Ekstraklasa: czerwona kartka i trzy gole w cztery minuty. Śląsk pokonuje Stal po emocjonującym meczu
Śląsk Wrocław pokonał Stal Mielec w meczu 16. kolejki Ekstraklasy 2:1. Gospodarze grali w osłabieniu po tym, jak w 42. minucie czerwoną kartkę otrzymał Konrad Poprawa.
2021-11-27, 16:59
Podopieczni Jacka Magiery w meczu ze Stalą musieli sobie radzić bez najlepszego strzelca zarówno klubu, jak i ligi - Erika Exposito. Hiszpański napastnik w przegranym meczu z Pogonią (1:2) otrzymał czwartą żółtą kartkę, która wykluczyła go z dzisiejszego meczu.
Gospodarze przeszli do ataku chwilę po pierwszym gwizdku. Choć na początku spotkania dość często stwarzali zagrożenie w okolicach bramki Rafała Strączka. Z każdą minutą jednak to mielczanie grali coraz odważniej. Punktem zwrotnym była czerwona kartka, którą otrzymał Konrad Poprawa. Defensor wrocławian zagrał piłkę ręką, by zatrzymać groźną kontrę drużyny gości. Sędzia Daniel Stefański musiał podbiec do monitora i dokładnie przyjrzeć się tej sytuacji. Rezultat - zmiana koloru kartonika z żółtego na czerwony.
Wykluczenie Poprawy z gry przełożyło się na bramkę w doliczonym czasie pierwszej połowy. Maksymilian Sitek przejął piłkę w bocznym sektorze boiska i dograł ją do Koki Hinokio. Japończyk przyjął piłkę i płaskim strzałem pokonał golkipera Śląska. Chwilę później radość piłkarzy Stali została jednak przerwana, bowiem sędzia dopatrzył się w tej sytuacji zagrania ręką Hinokio.
Mogło się wydawać, że osłabiony Śląsk przejdzie do defensywy, jednak piłkarze Jacka Magiery po wznowieniu gry ponownie rozpoczęli atak na bramkę Stali. W 66. minucie to jednak drużyna gości miała idealną sytuację do objęcia prowadzenia. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Mateusz Mak, który do pokonania miał już tylko bramkarza Śląska. Matus Putnocky był jednak dobrze ustawiony i obronił strzał, natomiast na drodze dobitki stanął Łukasz Bejger.
REKLAMA
Kilka minut później Maksymilian Sitek stanął przed doskonałą okazją do zdobycia bramki, jednak uderzył w boczną siatkę bramki. W 77. minucie Mateusz Praszelik uderzył piłkę zza pola karnego, a futbolówka odbiła się od jednego z defensorów Stali, zaskakując bezradnego Strączka.
Na odpowiedź gości nie musieliśmy długo czekać. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka minęła golkipera Śląska, a gola dla mielczan zdobył Bożidar Czorbadżijski.
Minutę później stadion we Wrocławiu eksplodował, bowiem gola dla gospodarzy strzelił Petr Schwarz, który wykorzystał dobre dogranie Dino Stigleca i mocnym strzałem wpakował futbolówkę do siatki.
Piłkarze gości nie byli w stanie zmienić niekorzystnego rezultatu mimo kilku stworzonych okazji. Zwycięstwo Śląska oznacza przerwanie passy trzech meczów bez zwycięstwa w Ekstraklasie.
REKLAMA
Śląsk Wrocław - PGE FKS Stal Mielec 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Mateusz Praszelik (77), 1:1 Bożidar Czorbadżijski (80-głową), 2:1 Petr Schwarz (81).
Żółta kartka - PGE FKS Stal Mielec: Grzegorz Tomasiewicz, Krystian Getinger.
Czerwona kartka - Śląsk Wrocław: Konrad Poprawa (45).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 5 873.
Śląsk Wrocław: Matus Putnocky – Łukasz Bejger, Konrad Poprawa, Wojciech Golla – Bartłomiej Pawłowski (46. Szymon Lewkot), Petr Schwarz, Krzysztof Mączyński, Dino Stiglec - Mateusz Praszelik (80. Sebastian Bergier), Waldemar Sobota (76. Jakub Iskra) – Caye Quintana (46. Robert Pich).
PGE FKS Stal Mielec: Rafał Strączek – Bożidar Czorbadżijski, Mateusz Matras, Marcin Flis - Krystian Getinger, Grzegorz Tomasiewicz, Maciej Urbańczyk (72. Dawid Kort), Albin Granlund (60. Aleksander Kolew) - Koki Hinokio (82. Maciej Jankowski), Mateusz Mak, Maksymilian Sitek.
- Ekstraklasa: Podolski strzela, Górnik Zabrze wygrywa. Łęczna nadal na dnie tabeli
- Losowanie baraży MŚ 2022: Rosja - Polska. Zadanie trudne, ale nie niemożliwe. "Są w naszym zasięgu"
- Cristiano Ronaldo czy Włosi? Niedawni mistrzowie Europy nie zagrają w Katarze
JK
REKLAMA