Formuła 1: Alonso wyzywał Hamiltona po kolizji, teraz przeprasza. "To była spontaniczna reakcja"
Fernando Alonso (Alpine) przeprosił swojego rywala Brytyjczyka Lewisa Hamiltona (Mercedes) za nazwanie go idiotą podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Belgii. Pomiędzy hiszpańskim a brytyjskim kierowcą Formuły 1 na torze Spa-Francorchamps doszło do kolizji.
2022-09-02, 12:53
Hamilton, siedmiokrotny mistrz świata, próbował wyprzedzić dwukrotnie najlepszego w klasyfikacji generalnej Alonso po zewnętrznej na samym początku wyścigu.
Hamilton zawinił, Alonso był wściekły
Hiszpan starał się uniknąć zderzenia wyjeżdżając częściowo poza tor, ale bolidy zetknęły się kołami. Brytyjczyka wzbiło na krótko w powietrze, ale wylądował bezpiecznie. Chwilę później z jego samochodu zaczął wydobywać się dym i kierowca Mercedesa musiał przerwać jazdę. Hiszpan zakończył rywalizację na piątej pozycji.
- Co za idiota. "Zamknął mi drzwi" od zewnętrznej. Ten facet umie jeździć tylko wtedy, jak startuje z pierwszego miejsca - grzmiał przez radio 41-letni Alonso, mistrz świata z 2005 i 2006 roku.
Po wyścigu Hamilton wziął na siebie odpowiedzialność za ten incydent i przeprosił za swój błąd.
Emocje opadły. Jest refleksja
Także Hiszpan zreflektował się, gdy emocje opadły.
- To była spontaniczna reakcja, było sporo adrenaliny, walczyliśmy w końcu o drugą czy trzecią pozycję. Pozwoliłem sobie na komentarz, którego nie powinienem był wygłosić. To jest mistrz, legenda naszych czasów - powiedział o Hamiltonie Alonso. - Postaram się zachować spokój (w komunikacji przez radio - PAP) i nie brać udziału w tym show, którego nie pochwalam - dodał.
W przeszłości Alonso i Hamilton jeździli w jednym zespole - w 2007 roku obaj bronili barw McLarena. Wówczas byli silnie skonfliktowani.
REKLAMA
- Formuła 1: sprzedano bolid Schumachera z 1998 roku. Astronomiczna kwota
- Formuła 1: z 14. miejsca na pierwsze. Verstappen nie dał szans rywalom w GP Belgii
/empe
REKLAMA