Łukasz Piszczek w sztabie Fernando Santosa? "Rozmawialiśmy, czekam"
Łukasz Piszczek jest przymierzany do roli asystenta selekcjonera Fernando Santosa. Były piłkarz m.in. Borussii Dortmund na antenie Viaplay ujawnił, że odbył rozmowę z portugalskim szkoleniowcem, ale na razie nie jest pewny dołączenia do sztabu opiekuna Biało-Czerwonych.
2023-02-06, 10:29
Pomysł dołączenia Piszczka do grona fachowców pracujących z polską kadrą pojawił się już za kadencji Jerzego Brzęczka, tuż po zakończeniu kariery reprezentacyjnej przez prawego obrońcy. PZPN postanowił wrócić do tamtej koncepcji, a rozmowy z Piszczkiem trwają już od kilku tygodni.
Sekretarz Generalny PZPN Łukasz Wachowski podczas prezentacji Fernando Santosa ujawnił, że rozmowy z Piszczkiem oraz byłym trenerem Lechii Gdańsk Tomaszem Kaczmarkiem trwają i obaj mogą znaleźć się w gronie asystentów selekcjonera. W miniony weekend głos w sprawie współpracy z Santosem zabrał sam zainteresowany. Czy Piszczek dogadał się z PZPN-em?
- Tak daleko bym nie szedł. Spotkałem się z trenerem, ale na razie on musi mieć swoje przemyślenia na to, jak to ma wyglądać. Ja czekam - powiedział były reprezentant na antenie Viaplay.
Piszczek z pewnością zna kadrę jak mało kto - w reprezentacji Polski rozegrał bowiem 66 meczów i w biało-czerwonych barwach brał udział w mistrzostwach Europy i świata. Doświadczenie nabyte u boku Santosa z pewnością mogłoby zaprocentować w przyszłości, bowiem 37-latek nosi się z zamiarem rozpoczęcia kariery trenerskiej.
REKLAMA
Jerzy Dudek sceptyczny wobec angażu Piszczka
Inne światło na zatrudnienie Piszczka rzuca Jerzy Dudek. Były bramkarz Liverpoolu i Realu Madryt twierdzi, że udział jego reprezentacyjnego kolegi w życiu kadry może okazać się marginalny.
- Słyszę, że rola Łukasza ma się ograniczać do obecności na zgrupowaniach, gdzie ma być "gościem specjalnym", co uważam za bezsensowne. (...) Jeżdżenie jedynie na zgrupowania w roli dobrego ducha, uważam, za kompletny bezsens, zarówno dla Łukasza, jak i dla reprezentacji. To nie jest specjalnie wartościowe. Owszem, Kulesza może się go radzić w pewnych kwestiach, ale ubieranie Piszczka w dres, aby jedynie się przyglądał z boku, mija się z celem. Lepiej wybrać takie osoby, które na tym skorzystają i które będą czynnie uczestniczyć w rozwoju kadry - ocenia popularny "Dudi" na łamach "Przeglądu Sportowego".
Czasu na podjęcie decyzji jest coraz mniej. Biało-Czerwoni rozegrają pierwsze spotkanie pod wodzą Santosa już 24 marca, kiedy zmierzą się na wyjeździe z Czechami, na otwarcie eliminacji do mistrzostw Europy. Trzy dni później, przed własną publicznością, zagrają z Albanią.
Łukasz Piszczek blisko sztabu Fernando Santosa
Czytaj także:
REKLAMA
- El. ME 2024: rywale Polaków mają nowego trenera. To dawna gwiazda AC Milan
- Sportowe książki: bestsellery z 2022 roku, które warto przeczytać
- [TYLKO U NAS] Piotr Świerczewski o wyborze Fernando Santosa: zobaczymy, czy osiągnie więcej od Michniewicza
- Fernando Santos selekcjonerem - Kulesza wybrał z najwyższej półki i zamknął usta gwiazdom [KOMENTARZ]
- Czesław Michniewicz poprowadzi szkocki klub? Asystent trenera potwierdza
bg/Viaplay, "Przegląd Sportowy"
REKLAMA