Ekstraklasa: beniaminek sprawił niespodziankę. Puszcza lepsza od Górnika
Puszcza Niepołomice wygrała drugi kolejny mecz ligowy w PKO BP Ekstraklasie. Podopieczni Tomasza Tułacza ograli Górnika Zabrze 2:1, choć po przerwie musiała odrabiać straty.
2023-11-26, 14:32
Piłkarze Puszczy notują dobry okres i po raz pierwszy w tym sezonie odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. Dzięki temu są coraz bliżej wydostania się ze strefy spadkowej.
Spotkanie z Górnikiem gospodarze zaczęli ostrożnie, oddając inicjatywę rywalom. W 10. minucie groźny strzał z około 20 metrów oddał Lawrence Ennali, lecz Oliwier Zych popisał się skuteczną interwencją.
Chwilę później w polu karnym Puszczy powstało ogromne zamieszanie. Ennali oddał dwa strzały – pierwszy zablokował Artur Craciun, drugi odbił Zych. Dobitki próbował jeszcze Sebastian Musiolik, ale i on nie zdołał skierować piłki do bramki. Puszcza pierwsze zagrożenie stworzyła w 14. minucie, gdy Roman Jakuba strzelił z rzutu wolnego tuż obok słupka.
Potem znowu przeważali goście, ale następną okazję wypracowali sobie dopiero w 39. minucie. Po źle wykonamy rzucie rożnym przez Puszczę wyprowadzili szybki kontratak. Daisuke Yokota podał do Ennaliego, a gdy ten już szykował się do oddania strzału do pustej bramki, piłkę sprzed nóg wygarnął mu Jakub Bartosz.
Po chwili jednak Ennali został sfaulowany w polu karnym przez Michała Koja. Arbiter najpierw uznał, że zawodnik Górnika symulował i pokazał mu żółtą kartkę, ale wezwany przed monitor obejrzał zajście i podyktował "jedenastkę". Jej pewnym egzekutorem był Daisuke Yokota.
Po przerwie Puszcza dość szybko doprowadziła do wyrównania i to w typowy dla siebie sposób, po akcji rozpoczętej wyrzutem z autu przez Jakuba Bartosza. W polu karnym lot piłki przedłużył głową najpierw Artur Craciun, potem Kamil Zapolnik, aż wreszcie Piotr Mroziński – również głową – pokonał Daniela Bielicę.
W 71. minucie było już 2:1 dla Puszczy. Kryspin Szcześniak nie zdołał wybić piłki głową, dopadł do niej Zapolnik, który podał do Artura Siemaszki, a ten strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Bielicy na skuteczną interwencję.
Górnik starał się odrobić stratę, ale nie potrafił już wyprowadzić w pole dobrze zorganizowanej defensywy Puszczy. W doliczanym czasie gry groźny strzał oddał Erik Janza, ale Zych popisał się udaną interwencją. Podopieczni Jana Urbana ponieśli drugą kolejną porażkę.
Puszcza Niepołomice – Górnik Zabrze 2:1 (0:1).
Bramki: 0:1 Daisuke Yokota (45-karny), 1:1 Piotr Mroziński (54-głową), 2:1 Artur Siemaszko (71).
Żółta kartka – Puszcza Niepołomice: Jakub Bartosz, Roman Jakuba, Wojciech Hajda, Artur Craciun, Kacper Cichoń, Bartłomiej Poczobut; Górnik Zabrze: Filipie Nascimento.
Sędzia. Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 2 695.
Puszcza Niepołomice: Oliwier Zych – Piotr Mroziński, Artur Craciun, Roman Jakuba, Michał Koj (81. Łukasz Sołowiej) – Jakub Bartosz, Konrad Stępień, Michał Walski (69. Bartłomiej Poczobut), Wojciech Hajda, Mateusz Cholewiak (46. Artur Siemaszko) - Kamil Zapolnik (81. Kacper Cichoń).
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Norbert Barczak (87. Robert Dadok), Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janza – Lawrence Ennali, Damian Rasak (87. Filipe Nascimento), Szymon Czyż (42. Adrian Kapralik), Dani Pacheco, Daisuke Yokota - Sebastian Musiolik (66. Piotr Krawczyk).
- Ekstraklasa: Legia znowu bez kompletu punktów. Warta roztrwoniła dwubramkową przewagę
- La Liga: Lewandowski "okradziony" z karnego? Kontrowersje po decyzjach sędziego
- Liga Mistrzów: polscy sędziowie docenieni. Hit w Paryżu z Szymonem Marciniakiem
kp/PAP
REKLAMA
REKLAMA