Absurdy w siatkarskim rankingu. Nikola Grbić nie gryzł się w język. "To wariactwo"

Polscy siatkarze zakończyli zmagania w turnieju Ligi Narodów w japońskiej Nagoi. Jednak porażka w ostatnim meczu z Serbią może ich sporo kosztować w kontekście rankingu FIVB. Selekcjoner Biało-Czerwonych Nikola Grbić nie gryzł się w język, komentując system przyznawania punktów. 

2023-06-12, 12:49

Absurdy w siatkarskim rankingu. Nikola Grbić nie gryzł się w język. "To wariactwo"
Selekcjoner polskich siatkarzy Nikola Grbić. Foto: print screen/volleyballworld.com

Biało-Czerwoni zamknęli turniej w Nagoi z bilansem trzech zwycięstw i jednej porażki. Z zespołów rywalizujących w Japonii jedynie gospodarze odnotowali komplet zwycięstw. Słowenia, podobnie jak Polska, przegrała jeden mecz, Serbia - dwa, natomiast Francja, Bułgaria, Iran oraz Chiny wygrały tylko po jednym spotkaniu.

Absurdalna sytuacja w rankingu FIVB. Nikola Grbić nie gryzł się w język. "To wariactwo"

Biało-Czerwoni jako liderzy rankingu mają bowiem najwięcej do stracenia. Za zwycięstwa nie otrzymują zbyt wielu punktów, ponieważ jako numer jeden na świecie, są uznawani za faworyta w każdym spotkaniu przez algorytm, na podstawie którego przyznaje się "oczka" w zestawieniu. Wygrana 3:1 z Francją dała im więc 6,34 pkt, a za triumfy 3:2 z Iranem i Bułgarią otrzymali zaledwie... po 0,01 pkt. Porażka 0:3 ze znacznie niżej notowaną Serbią kosztowała ich natomiast 17,03 pkt.

Taki system powoduje, że w światowym zestawieniu dochodzi do kuriozalnych sytuacji, bowiem wiele najmocniejszych reprezentacji, jak chociażby Polska, do pierwszego turnieju Ligi Narodów podeszło w nie najmocniejszym składzie, by stopniowo przygotowywać się do najważniejszych imprez w sezonie.

Aktualni mistrzowie świata i Europy Włosi są więc obecnie na czwartym miejscu, bowiem porażki 0:3 z Argentyną i USA kosztowały ich w sumie 25,93 pkt. Mistrzowie olimpijscy z Tokio Francuzi plasują się na szóstej pozycji, gdyż stracili 23,25 pkt za przegrane 1:3 z Japonią i ze Słowenią.

REKLAMA

Kuriozalny jest natomiast awans... Rosjan, którzy po inwazji na Ukrainę od ponad dwóch lat nie grają w międzynarodowych turniejach. Rozczarowania nie krył trener kadry Nikola Grbić.  

- Gdyby ją dopuszczono do rywalizacji w igrzyskach, to zakwalifikowałaby się na podstawie rankingu, nie grając od dwóch lat meczu. To wariactwo [...] Ten system rankingowy jest zrobiony tak, by nikt nie utrzymywał się zbyt długo na szczycie. Możesz wygrać 10 meczów z rzędu i przegrasz z kimś takim jak Serbia czy Bułgaria lub kimkolwiek innym spoza czołowej dziesiątki - nawet w takim turnieju jak ten - i może cię to kosztować zdobycz punktową z 10 zwycięstw - mówił Grbić w rozmowie ze "Sport.pl". 

Polacy zagrają w Rotterdamie

Po zakończeniu turnieju w Azji polscy siatkarze wrócą do Europy, gdyż kolejnym przystankiem rozgrywek będzie holenderski Rotterdam. Trzeci turniej z udziałem Biało-Czerwonych zostanie natomiast rozegrany w Pasay City na Filipinach.

Niezależnie od wyników dwunastu meczów w fazie interkontynentalnej, reprezentacja Polski jest pewna udziału w turnieju finałowym Ligi Narodów. Wszystko dlatego, że jego gospodarzem będzie Gdańsk. Zawody odbędą się w Ergo Arenie w dniach 19-23 lipca.

REKLAMA

Format rozgrywek pozostał taki sam, jak w zeszłym roku - każda z 16 rywalizujących w Lidze Narodów ekip wystąpi w trzech turniejach, w każdym czekają ją cztery mecze.

W tym roku polscy siatkarze wezmą udział w trzech dużych imprezach - Lidze Narodów, mistrzostwach Europy oraz turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich Paryż 2024.

>>> Więcej o Lidze Narodów siatkarzy <<< 


Czytaj też
:

REKLAMA


PolskieRadio24.pl

red/Sport.pl/PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej