Australian Open: pogromczyni Świątek się nie zatrzymuje! Noskova utworzy sensacyjną parę ćwierćfinałową
Czeszka Linda Noskova, która w trzeciej rundzie wyeliminowała Igę Świątek, spotka się z ukraińską kwalifikantką Dajaną Jastremską w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne. Obie tenisistki już odniosły największy sukces w karierze.
2024-01-22, 07:28
Wydarzenia w Melbourne obserwuje Cezary Gurjew. Zapraszamy na relacje dziennikarza radiowej Jedynki z Australian Open 2024.
Zajmująca dotychczas 50. miejsce w światowym rankingu 19-letnia Noskova awansowała do czołowej ósemki wskutek kreczu Ukrainki Eliny Switoliny już po trzech gemach ich pojedynku w 1/8 finału. Wyżej notowana półfinalistka ubiegłorocznego Wimbledonu poddała mecz z powodu bólu pleców.
Noskova gra dalej po kreczu Switoliny
W pierwszym gemie zawodniczki rozegrały aż 20 punktów i przyniósł on przełamanie na korzyść pochodzącej z Vsetina - niedaleko granicy z Polską - Noskovej. W drugim utrzymała swoje podanie, a Ukrainka poprosiła o pomoc medyczną i zaopatrzona została dolna część jej pleców.
Po powrocie na kort miała jednak problemy z poruszaniem się i po kolejnym gemie podała rękę Czeszce i ze łzami w oczach opuściła kort.
- To zwycięstwo nie ma nic wspólnego z tym, jak pokonałam Igę Świątek. Wszystko miało być inaczej, ale taki jest sport. Współczuję Elinie i mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia - przyznała Noskova, która wyeliminowaniu Polki wskazywała, że Switolina to jej tenisowy wzór.
REKLAMA
Jastremska ograła faworytkę
Z kolei Jastremska po wyrównanym i trwającym ponad dwie godziny spotkaniu wygrała z Wiktorią Azarenką 7:6 (8-6), 6:4. Białorusinka to mistrzyni Australian Open z lat 2012-13, która przed rokiem dotarła na kortach Melbourne Park do półfinału.
23-letnia Ukrainka, na razie 93. rakieta globu, musiała się przebijać w tym turnieju przez kwalifikacje, w których była najwyżej rozstawiona, ale wszystkie trzy mecze wygrała po trzysetowej rywalizacji. Marsz do ćwierćfinału przez główną drabinkę zaczęła od wyeliminowania czeskiej mistrzyni ubiegłorocznego Wimbledonu Markety Vondrousovej 6:1, 6:2, a w trzeciej rundzie, po kolejnej trzysetówce, odprawiła inną rozstawioną tenisistkę - Amerykankę Emmę Navarro.
Ukrainka ma za sobą trzy wygrane turnieje WTA, ale wszystkie jako nastolatka, co pozwoliło jej na początku 2020 roku awansować na najwyższe w karierze 21. miejsce w świecie.
W styczniu 2021 natomiast została na pół roku zawieszona po tym, jak przeprowadzony dwa miesiące wcześniej test antydopingowy wykazał obecność w jej organizmie zakazanej substancji o nazwie mesterolon. Ilość sterydu była jednak minimalna, a - jak tłumaczyła - dostała się do jej organizmu wskutek... seksu z chłopakiem, który przyjmował środki na poprawę potencji.
O Ukraince bywało głośno
W lutym 2022 ponownie zrobiło się o niej głośno, ale tym razem z racji ucieczki z rodzinnej Odessy po ataku Rosji. - Po spędzeniu dwóch nocy w podziemnym garażu, rodzice zdecydowali, że moja młodsza siostra i ja za wszelką cenę powinnyśmy opuścić Ukrainę - przekazała w mediach społecznościowych, a 16 godzin później opublikowała zdjęcie z pokoju hotelowego z wymownym podpisem: "Dziękujemy Francjo, Ukraino pozostań silna. Tęsknimy za domem, mamą i tatą".
Rok 2022 sportowo był stracony, bo jej wyniki były słabe, a w kolejnym powoli zaczęła odbudowywać swoją pozycję. Przebrnęła przez wielkoszlemowe kwalifikacje w Australii i Paryżu, a latem wygrała imprezę rangi ITF w Kozerkach pod Warszawą.
Obecny sezon to 1. runda w Brisbane, a teraz wygranych już siedem meczów i ćwierćfinał w Melbourne, który z rubryki "najlepszy wynik w Wielkim Szlemie" wymazał 1/8 finału Wimbledonu 2019.
- Muszę chyba wziąć tysiąc oddechów, bo serce mi chyba zaraz wyskoczy - powiedziała tuż po meczu z Azarenką rozemocjonowana Jastremska, która w pierwszej partii obroniła dwa setbole, a losy drugiej odwróciły ze stanu 0:3.
Kwalifikantka w ćwierćfinale
- Podczas meczu chyba 25 razy miałam wrażenie, że już przegrałam. Najpierw w pierwszym secie przy stanie 4:5 i później przy 1-3 w tie breaku, następnie przez trzy gemy drugiej partii, w których nic mi nie wychodziło. Ciągle mi się wydawało, że pociąg odjeżdża, a ja wciąż stoję na peronie. Ale ponieważ jestem wojowniczką, to w końcu wygrałam ten mecz, także dzięki niesamowitemu wsparciu z trybun - podkreśliła Ukrainka, która po spotkaniu nie podała ręki rywalce z Białorusi, choć podziękowała za grę podnosząc do góry rakietę w jej kierunku.
Jastremska została pierwszą kwalifikantką w ćwierćfinale Australian Open od 2016 roku, kiedy taki sukces osiągnęła Shuai Zhang. Po tym turnieju wróci co najmniej do piątej dziesiątki rankingu światowego.
*****
Iga Świątek zakończyła swoje zmagania w tegorocznym Australian Open na 3. rundach. Polka niespodziewanie przegrała z nierozstawioną Czeszką Lindą Noskovą 6:3, 3:6, 4:6.
REKLAMA
Magdalena Fręch odpadła w 4. rundzie, po porażce z Cori Gauff.
Jak wyglądał 2023 rok w tenisie? Dziennikarze portalu PolskieRadio24.pl Bartosz Goluch i Paweł Majewski podsumowują wydarzenia ostatnich 12 miesięcy.
Czytaj także:
- Australian Open: Tomasz Wiktorowski nie chce wyciągać pochopnych wniosków. "Musimy sobie z tym poradzić"
- Australian Open: Hurkacz zrobił swoje i czeka na mecz z rewelacją turnieju. "Musi świetnie grać w tenisa"
/empe, PAP
REKLAMA
REKLAMA