Superpuchar Hiszpanii: będzie El Clasico w finale! Barcelona lepsza od Betisu, gol Lewandowskiego
FC Barcelona awansowała do niedzielnego finału Superpucharu Hiszpanii, w którym zmierzy się z odwiecznym rywalem Realem Madryt. "Duma Katalonii" pokonała w Rijadzie w serii rzutów karnych Real Betis. Po dogrywce mecz zakończył się remisem 2:2, a jednego z gola zdobył Robert Lewandowski.
2023-01-12, 22:58
Superpuchar Hiszpanii po raz kolejny rozgrywany jest w stolicy Arabii Saudyjskiej z udziałem czterech drużyn: mistrza z ubiegłego sezonu, wicemistrza oraz finalistów poprzedniej edycji Pucharu Króla. Dzień wcześniej Real Madryt pokonał po rzutach karnych Valencię. W czwartek stało się jasne, że po raz pierwszy od przyjęcia nowego formatu rozgrywek, w finale Superpucharu zagrają dwa najsłynniejsze hiszpańskie kluby.
Lewandowski rozpoczął strzelanie w nowym roku
Od początku meczu FC Barcelona próbowała przejąć inicjatywę. Brakowało jednak dogodnych sytuacji. Gdy taka przydarzyła się w 17. minucie, źle zachował się Robert Lewandowski. Polski napastnik nieczysto kopnął piłkę po podaniu Ousmane'a Dembele.
Choć podopieczni Xaviego Hernandeza zdecydowanie przeważali, piłkarze z Sewilli także potrafili zagrozić bramce rywali. W 22. minucie pomylił się Jules Kounde, który za krótko podał do bramkarza Marca Andre ter Stegena. Do piłki dopadł Borja Iglesias, który minął niemieckiego golkipera. W ostatniej chwili z powrotem zdążył jednak Ronald Araujo, wybijając piłkę na rzut rożny.
Zaledwie minutę później to Katalończycy trafili do siatki. Po dobrej, indywidualnej akcji Raphinhi, piłka trafiła do Pedriego, a ten umieścił ją w bramce. Sędzia Carlos del Cerro Grande nie uznał jednak gola. Analiza VAR wskazała minimalnego spalonego Raphinhi.
REKLAMA
W 31. minucie wicemistrzów Hiszpanii przed stratą gola uratował ter Stegen. Niemiec popisał się kapitalną interwencją po uderzeniu głową Germana Pezzelli, który doszedł do pozycji strzeleckiej po rzucie rożnym.
Gdy wydawało się, że tempo meczu nieco spadło, do siatki drużyny z Andaluzji trafił Robert Lewandowski! Kolejny raz w tym meczu dobrą akcję zaprezentował Dembele, który odegrał do polskiego napastnika. Tym razem "Lewy" nie zawiódł i zdobył swoją pierwszą bramkę w 2023 roku.
Tuż przed końcem pierwszej połowy Real Betis mógł wyrównać, ale ter Stegen po raz kolejny błysnął. Tym razem pokazał klasę przy strzale Luisa Henrique.
REKLAMA
Barcelona przeważała, ale Betis wyrównał
Po przerwie długo na boisku nie działo się wiele, ale przewaga Barcelony była zauważalna. W 62. minucie wynik podwyższyć mógł Dembele, który uderzył obok słupka. Chwilę później Francuz został zmieniony. To była zaskakująca decyzja, gdyż wicemistrz świata z Kataru był najlepszym piłkarzem "Blaugrany" w tym spotkaniu.
Wydawało się, że Katalończycy mają mecz pod kontrolą. Strzały z dystansu Guido Rodrigueza i Nabila Fekira były pewnym sygnałem ostrzegawczym, ale obu piłkarzom Betisu sporo brakowało do celu. Uderzenie Argentyńczyka obronił ter Stegen, a Francuz kopnął bardzo niecelnie.
Niespodziewanie jednak podopieczni Manuela Pellegriniego wyrównali w 77. minucie! W tej sytuacji asystował Luis Henrique. Brazylijczyk podał do Fekira, a jeden z liderów Betisu nie miał problemu z pokonaniem ter Stegena.
REKLAMA
Katalończycy chcieli rozstrzygnąć mecz w regulaminowym czasie. Robert Lewandowski nie grał wielkiego spotkania, jednak w 81. minucie znowu trafił do siatki. Gol nie został jednak uznany. Okazało się, że podający Ferran Torres znajdował się na minimalnym spalonym.
Trzy minuty później blisko szczęścia byli Andaluzyjczycy. Ter Stegen zdołał jednak odbić piłkę po strzale Juana Mirandy.
Arbiter dołożył do drugiej połowy sześć minut, lecz nie zmieniły one rezultatu. Okazje z obu stron jednak były. Najpierw szansę miał Ansu Fati, lecz Claudio Bravo zdołał obronić strzał gracza "Blaugrany". Potem nad poprzeczką uderzył Fekir, który miał nadzieję na dublet.
Działo się w dogrywce
Dogrywka okazała się jednak nieunikniona. Jej początek był doskonały dla "Blaugrany". W 93. minuty z rzutu wolnego dośrodkowywał Marcos Alonso. William Carvalho zdołał wybić piłkę, ale ta trafiła pod nogi Fatiego. Największy talent "Dumy Katalonii" zdecydował się na strzał bez przyjęcia i trafił do siatki!
REKLAMA
To nie był koniec emocji. W 101. minucie "Los Verdiblancos" wyrównali! Po akcji Betisu Luis Henrique dograł w polu bramkowym do rezerwowego Lorena Morona, a ten wprost ośmieszył Araujo. Napastnik kapitalnie uderzył piętą, a piłka przeszła między nogami Araujo i wpadła do siatki!
W drugiej części dogrywki nie było już tak ciekawie. Betis kończył jednak mecz w dziesiątkę, po tym jak w 118. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Andres Guardado.
REKLAMA
Ter Stegen bohaterem
W serii jedenastek lepsza okazała się FC Barcelona. Ter Stegen okazał się bohaterem, broniąc strzały Juanmiego i Williama Carvalho. Gdy swój rzut karny wykorzystał Pedri, stało się jasne, że to "Blaugrana" zagrał w niedzielnym finale. Swojej jedenastki nie zmarnował wcześniej m.in. Lewandowski.
Katalończycy wygrali serię rzutów karnych 4:2 i o trofeum zagrają w niedzielę z Realem Madryt. Będzie to drugie El Clasico w sezonie. W październiku w lidze lepsi okazali się "Królewscy", wygrywając 3:1 na wyjeździe. W Rijadzie nadarzy się okazja do rewanżu.
Czytaj także:
REKLAMA
- El. Euro 2024: Polska - Albania. Mecz kadry na PGE Narodowym? Decyzja w styczniu
- Kto poprowadzi reprezentację Polski? Media: PZPN podjął rozmowy ze Stevenem Gerrardem
- Herve Renard puszcza oko do PZPN-u? Francuski trener wydał oświadczenie
- PZPN i PKN Orlen dalej w grze! Związek przedłużył umowę
/empe
REKLAMA