie ze Spartakiem.

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej