LM piłkarzy ręcznych: Dujszebajew przestrzega przed euforią. "Za nami dopiero połowa"
Piłkarze ręczni Łomży VIVE Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów wygrali na wyjeździe z Montpellier HB 31:28 i zrobili pierwszy krok w stronę awansu do Final Four. – To nie jest jeszcze czas na świętowanie, za nami dopiero połowa rywalizacji z francuską drużyną – powiedział trener kielczan Tałant Dujszebajew.
2022-05-13, 11:38
- Tałant Dujszebajew przypomniał rywalizację z Montpellier HB sprzed czterech lat, kiedy to Francuzi zdołali wygrać w Hali Legionów
- Rewanżowy mecz odbędzie się w Kielcach w środę 18 maja
Łomża VIVE Kielce bliżej Final Four
Mistrzowie Polski prowadzili niemal przez całe spotkanie. W drugiej połowie zespół z Montpellier kilkakrotnie niwelował straty do jednej bramki, ale nie potrafił doprowadzić choćby do remisu. Kielczanie wygrali to spotkanie, mimo bardzo dobrej postawy bramkarza rywali Marina Sego. Były zawodnik VIVE odbił w całym meczu 14 piłek.
– Oba zespoły walczyły jak lwy o każdą piłkę. Takie spotkania mogą się podobać publiczności. Mogliśmy oczywiście wygrać wyżej, gdybyśmy wykorzystali te sytuacje, które mieliśmy. Ale nie ma co narzekać. Wygraliśmy z bardzo dobrym rywalem, w dodatku w jego hali – powiedział szkoleniowiec VIVE.
Po zwycięstwie nad Montpellier kielczanie są przed rewanżem w bardzo dobrej sytuacji. Ale Tałant Dujszebajew tonuje nastroje. - Za nami dopiero połowa rywalizacji z francuską drużyną. Po 60 minutach prowadzimy trzema bramkami. Teraz musimy zrobić analizę tego, gdzie możemy się poprawić i jak najlepiej przygotować się do spotkania rewanżowego – podkreślił trener mistrzów Polski.
Talant Dujszebajew przypomina mecz sprzed siedmiu lat
Choć kieleccy kibice widzą już swoją drużynę po raz piąty w Final Four Ligi Mistrzów, kirgiski szkoleniowiec przestrzegał przed zbytnim optymizmem. Wrócił też pamięcią do sezonu 2014/15. Wtedy w 1/8 finału Ligi Mistrzów kielecka drużyna pokonała na wyjeździe ekipę z Montpellier 29:25. W rewanżu w Hali Legionów VIVE przegrało 31:33.
Zespół ze stolicy regionu świętokrzyskiego awansował dalej, ale losy rywalizacji ważyły się do ostatnich sekund pojedynku.
– W rewanżu przegrywaliśmy już czterema bramkami. Przeciwnik miał dwa razy piłkę i mógł wyjść na pięciobramkowe prowadzenie. Przegraliśmy dwoma trafieniami, ale awansowaliśmy. Ale o ten awans musieliśmy walczyć ze wszystkich sił do samego końca. Niech to będzie dla nas przestrogą i dobrą nauczką – powiedział Dujszebajew.
Wszystko rozstrzygnie się w Hali Legionów
Dodał, że losy rywalizacji rozstrzygną się w Hali Legionów. - Dopóki nie będzie końcowego gwizdka arbitrów, nie możemy świętować ani myśleć, że już awansowaliśmy. Walczyć trzeba dalej – zaznaczył szkoleniowiec VIVE.
Rewanżowe spotkanie Łomży Vive z Montpellier HB rozpocznie się w Kielcach w środę 18 maja o godz. 20.45.
REKLAMA
/empe
REKLAMA