Puchar Króla: męczarnie Realu Madryt. "Królewscy" wygrali z trzecioligowcem

Real Madryt w ostatnich latach częściej wygrywał Ligę Mistrzów niż Puchar Króla. "Królewscy" nie triumfowali w tych drugich rozgrywkach od 2014 roku. Dla porównania, w finałach LM od tamtej pory zwyciężali aż pięciokrotnie. 

Męczarnie faworytów w Pucharze Króla 

Działo się tak w dużej mierze z powodu skupiania się bardziej na La Lidze oraz LM. Również tym razem trener Realu Madryt Carlo Ancelotti dał odpocząć kilku gwiazdom w wyjazdowym starciu z trzecioligowcem. W meczu z Cacereno nie zagrali choćby Karim Benzema, Thibaut Courtois, Vinicius Junior, Luka Modrić albo Toni Kroos. 

Nieobecność gwiazd wpłynęła na grę Realu, jednak sympatycy "Królewskich" nie spodziewali się aż takich męczarni. W pierwszej połowie na murawie działo się niewiele, a zbyt dużej różnicy między najlepszą drużyną Europy a zespołem z trzeciego poziomu rozgrywek nie było.

Rodrygo zapewnił awans 

Zresztą po przerwie madrytczycy również zawodzili. Uratował ich błysk Rodrygo z 69. minuty. Brazylijski skrzydłowy wpadł w pole karne, minął dwóch rywali i uderzył technicznie. Piłka wpadła do siatki po długim słupku.

REKLAMA

Jak się okazało, był to gol na wagę awansu do 1/8 finału. W środę w ślady odwiecznych rywali spróbuje pójść FC Barcelona, która zmierzy się z innym trzecioligowcem. Dzień wcześniej trener katalońskiego klubu Xavi zdecydował, że w kadrze na mecz z CF Intercity nie znajdzie się Robert Lewandowski. 

Czytaj także:

• Serie A. Media: Bartosz Bereszyński o krok od Napoli
• El. ME 2024: rywale Polaków mają nowego trenera. To dawna gwiazda AC Milan

/empe 

REKLAMA