Ekstraklasa: Lech lepszy od Rakowa w pojedynku mistrzów. "Kolejorz" zdominował rywali

2023-05-14, 19:31

Ekstraklasa: Lech lepszy od Rakowa w pojedynku mistrzów. "Kolejorz" zdominował rywali
Mecz Raków Częstochowa - Lech Poznań. Foto: PAP/Waldemar Deska

Lech Poznań pokonał na wyjeździe 2:0 Raków Częstochowa w pojedynku ustępującego z nowym mistrzem Polski. Dzięki zwycięstwu "Kolejorz" zmniejszył swoją stratę do trzeciej w tabeli Pogoni Szczecin i na dwie kolejki przed końcem rozgrywek ma o dwa punkty mniej od "Portowców".

Spotkanie poprzedził szpaler, jaki gracze Lecha zorganizowali świeżo upieczonym mistrzom Polski. W starciu obecnego i byłego czempiona, mimo że Raków w tym sezonie nie przegrał jeszcze u siebie, faworytem był "Kolejorz". Podczas gdy dla "Medalików" był to mecz "o pietruszkę", poznaniacy nadal walczyli o trzecie miejsce w tabeli, do którego po zwycięstwie Pogoni tracili 5 pkt.

Obie drużyny próbowały długo utrzymywać się przy piłce i budować swoje akcje w ataku pozycyjnym. Nieco lepsze wrażenie sprawiała ekipa z Poznania, ale długo nie przekładało się to na konkrety pod bramką rywali. W 32. minucie dobra gra Lecha przyniosła efekt w postaci gola - z prawej flanki znakomicie dośrodkował Kvekveskiri, a miękką, precyzyjną centrę wykorzystał Marchwiński, który główką otworzył wynik spotkania.

Po zmianie stron podopieczni Johna van den Broma nadal przeważali. Około 55. minuty grę przerwał... gęsty dym, który spowił murawę po odpaleniu rac przez świętujących tytuł kibiców Rakowa. Po chwili gra została wznowiona, ale tylko na moment, ponieważ do akcji wkroczyły sztuczne ognie.

Kiedy kibice Rakowa już się "wystrzelali", do głosu ponownie doszli Lechici - w 62. minucie Kovacević z ogromnym trudem odbił uderzenie Marchwińskiego. Do dobitki dopadł Velde, ale w znakomitej pozycji nie trafił do siatki.

Ogromna kontrowersja miała miejsce w 69. minucie, kiedy Koczergin podciął Kvekveskiriego w polu karnym Rakowa. Sędzia Stefański pokazał żółtą kartkę nie graczowi "Medalików", a... gruzińskiemu pomocnikowi Lecha. Po analizie VAR anulował jednak swoją decyzję i wskazał na "wapno". Rzut karny na gola zamienił Velde.

Raków w końcówce nie był w stanie przedrzeć się w okolice bramki Lecha i zasłużenie przegrał. Porażka z "Kolejorzem" częstochowianom nie przynosi jednak wstydu, ani, co najważniejsze, nie odbiera mistrzostwa, mimo że podopieczni trenera Papszuna nie oddali ani jednego celnego strzału.

Raków Częstochowa - Lech Poznań 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Filip Marchwiński (32-głową), 0:2 Kristoffer Velde (73-karny).

Żółta kartka - Raków Częstochowa: Ben Lederman. Lech Poznań: Jesper Karlstroem, Artur Sobiech.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 5 500.

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas, Fran Tudor - Wiktor Długosz (57. Patryk Kun), Ben Lederman (73. Szymon Czyż), Władysław Koczerhin, Jean Carlos Silva, Mateusz Wdowiak (73. Bartosz Nowak), Marcin Cebula (77. Tobiasz Kubik) - Vladislavs Gutkovskis.

Lech Poznań: Filip Bednarek - Joel Pereira, Alan Czerwiński, Lubomir Satka, Pedro Rebocho - Radosław Murawski, Jesper Karlstroem, Michał Skóraś, Nika Kwekweskiri (81. Artur Sobiech), Kristoffer Velde (86. Filip Wilak) - Filip Marchwiński (90+1. Michał Gurgul)

Czytaj także:

Ekstraklasa sezon 2022/2023

bg

Polecane

Wróć do strony głównej