Wimbledon 2022: Halep zakończyła przygodę Magdaleny Fręch. "Musiałabym zagrać kosmos"

2022-07-03, 07:02

Wimbledon 2022: Halep zakończyła przygodę Magdaleny Fręch. "Musiałabym zagrać kosmos"
Simona Halep okazała się zbyt silna dla Magdaleny Fręch. Foto: ADRIAN DENNIS/AFP/East News

Magdalena Fręch przegrała z Rumunką Simoną Halep 4:6, 1:6 w meczu trzeciej rundy Wimbledonu. - Nie ma co rozpamiętywać, bo musiałabym zagrać kosmos, żeby wygrać ten mecz z tak grającą przeciwniczką - przyznała w rozmowie z Cezarym Gurjewem z Radiowej Jedynki.

Historyczny wynik Fręch

W drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju tenisowego na kortach trawiastych Wimbledonu Magdalena Fręch wygrała ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą 6:4, 6:4 i awansowała do kolejnej rundy.

Kolejną rywalką Magdaleny Fręch była rozstawiona z numerem 16. Rumunka Simona Halep, która pokonała Belgijkę Kirsten Flipkens 7:5, 6:4.

Fręch nigdy wcześniej jeszcze nie była w trzeciej rundzie Wielkiego Szlema.

Halep rozpoczęła spotkanie od przełamania Fręch. Od początku nie brakowało bardzo długich wymian - choć Polka grała swój najlepszy tenis, to Rumunka wydawała się perfekcyjna na korcie, co po chwili przełożyło się na drugie przełamanie i zwiększenie przewagi.

- Był to bardzo intensywny mecz. Simona "wsiadła" na mnie od pierwszej piłki i było bardzo ciężko cokolwiek zrobić. Wiedziałam, że nie dostanę żadnej piłki za darmo, musiałam wszystko wypracować, więc było to bardzo ciężkie - powiedziała Fręch w rozmowie z Cezarym Gurjewem z Radiowej Jedynki.

"Musiałabym zagrać kosmos"

24-latka zdołała jednak przełamać rywalkę w ósmym gemie, a następnie obronić swoje podanie, zmniejszając stratę do 4:5. Chwilę później Halep nie dała przełamać się Polce, co przełożyło się na zwycięstwo w pierwszym secie.

- Szczególnie żałuję jednej piłki, gdzie praktycznie mogłam skończyć gema, a jednak się pomyliłam. Nie ma co rozpamiętywać, bo musiałabym zagrać kosmos, żeby wygrać ten mecz z tak grającą przeciwniczką - stwierdziła 24-latka.

Druga partia rozpoczęła się tak samo jak pierwsza - od przełamania autorstwa Halep. Tym razem Polka odpowiedziała natychmiastowo, dokonując tej samej sztuki i wyrównując stan rywalizacji. Na trzecie przełamanie nie trzeba było długo czekać, bowiem Rumunka ponownie objęła prowadzenie przy serwisie FręchOstatecznie Rumunka nie oddała już żadnego gema w tym secie, pewnie zwyciężając 6:1.

- Chciałabym ją wylosować w dalszej rundzie. Praktycznie spotykamy się co chwilę, to był nasz trzeci mecz. Halep jest zawodniczką, której styl kompletnie mi nie "leży". Wyciągnę jednak wnioski i będę walczyć dalej - podsumowała.

Wimbledon. Magdalena Fręch komentuje porażkę z Simoną Halep:

Czytaj także:

red

Polecane

Wróć do strony głównej