Liga Konferencji: "przepiękna noc". Łukasz Fabiański wzruszony po zwycięstwie
West Ham United, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański, wygrał w czwartek Ligę Konferencji Europy. Choć polski bramkarz oglądał finał z ławki rezerwowych, po końcowym gwizdku nie ukrywał wzruszenia. - Oczywiście chciałbym grać w takim meczu jak finał, ale uważam że też dołożyłem dużą cegiełkę do tego sukcesu - powiedział w rozmowie z Viaplay.
2023-06-08, 10:44
Łukasz Fabiański spełniony
Po golach Jarroda Bowena i Saida Benrahmy, popularne "Młoty" wygrały finał w Pradze z Fiorentiną 2:1. Łukasz Fabiański nie ukrywał - mecz przez długi czas nie układał się po myśli londyńskiego zespołu.
- Myślę, że to nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Pierwsza połowa była średnia. W drugiej to się troszkę rozkręciło. Ta końcówka była fenomenalna. Jeśli w finale jest taka dramaturgia, to chyba nic dodać, nic ująć - powiedział Szymonowi Ratajczakowi z Viaplay.
- To przepiękne chwile. Myślę, że mało kto spodziewał się, że taki klub jak my, będzie w stanie osiągnąć taki sukces w europejskich pucharach. Przepiękna noc dla nas, dla kibiców. Wspaniała rzecz - mówił Fabiański.
Trener West Hamu David Moyes podjął na starcie sezonu decyzję o rotacji bramkarzy swojego zespołu - "Fabian" bronił w Premier League, a jego zmiennik Alphonse Areola w pucharach krajowych i właśnie Lidze Konferencji.
REKLAMA
- Oczywiście chciałbym grać w takim meczu jak finał, ale uważam że też dołożyłem dużą cegiełkę do tego sukcesu. Jakby nie było, żeby awansować do pucharów, trzeba zająć dobre miejsce w lidze. Ja się czuję bardzo, bardzo spełniony - skomentował tę decyzję ze zrozumieniem polski bramkarz.
West Ham United wygrał Ligę Konferencji. Fiorentina pokonana w Pradze
- Na trybunach jest cała moja rodzina: rodzice, bracia, kuzynostwo. Świetnie, że ten mecz był tutaj, w Pradze, bo było w miarę blisko. To wspaniała chwila nie tylko dla mnie i dla klubu, ale również dla moich najbliższych - nie ukrywał wzruszenia 57-krotny reprezentant Polski.
West Ham w przyszłym sezonie wystąpi w Lidze Europy. Na triumf w rozgrywkach europejskich "Młoty" czekały od 1965 roku - wówczas sięgnęły po nieistniejący już Puchar Zdobywców Pucharów.
W poprzednim premierowym sezonie Ligi Konferencji triumfowała AS Roma, która w finale pokonała Feyenoord 1:0.
REKLAMA
Skandaliczne zachowanie kibiców
O ile piłkarze londyńskiego klubu spisali się znakomicie, o tyle ich kibice byli antybohaterami meczu w Pradze. W pierwszej połowie spotkanie musiało być przerwane na kilka minut, gdyż fani "Młotów" rzucali kubkami w kapitana Fiorentiny. Cristiano Biraghi został trafiony jednym z rzucanych przedmiotów. Sztab medyczny Fiorentiny musiał opatrzyć krwawiącą ranę swojego kapitana, który wrócił do gry z bandażem na głowie.
Innych konsekwencji, włącznie z przedwczesnym zakończeniem meczu, nie było. Można jednak zakładać, że Europejska Unia Piłkarska (UEFA) nałoży na klub z Londynu kary finansowe.
Nie były to jedyne problemy z kibicami przy okazji meczu na Eden Arenie w Pradze. W środę czescy policjanci zatrzymali 16 osób uczestniczących w bójkach między fanami obu drużyn. W tym wypadku to kibice Fiorentiny mieli być prowodyrami.
>>> Więcej o Lidze Konferencji <<<
REKLAMA
- Liga Konferencji: niezwykły wyczyn piłkarza West Hamu. Emerson Palmieri wygrał wszystko w Europie
- La Liga: wielki transfer Realu Madryt! Jude Bellingham przechodzi z Borussii Dortmund za ponad 100 milionów euro
- Jan Bednarek o wcześniejszym zgrupowaniu kadry: dla reprezentacji zrobię wszystko!
kp
REKLAMA