Bundesliga: znamy kulisy zwolnienia Juliana Nagelsmanna. Nie miał pojęcia, co go czeka

Zwolnienie Juliana Nagelsmanna było sporym zaskoczeniem dla niemieckich mediów i kibiców Bayernu Monachium. Jak podaje "Bild", również były trener "Die Roten" nie spodziewał się takiego kroku ze strony władz klubu, o czym świadczą jego słowa, wypowiedziane na krótko przed przerwą reprezentacyjną.

2023-03-29, 11:02

Bundesliga: znamy kulisy zwolnienia Juliana Nagelsmanna. Nie miał pojęcia, co go czeka
Julian Nagelsmann został zwolniony przez Bayern Monachium. Foto: osnapix / imago sport / Forum

Bayern ogłosił decyzję o zwolnieniu Nagelsmanna w zeszły piątek, ogłaszając jednocześnie, że zastąpi go były trener Chelsea, PSG i Borussii Dortmund, Thomas Tuchel. Jako powody rozstania z 35-latkiem wymieniano m.in. nierówną formę zespołu w Bundeslidze, niedostateczny rozwój młodych talentów, związek trenera z dziennikarką "Bilda" Leną Wurzenberger oraz urlop, który Nagelsmann wziął na czas przerwy reprezentacyjnej zamiast pracować w klubie.

"Bild" ujawnił ostatnie słowa, jakie Nagelsmann skierował do drużyny w poniedziałek, tuż przed rozpoczęciem przerwy na mecze el. Euro 2024. - Sami kładziemy na siebie presję - mówił, nawiązując do przegranego 1:2 meczu z Bayerem Leverkusen. - Teraz każdy wraca zdrowy z gry w kadrze, po czym pokonujemy Dortmund na wyjeździe - motywował piłkarzy, przed zaplanowanym na 1 kwietnia spotkaniem z Borussią, mogącym zadecydować o losach mistrzostwa kraju.

Dziennik wspomina także scysję z udziałem Nagelsmanna i Sadio Mane. Po meczu z PSG w Lidze Mistrzów Senegalczyk miał być wściekły, że trener wpuścił go tylko na 8 minut. Niemiec miał ugiąć się pod presją ze strony gwiazdora, dlatego wystawił go od początku spotkania z Augsburgiem. W ten sposób miał stracić swój autorytet w szatni Bayernu, a większość piłkarzy uznała, że 35-latek "dał się zastraszyć" Mane.

Nagelsmann jest wymieniany w gronie faworytów do objęcia posady trenera Tottenhamu po zwolnieniu Antonio Conte. Niemiec niedawno "puścił oko" również w kierunku włodarzy Realu Madryt, gdzie słabnie pozycja Carlo Ancelottiego. Na łamach "Bilda" przyznał bowiem, że chętnie słucha klubowego hymnu "Królewskich" i uznał go za swój ulubiony.

REKLAMA

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej