Puchar Polski: znamy pary 1/8 finału. Nie zabraknie ekstraklasowych pojedynków

Gościem specjalnym ceremonii losowania w siedzibie PZPN był selekcjoner Michał Probierz, który w czwartek powołał kadrę na listopadowe mecze reprezentacji Polski.

Michał Probierz "sierotką"

Do 1/8 finału dotarło aż 12 drużyn z PKO BP Ekstraklasy. Trzy kolejne na co dzień grają w Fortuna 1 Lidze. Jedynym zespołem z niższej klasy rozgrywkowej w czołowej szesnastce Pucharu Polski jest trzecioligowa Carina Gubin.

- Widać, że kluby poważnie podchodzą do tych rozgrywek. Puchar Polski będzie teraz bardzo ciekawy - prognozował Michał Probierz, który podczas losowania wcielił się w rolę "sierotki".

Kibice mogli spodziewać się wylosowania ciekawych par w 1/8 finału "Pucharu Tysiąca Drużyn". Okazało się, że aż pięć pojedynków o awans do ćwierćfinału stoczą między sobą ekstraklasowe zespoły.

Pięć ekstraklasowych par

Pogoń Szczecin zagra z Górnikiem Zabrze, Korona Kielce z broniącą trofeum Legią Warszawa, Raków Częstochowa z Cracovią, Jagiellonia Białystok z Wartą Poznań, a Stal Mielec z Widzewem Łódź. Dojdzie też do meczu pierwszoligowców, w którym Wisła Kraków podejmie Stal Rzeszów.

Ekstraklasowcami, którzy zagrają z zespołami niżej notowanymi będą Lech Poznań i Piast Gliwice. "Kolejorz" pojedzie do Gdyni na "mecz przyjaźni" z tamtejszą Arką, natomiast gliwiczan czeka wyjazd do Gubina, gdzie zagra z jedynym trzecioligowcem w stawce.

Mecze 1/8 finału Pucharu Polski zostaną rozegrane w dniach 5-7 grudnia. O awansie zadecyduje tylko jedno spotkanie. Nie będzie rewanżów.

Pary 1/8 finału Pucharu Polski:

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze
Carina Gubin - Piast Gliwice
Wisła Kraków - Stal Rzeszów
Arka Gdynia - Lech Poznań
Korona Kielce - Legia Warszawa
Raków Częstochowa - Cracovia
Jagiellonia Białystok - Warta Poznań
PGE FKS Stal Mielec - Widzew Łódź

• Liga Europy: sędzia przeszkodził Rakowowi? Ta decyzja przesądziła o losach meczu
• Liga Konferencji: Legia w komfortowej sytuacji. "Do awansu wystarczy nam remis"
• Liga Konferencji: co za bramka reprezentanta Polski. Jakub Piotrowski uderzył nie do obrony

/empe