Liga Narodów siatkarzy: Bartman zaatakował Leona. Wilfredo zareagował na skandaliczne słowa

2023-06-23, 10:58

Liga Narodów siatkarzy: Bartman zaatakował Leona. Wilfredo zareagował na skandaliczne słowa
Wilfredo Leon posiada polskie obywatelstwo od 2015 roku . Foto: Agencja Forum

Wilfredo Leon był najskuteczniejszym graczem reprezentacji Polski w meczu Ligi Narodów z Niemcami, ale doczekał się słów krytyki. - Jako jedyny nie śpiewał śpiewał naszego hymnu. Kubański by zaśpiewał - mówił były reprezentant Polski Zbigniew Bartman w studiu Telewizji Polskiej. Słowa atakującego wywołały lawinę komentarzy - Bartman przeprosił, sytuacje skomentował także Leon.

Biało-Czerwoni rywalizację w Lidze Narodów rozpoczęli od turnieju w japońskiej Nagoyi, gdzie pokonali, kolejno, Francję (3:1), Iran (3:2) i Bułgarię (3:2) oraz przegrali w trzech setach z Serbią.

Wygrana z Niemcami była dla nich czwartą w tegorocznej edycji rozgrywek. W zakończonym tie-breaku starciu najskuteczniejszym graczem Biało-Czerwonych był Wilfredo Leon. Pochodzący z Kuby przyjmujący zagrał w oficjalnym meczu kadry po raz pierwszy od 2021 roku (po kontuzji) i zdobył 20 punktów.

Bartman atakuje Leona. "Nie śpiewa hymnu"

Występ Leona nie wszystkim przypadł jednak do skutku. Słów krytyki siatkarzowi nie szczędził były atakujący reprezentacji Polski Zbigniew Bartman, który był gościem studia TVP Sport.

- Mnóstwo błędów, bardzo dużo punktowych bloków Niemców na Leonie, dużo błędów w zagrywce, w przyjęciu Łomacza też nie rozpieszczał - mówił Bartman. 

Były kadrowicz miał zresztą dużo więcej zastrzeżeń do Leona. Chodziło nawet o... brak śpiewania hymnu. - Nie wiem, czy wszyscy zwróciliśmy uwagę na to, że jako jedyny nie śpiewał naszego hymnu. Na pewno hymn kubański by zaśpiewał, a polskiego nie śpiewa. To tak podsumowując, dlaczego nie akceptuję tego, że Leon gra w reprezentacji Polski - przekonywał Zbigniew Bartman. 

Na forach internetowych kibice przypominali, że przez lata hymnu przed meczami nie śpiewał choćby Fabian Drzyzga, ale wówczas nie było słychać słów krytyki dla polskiego rozgrywającego.

Wilfredo Leon od lat ma polskie obywatelstwo

Przypomnijmy, że Wilfredo Leon posiada polskie obywatelstwo od 2015 roku. Wówczas poślubił Polkę Małgorzatę Gronkowską. Ze względu na długą karencję w naszej reprezentacji występuje dopiero od czterech lat.W dorobku ma dwa brązowe medale mistrzostw Europy oraz srebro Ligi Narodów. Ze względu na operację opuścił cały sezon reprezentacyjny w ubiegłym roku.

Wcześniej siatkarz grał w kadrze Kuby, z którą w 2010 roku został wicemistrzem świata. Dwa lata później opuścił swoją ojczyznę, co wiązało się ze skreśleniem z listy reprezentantów.

Zbigniew Bartman przeprasza i wyjaśnia

W odpowiedzi na lawinę komentarzy, jakie wywołał, były atakujący polskiej kadry zdecydował się wydać oświadczenie, które opublikowano na portalu sport.tvp.pl.

Publikujemy je w całości:

"Chciałbym się ustosunkować do mojej wczorajszej wypowiedzi na antenach TVP i TVP Sport. Niefortunne spostrzeżenie na temat hymnu nie wnosi nic do dyskusji poza niesmakiem.

Cała wypowiedź w studiu miała dużo szerszy wymiar. Pierwszym, głównym i podstawowym aspektem dlaczego uważam, że Wilfredo Leon nie powinien występować w Reprezentacji Polski jest fakt, że już reprezentował barwy innego kraju. Wielokrotnie stawał w szranki przeciwko Polsce, grał w koszulce z flagą Kuby na piersi przeciwko swoim aktualnym i byłym kolegom z Reprezentacji Polski. Reprezentując Kubę zdobywał Srebro Mistrzostw Świata i Brąz Ligi Światowej, był kapitanem drużyny. 

W mojej opinii kłóci się to z ideą rywalizacji na poziomie reprezentacyjnym, żeby zawodnicy zmieniali barwy narodowe, niezależnie od sytuacji panującej w rodzimym kraju. Nie jest nam dane wybierać rodziców ani miejsca urodzenia, jednak wydaje mi się, że leży w naszym obowiązku pielęgnowanie naszego pochodzenia. Zmiana barw narodowych nie współgra z tym przekonaniem. 

Rozumiem sytuacje gdy ktoś w bardzo młodym wieku zmienia kraj zamieszkania, wychowuje się w nim, uczy grać, nigdy wcześniej nie reprezentował innych barw narodowych i podejmuje decyzje, że chce grać dla danego kraju. Jest to dla mnie jak najbardziej logiczne i akceptowalne, niestety przypadek Wilfredo Leona nie zalicza się do tej kategorii. 

Leon nie jest jedynym, dotyczy to również Juantoreny we Włoszech, Leala w Brazylii, Vargas w Turcji…

W mojej opinii jest to poważny błąd w interpretowaniu rywalizacji na poziomie reprezentacyjnym i bubel w przepisach federacji światowej, który niezwłocznie powinien zostać unormowany. Zawodnicy lub zawodniczki, którzy w swojej karierze wystąpili w koszulce reprezentacyjnej nie powinni mieć prawa zmiany barw narodowych. 

Rozumiem, że fragment wypowiedzi odnośnie hymnu w pomeczowym studiu, mógł się wydać niestosowny. W żadnym wypadku nie było moją intencją obrazić, zranić, przysporzyć przykrości Wilfredo Leonowi czy Jego Bliskim. Jeżeli tak się stało to PRZEPRASZAM. 

Moją intencją było zwrócenie uwagi na fakt, że barwy narodowe to nie barwy klubowe, które można zmieniać, że zawodnicy naturalizowani zabierają miejsce zawodnikom rodzimym, którzy od najmłodszych lat tworzą, utożsamiają i reprezentują swój kraj. Chciałem zwrócić uwagę na problem w przepisach, możliwość która w mojej opinii powinna zostać zlikwidowana. Przykro mi, że w dniu wczorajszym zabrakło mi odpowiednich słów. 

W swojej karierze występowałem w 20 klubach na 4 kontynentach i miałem przyjemność poznać, grać i zaprzyjaźnić się z ludźmi o najróżniejszym pochodzeniu i etniczności.

Obelgi zarzucające mi rasizm są wybitnie uwłaczające i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością i moimi przekonaniami". 

Po kolejnym meczu reprezentacji - z Holandią - o sprawę był pytany Wilfredo Leon. 

29-latek krótko skomentował ostatnie wydarzenia. "Nic nie słyszałem, skupiam się na graniu, moja głowa jest w Rotterdamie"- przekazał Filip Czyszanowski z TVP Sport. Dziennikarz opatrzył swój wpis dopiskiem "Najlepsza reakcja".

>>> Więcej o Lidze Narodów siatkarzy <<<

Czytaj też:

/empe

Polecane

Wróć do strony głównej