Jan Błachowicz nie rezygnuje z walki o pas. Śmiały apel Polaka do szefa UFC

Błachowicz od dawna zabiega o pojedynek z Prochazką, który jest mistrzem UFC po zwycięstwie nad Gloverem Teixeirą. On z kolei odebrał pas Polakowi, pokonując go przez duszenie zza pleców. Czeski czempion preferuje jednak starcie z Brazylijczykiem, co niedawno otwarcie zadeklarował. Decyzję Prochazki zaaprobował szef federacji, Dana White.

"Cieszyński Książę" nie daje jednak za wygraną ws. pojedynku o pas. Na swoim Twitterze opublikował wpis, w którym próbuje przekonać White'a do zmiany decyzji i organizacji środkowoeuropejskiej konfrontacji o tytuł mistrza dywizji półciężkiej.

"Dana White - żadnych bzdur, żadnej polityki, żadnych nonsensów. Daj mi Prochazkę, a ja dam ci największą walkę MMA w historii Europy. W przeciwieństwie do niego zawsze dotrzymuję słowa" - zapowiedział Błachowicz.

Polak wymienił także kilka faktów na swój temat, które mają przekonać White'a, że jest odpowiednim kandydatem na pretendenta do tytułu mistrzowskiego. "Jako pierwszy polski mężczyzna zostałem mistrzem UFC; dzięki pracy moje nazwisko budzi szacunek; nigdy nie uciekałem przed żadnym wyzwaniem; trafiłem do UFC, aby tworzyć wspaniałe chwile dla fanów; jeszcze nie skończyłem" - pisze 39-latek.

Ostatnio w oktagonie Błachowicza oglądaliśmy w połowie maja, kiedy Polak pokonał Aleksandara Rakicia. Starcie zakończyło się w 3. rundzie wskutek fatalnej kontuzji kolana Austriaka.

• Boks: walka Łukasza Różańskiego o pas przesunięta. Winna Jennifer Lopez? "Naprawdę"
• Mateusz Gamrot wdarł się do pierwszej "10" rankingu UFC. Polak wyprzedził legendy
• KSW:"przestrzelona" waga w walce wieczoru, kłopotliwe nazwisko i...gniazdo os. Nietypowe problemy przed galą w Kielcach

bg