WTA Charleston. Wściekła Ons Jabeur roztrzaskała rakietę. "Ministra szczęścia" straciła czar
Obrończyni tytułu Ons Jabeur przegrała 3:6, 6:1, 3:6 z Danielle Collins w meczu 2. rundy turnieju w Charleston. Tunezyjka dała upust swojej frustracji wyładowując złość na korcie, tenisistka w ostatnim czasie znajduje się w ogromnym kryzysie. Z kolei Amerykanka gra jak z nut.
2024-04-05, 09:07
Ons Jabeur w 2023 roku zachwycała na kortach, gdy dotarła do finału Wimbledonu wydawało się, że wreszcie wywalczy swój upragniony tytuł wielkoszlemowy i uda się w zacisze domu, by skupić na rodzinie. Obiecała mężowi, że po wygranej zrobi sobie przerwę na macierzyństwo. Była faworytką starcia z Marketą Vondrousovą, ale przegrała. To był początek innej Ons Jabeur.
- To marzenie nagle się rozmyło. Nawiedzał mnie strach. Przecież jestem tylko człowiekiem. To była najgorsza porażka w mojej karierze, która emocjonalnie mnie zdewastowała. Nie tylko zwycięstwo w Wimbledonie, ale też marzenia o potomstwie oddalały się ode mnie, podobnie jak marzenia o wielkoszlemowym sukcesie - mówiła 29-letnia tenisistka.
Początek 2024 roku także nie był dla Jabeur dobry. Z Australian Open pożegnała się w drugiej rundzie, gdzie uległa Mirrze Andriejewej. Potem przegrywała w kolejnych turniejach z Haddad Maią, Łesią Curenko, Katie Volynets, Eliną Awanesjan i z Danielle Collins.
Ten ostatni mecz z Collins widać było, że w tenisie Tunezyjki nazywanej często "ministrą szczęścia" nie ma tej radości gry czy lekkości zagrań.
REKLAMA
W Charleston Jabeur okazywała frustracje. Zazwyczaj ostoja spokoju, tym razem była wściekła i dawała upust swoim emocjom. W pojedynku z Collins dała upust swojej złości w trzecim secie, kiedy to po jednej z nieudanych akcji roztrzaskała rakietę.
Ons Jabeur to była wiceliderka rankingu, która obecnie ewidentnie nie może odnaleźć formy. Porażka w Charleston może być kosztowna, zajmująca obecnie szóste miejsce w rankingu WTA Ons, spadnie w zestawieniu prawdopodobnie o trzy pozycje, wizja wypadnięcia z pierwszej 10. też grozi tenisistce.
Z kolei Danielle Collins kontynuuje niebywałą serię. Amerykanka w czwartek wygrała nie tylko z Jabeur, ale pokonała także Sloane Stephens (6:2, 6:2) i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Charleston, dzięki czemu na swoim koncie ma już 10 zwycięstw z rzędu.
Collins, która zapowiedziała, że obecny sezon jest jej ostatnim w karierze, po wygranej w turnieju w Miami wyrasta też na główną faworytkę imprezy w Charleston.
REKLAMA
*
W czwartek z turniejem pożegnała się też Magda Linette, Polka po trwającym niespełna godzinie meczu przegrała z rozstawioną z numerem 1. Jessicą Pegulą.
W Charleston rywalizowała jeszcze Magdalena Fręch. We wtorek przegrała w pierwszej rundzie z Amerykanką Sloane Stephens 0:6, 2:6.
- Ranking WTA. Imponujący postęp, a potem dominacja. Dwa lata temu Iga Świątek po raz pierwszy została liderką
- Polish Open 2024 przeniesiony. Organizatorzy reagują na zmiany w kalendarzu WTA
- Wiemy, gdzie odbędą się WTA Finals. Nie wszyscy będą zadowoleni
/red/kier
REKLAMA
REKLAMA