Aryna Sabalenka zabrała głos po śmierci Konstantina Kolcowa. "Noszę je przy sobie"
Aryna Sabalenka podziękowała wszystkim, którzy wspierali ją po śmierci Konstantina Kolcowa, byłego partnera białoruskiej tenisistki. "Wasze miłe słowa znaczą tak wiele i noszę je przy sobie każdego dnia" - napisała wiceliderka w mediach społecznościowych.
2024-04-02, 13:49
18 marca tuż przed rozpoczęciem turnieju w Miami świat obiegła wiadomość o śmierci Konstantina Kołcowa. Były zawodnik ligi NHL i partner czołowej tenisistki Aryny Sabalenki zmarł w wieku 42 lat.
Wiceliderka światowej listy zdecydowała się na start. Białorusinka rozpoczęła od zwycięstwa w meczu z Paulą Badosą, jednak w kolejnej rundzie niespodziewanie przegrała z Anheliną Kalininą.
Na florydzkich kortach Sabalenka wystąpiła pod warunkiem, że nie będzie musiała brać udziału w żadnej aktywności medialnej. Teraz przerwała milczenie i podziękowała wszystkim, którzy ją wspierali w trudnym dla niej czasie.
"Chcę poświęcić chwilę, aby podziękować wszystkim moim fanom za okazaną miłość i wsparcie w tym trudnym czasie. Wasze miłe słowa znaczą tak wiele i noszę je przy sobie każdego dnia. Jestem wam wszystkim bardzo wdzięczna" - czytamy.
REKLAMA
Wszystko wskazuje na to, że kolejnym przystankiem Sabalenki będzie turniej WTA rangi 500 w Stuttgarcie. Białorusinka będzie w nim broniła punktów za zeszłoroczny finał, w którym przegrała z Igą Świątek.
- WTA Charleston. Magda Linette kończy złą serię i tworzy mema. "Biegiem do następnej rundy"
- Ranking WTA. Pozycja Świątek wciąż niezagrożona. Przewaga nad Sabalenką rośnie
JK
REKLAMA
REKLAMA